Czy popieracie zakaz handlu niedzielę?
Czy popieracie zakaz handlu w niedzielę? strona 1 z 2
Popieram spędzanie niedziel z rodziną i przyjaciółmi. Kiedyś ludzie z rana szli do kościoła, a zaraz po jechali odwiedzić swoich krewnych.
Niedziela była dniem spędzonym w DOMU: Bożym i rodzinnym, wszędzie w gronie kochających OSÓB. :)
Oczywiście, że tak. Panie ze sklepów także muszą mieć czas na rodzinę. Akurat jestem często za granicą, a tam normalka, że w niedziele sklepy zamknięte, więc już sie przyzwyczaiłem :D A jeśli ktoś pisze, że co mają powiedzieć sprzedawcy na stacjach i innych punktach za marną najniższą krajową, co pracują w niedzielę, ja odpowiadam jedno. Biedronka i Lidl cały czas potrzebują nowych ludzi, i to nie za najniższą ;) niedługo jadę na zakupy, bo nie nawidzę tłumów, więc w sobotę przeważnie jadę ok 20-20:30 przed zamknięciem sklepów :P
A co lekarze i pielegniarki,aptekarze,sklepikarze w monopolowych, w mc donaldzie, pracownicy stacji benzynowych, restauracji czy barow nie maja rodzin??????
Uwielbiam patrzec jak wladza kreci lody na ludzkiej glupocie. Wystarczy powiedziec ze cos sie robi w imie wyzszych celow. Przyjazn, milosc, dobre slowo i juz jestescie przy urnach. A potem placz ze nie ma na kogo glosowac. Rynek w takich sprawach sam sie reguluje. Sa ludzie ktorzy chca i moga pracowac w nocy i albo nie maja rodzin albo potrafia tak rozporzadzac czasem ze moga z nimi byc. Niedlugo wladza bedzie kazala srac na zawolanie bo razem jest przyjazniej a wy bedziecie klaskac z radosci. To jest czysty komunizm. Ale tego nie zrozumiecie bo jestescie nauczeni zyc tu i teraz.
Jestem za WOLNĄ NIEDZIELĄ jak najbardziej! Uważam,że..należy się Ona KAZDEMU, bez względu na to JAKI ZAWÓD wykonuje..Ten Czas można poświęcić RODZINIE lub odnowieniu dawnych kontaktów.. Pieniądz to Nie WSZYSTKO - są w Życiu Wyższe Wartości.. :)
Za wyzsze wartosci dzieci nie wykarmisz. Wystarczy troche pomyslec i dac ludziom samemu zdecydowac. Jesli mniej daniny bedzie splywac do rzadu to on nie zabierze sobie tylko wam. Ja wiem ze to jest za trudne do zrozumienia. I koniecznie to musi byc niedziela :D
Juz widze jak wszyscy wybiegaja z domow i pedza ku swoim rodzinom :D :D ;D
Nie mozna ustawowo zakazywac ludziom pracy tak jak i ustawowo nie mozna usunac ubóstwa. Polska piekny kraj tylko ludzie ciemni xD
Nawet od czasu gdy jest podział na niedziele handlowe i nie handlowe byłem raz w sklepie w niedzielę, bo czegoś zapomniałem kupić. Lecz nie była to sprawa życia i śmierci, na pewno nie umarłbym przez to że zakupów nie zrobiłem. Tyle samo wydaję w 6 dni co w 7 dni tygodnia. Nie rozmnoże pieniążków specjalnie na niedzielę. Staram się w ogóle nie chodzić w niedziele do sklepu a już na pewno nie zawracać sobie głowy tym kiedy jest niedziela handlowa.
Za trudne dla naszego forumowego myśliciela...
że lud tego właśnie żąda od władzy jako jej zwierzchnik, suweren.
Albo trolluje starym zwyczajem.
Już widzę jak pracodawca pyta kto przyjdzie w niedzielę do pracy i dodaje gdy będzie 100 % załogi to otworzymy sklep. Ja takich pracodawców nie znam wspaniałomyślnych.
Jest to też szansa dla małych sklepików które mogą być czynne jeśli jest w nich właściciel oraz dla usług rozrywkowych, turystyki.
Chyba nikt nie zakazuje się przebranżowić na własny koszt. Tylko w co skoro dziś opłaca się jedynie transport (jeszcze) i handel z Chinami. Mnie jako mieszkańcowi Śląska jest szczególnie przykro widzieć te upadłe zakłady chemiczne, stalowe, huty i kopalnie.
Skoro jednak są tak wspaniałomyślne i zgodne kasjerki w Biedronkach pragnące pracy w niedzielę to jestem za tym żeby po wyjściu z Biedry można było iść załatwić coś w urzędzie i dojechać normalnie komunikacją publiczną w niedzielę. Niech się urzędasy dogadają kto przyjdzie w niedzielę do pracy. I jestem za tym żeby autobus jeździł co 6 minut jak w Łódce czy Warszafce a nie co pół godziny jak na Górnym Śląsku
U mnie w City jest 5 dużych galerii handlowych i pusty plac po nie wybudowanej szóstej. Wyburzono hutę i inny zakład aby powstały te galerie. Na prawdę nie ma kolejek przrd kasami nawet w święta. Tesco ostatnio zamknęło 1 supermarket, tymczasem Biedry ciągle przybywa, Kaufland się buduje. Jednym się opłaca stawiać sklepy innym opłaca się zlikwidować. Jeśli poupadają sklepiki w galeriach handlowych to wystarczy obniżyć czynsze. Ot cała regulacja rynku.
Schemat: zarabianie - wydawanie, nadmierna produkcja żywności, kiepskiej jakości produkty, masa zbędnych przedmiotów i niszczących ducha.
Człowiek jest istotą nie tylko fizyczną ale i DUCHOWĄ, tego ducha winien rozwijać chociaż w jeden dzień tygodnia.
Nie. Tak naprawdę gówno to daje, ponieważ osoby, które do tej pory musiały (lub chciały, by zarobić więcej) pracować w niedzielę teraz mają wrzucone dłuższe zmiany w sobotę lub inne dni tygodnia.
Reszta społeczeństwa za to ciągle się irytuje, bo dużo osób miało czas tylko w niedzielę robić zakupy, ponieważ resztę tygodnia także pracują.
Cała ta 'wolna niedziela dla rodziny' to kolejny populistyczny krok na miarę 500+. Fajnie wygląda w spotach reklamowych partii politycznych, ale tak naprawdę wkurza przeciętnego zjadacza chleba.