Michalekxxxx
Michalekxxxx
  11 lipca 2018 (pierwszy post)

Są tutaj jakieś fajne dziewczyny i normalne bo coś widzę że ta strona umiara :(

DyktatorMody
Posty: 4140 (po ~166 znaków)
Reputacja: -230 | BluzgometrTM: 0
DyktatorMody
  11 lipca 2018

Strona żyje. Każda dziewczyna chce się czymś wyróżnić.

Wrzucam bomby na forum. Kryć się!
Oliwka669
Oliwka669
  20 lipca 2018

He

Martynka225
Posty: 2 (po ~33 znaków)
Reputacja: 0 | BluzgometrTM: 16
Martynka225
  20 lipca 2018

Co według ciebie znaczy "normalne"?

Eldim
Posty: 1109 (po ~186 znaków)
Reputacja: -96 | BluzgometrTM: 125
Eldim
  20 lipca 2018

Garść statystyk na dziś: mianem fajnych i normalnych opisze się 99,9% kobiet na tym portalu. Sama normalność na tym forum była definiowana 244 razy. Jeśli zaś chodzi o pytanie "czy jest tu jeszcze ktoś normalny" to właśnie zostało zadane po raz 872. I co tu odpowiedzieć, by się nie powtarzać?

Podejmujesz wyzwanie?
Mruczyslaw
Mruczyslaw
  20 lipca 2018

Dziewczyny lubią brąz... a słońce o tym wie...

Magda1052
Posty: 1 (po ~2 znaków)
Reputacja: -1 | BluzgometrTM: 3
Magda1052
  20 lipca 2018

??

GNEBICIEL
GNEBICIEL
  21 lipca 2018
Eldim
Eldim: I co tu odpowiedzieć, by się nie powtarzać?

Mowa jest srebrem, a milczenie złotem :ninja:
Avatar użytkownika OwadOwad
Posty: 14921 (po ~47 znaków)
Reputacja: -635 | BluzgometrTM: 1
Owad
  21 lipca 2018
Ostatnio edytowany: 1 stycznia 1970
Konto usunięte
Konto usunięte: Są tutaj jakieś fajne dziewczyny i normalne


Tu większość dziewczyn jest "fajnych i normalnych".
Wszystkie są takie same. Identyczne fryzury, ciuchy, makijaże, zdjęcia, tematy rozmów. Armia klonów z tatuażami "bonć sobom". Koneserki ajfonów, książek (ale tylko tych popularnych, dla nastolatek), "dobrej muzyki" etc.
Kiedy jeszcze przeglądałem tak/nie, przeważnie klikałem X, bo po prostu zdecydowana większość "jest sobą" poprzez kopiowanie utartych standardów dzisiejszej "normalności".
Ale od czasu do czasu trafia się ktoś wyjątkowy, ciekawy. Normalność znaczy dla każdego coś innego. Dla mnie jest przereklamowana, ale nie mogę oczekiwać, ze każdy się z tym zgodzi.
Nic dobrego w życiu nie przychodzi łatwo. Trzeba po prostu szukać aż się znajdzie.
Konto usunięte
Konto usunięte: strona umiara :(


Nie umiera :)
HardStyled83ddd0a
BekaZciebieModzie
BekaZciebieModzie
  21 lipca 2018
Owad
Owad: Michalekxxxx: Są tutaj jakieś fajne dziewczyny i normalne Tu większość dziewczyn jest "fajnych i normalnych". Wszystkie są takie same. Identyczne fryzury, ciuchy, makijaże, zdjęcia, tematy rozmów. Armia klonów z tatuażami "bonć sobom". Koneserki ajfonów, książek (ale tylko tych popularnych, dla nastolatek), "dobrej muzyki" etc. Kiedy jeszcze przeglądałem tak/nie, przeważnie klikałem X, bo po prostu zdecydowana większość "jest sobą" poprzez kopiowanie utartych standardów dzisiejszej "normalności". Ale od czasu do czasu trafia się ktoś wyjątkowy, ciekawy. Normalność znaczy dla każdego coś innego. Dla mnie jest przereklamowana, ale nie mogę oczekiwać, ze każdy się z tym zgodzi. Nic dobrego w życiu nie przychodzi łatwo. Trzeba po prostu szukać aż się znajdzie.Michalekxxxx: strona umiara :( Nie umiera :)

Niesamowite jest to jak jest wielu kolesi których nie znam a sie z nimi zgadzam. Na szczescie sa jeszcze ludzie którzy to zauwazaja.
praksyda
praksyda
  21 lipca 2018

"Normalnym" tak do końca tu tu nie warto być, bo po co? starczy normalnosci w pracy, w domu, na codzien jeszcze tu w 100% miałabym być poważna na jakims serwisie randkowym gdzie nie mam zamairu nawiązywac dłuższych znajomosci pf, jeszcze czego

Mariusz372
Posty: 39 (po ~196 znaków)
Reputacja: 10 | BluzgometrTM: 105
Mariusz372
  24 lipca 2018

Czasy dziwaczeją a z nimi ludzie, wirtualna rzeczywistość pochłania coraz więcej dnia codziennego. To nie może się skończyć dobrze

MarcinSto1974
wpis jest ukryty
NicolaSz
Posty: 1 (po ~5 znaków)
Reputacja: 0 | BluzgometrTM: 18
NicolaSz
  20 sierpnia 2018

Hejka

kolorowy111
kolorowy111
  22 sierpnia 2018
Ostatnio edytowany: 1 stycznia 1970
Mariusz372
Mariusz372: Czasy dziwaczeją a z nimi ludzie, wirtualna rzeczywistość pochłania coraz więcej dnia codziennego. To nie może się skończyć dobrze


Ludzie są i czują się coraz bardziej coraz bardziej samotni. Przyczyną samotności w naszych są różne czynniki. Często nie mamy możliwości spotykania się przez dłuższy czas z pewną grupą ludzi, nasze kompleksy, roszczeniowsc, nie umiejętność nawiazywania kontaktów interpersonalnych a jeśli już to na poziomie bardzo płytkim. Do tego dochodzi jeszcze kryzys rodziny, ojcostwa i wzajemne oskarzenia o bycie "trudnym". Wiele ludzi przeniosło swoje zycie towarzyskie nie mal w całosci do sieci internetowej i dzięki temu uczą się sztucznych relacji interpersonalnych. A pózniej po wyjściu "do ludzi" okazuje sie że świat wirtualny to nie rzeczywistość i to co przyciąga uwagę w sieci, nie koniecznie zadziała w realu. W realu bowiem dochodzi jeszcze charakter, mowa ciała której nie widać w internecie. Ludzie nauczeni budowania relacji internetowych budują ją na poziomie bardzo płytkim bo pozbawionym więzi emocjonalnej. Później wychodza "do ludzi" i robią to samo bo inaczej nie potrafią, nie nie chcą. Panowie przenosząc relacje towarzyskie do sztucznych światów, nie wiedzą nawet, jak rozmawia się z kobietami, jak rozmawiać z osobą a nie awatarem. Mamy dziś do czynienia z ogromną ilością mężczyzn (głównie młodych), którzy mają kłopoty z otwarciem się na kobietę. Płeć piękna nie ułatwia im tego otwierania sie bo dzisiejsze kobiety we wszystkich sferach życia starają się wycisnąć cytrynę do końca. Zdecydowana większość pań, w odróżnieniu od mężczyzn, ma wykształcenie wyższe albo studiuje, ich wymagania są dużo wyższe, również w stosunku do mężczyzn. Obie płcie szukają partnerów w krótkich, powierzchownych kontaktach, przykładamy ich do pewnego wcześniej ustalonego wzoru i na tej podstawie decydujemy, czy warto z taką osobą umówić się na kolejne spotkanie. Nie dość, że w ten sposób narażamy się na liczne pomyłki, to w dodatku nasz wzorzec może okazać się nietrafny. Wirtualny swiat to jeden problem. Drugim problemem jest masa zagubionych ludzi, wielu z nich żyje w matrixie swoich wyobrażeń o tym jacy by chcieli być ale tacy nie są i nigdy nie będą. Nie będą tacy nigdy bo ich natura jest inna niż wyobrażenia o sobie samym. Te wyobraźnie też nie sa ich a wykreowane przez społeczeństwo. To po prostu emocjonalnie nie dojrzali ludzie. To plaga wśród młodych ludzi w srednim wieku a wsród obecnych nastolatków jest jeszcze gorzej. Pewnie dla tego psychiatrzy i psychoterapeuci są zawaleni pacjentami. A pacjenci tych drugich to 75% kobiety, najczęsciej samotne matki, z patologicznych rodzin albo rozwódki. Niestety pacjenci ci to tylko częsc tych którzy potrzebują pomocy a o nią nie prosza bo albo nie sa swiadomi że jej potrzebują albo myslą ze sobie poradzą sami.

W naszym społeczeństwie nie brakuje ludzi, którzy w jakiś sposób usiłują zrobić sobie sposób na życie z ludzkich nieszczęść. Jednymi z nich sa trenerzy uwodzenia. Żaden z nich nigdy nie powie żadnemu kursantowi że byc moze potrzebna mu najpierw psychoterapia a później szukanie kobiety. Niektórzy z nich sami próbują byc nie tylko trenerami uwodzenia ale i psychoterapeutami:

https://www.youtube.com/watch?v=cbOxDgF96bw
Trenerzy uwodzenia uczą jak się otwierać na kobiety, ale ...no własnie! Tylko i wyłącznie w połaczeniu z seksem. Nie istnieje trener uwodzenia który nagrał film negujący zachowanie nie moralne, typu przypadkowe stosunki płciowe, mieszkanie ze sobą przed ślubem, seks przed małżeński i manipulowanie kobiecymi emocjami by dostać seks.
Jeśli chodzi o zakres wiedzy jaki sie przewija w filmach i na kursach uwodzenia to jest dość szeroki. Są to elementy wiedzy z zakresu psycholingwistyki, neuropsychologii, neurofizjologii. Pytanie ilu ich robi to, bedąc świadomym jakie szkody można wyrządzić w ten sposób ludziom w głowach? To są dziedziny, które uczą, jak wpływać na kobiety, by zaczęły wykonywać polecenia i reagować na sugestię. Jakiego języka użyć, by na nie wpłynąć. Tzw."mówienie sensacyjne" o proszę:
https://www.youtube.com/watch?v=cvopj4Lea_g&t=460s

Mówimy o sprawdzonych psychologicznych metodach oddziaływania na innych, technikach, wspierających rozwój osobowości, które jednak wrzucono do jednego worka z tanią, ale groźną psychomanipulacją, z wywieraniem wpływu na ludzki umysł i emocje, bez oglądania się na efekty uboczne, takie jak etyka czy moralność. Kursy uwodzenia promują model męskości, na granicy gwałtu, nie koniecznie fizycznego ale na pewno psychologicznego. Lansowanie postawy, gdzie jeśli kobieta mówi "NIE", to znaczy że mówi: „Jeszcze nie, ale staraj się dalej”. Oczywiscie są kobiety, dla których takie zdobywanie jest atrakcyjne i które traktują „nie” jako droczenie się ale najczęściej „Nie” oznacza po prostu „Nie”. Niestety kobiety są bardziej emocjonalne od facetów i łatwiej w związku z tym nawet "NIE" zamienić pod wpływem nacisku psychologicznego na "TAK" pomimo że nadal jest na NIE. Jeśli niezgoda kobiety na jakieś zachowanie interpretowane jest jako „test”, który należy zdać odpowiednio tą niezgodę ignorując, to bardzo łatwo wszystkie sytuacje gdy w końcu kogoś wkurzyliśmy łamaniem jego granic interpretować jako „nie zdałem testu”. Gdy masz nastawienie na grę wysoko statusową, automatycznie redukujesz empatię, przez co ciężej wyczuć kiedy dana sytuacja jest faktycznie droczeniem się czy flirtem, a kiedy ktoś czuje się niekomfortowo z nami, ale nie potrafi wyraźnie tego pokazać. Takie odcięcie od informacji zwrotnej dość często występuje u osób ze środowiska uwodzicieli. (...)

Przyczyną odrzucania norm moralnych i wartości duchowych jest fakt, tak jest po prostu łatwiej ale łatwiej dla tego kto je odrzuca. Nie koniecznie łatwiej dla bliźniego o społeczeństwie nie wspominam bo za długo by gadac. Gdyby łatwiej było czynić dobro niż zło, to nikt z ludzi nie wyrządzałby sobie krzywdy, nie negował by norm i wartości, które są udowodnione intelektualnie i empirycznie. Najpierw następuje odrzucenie jakiegoś dobra, którego osiągnięcie jest trudne albo jakiejś prawdy, która stawia człowiekowi wymagania. Dopiero w konsekwencji następuje odrzucenie norm i wartości, które owo dobro lub ową prawdę chronią. Odrzucenie norm i wartości to nie jest cel sam w sobie ani punkt wyjścia a przyczyną ich odrzucenia jest kryzys życia, a ostatecznym celem - szukanie łatwego szczęścia. W takiej sytuacji, człowiek wyznacza sobie sam normy i wrtosci ale subiektywnie i wg. nich szuka szczęscia i najczęściej znaleźc go nie może albo znajduje tylko pozornie. To iluzja o istnieniu łatwego szczęścia wg. własnych subiektywnie ustalanych kryteriów. Pogoń za iluzją łatwego szczęścia, która stoi u podstaw odrzucenia norm i wartości, może mieć różne oblicza. Może oznaczać szukanie szczęścia bez wysiłku, bez autorytetów, w oparciu o pieniądze, doraźną przyjemność, alkohol, narkotyki czy seks . Może też oznaczać dążenie do manipulowania innymi ludźmi, do traktowania ich jak rzeczy, do szukania łatwego zarobku ich kosztem. Ktoś, kto kieruje się jedynie logiką przyjemności, nie jest zdolny, by kochać i być odpowiedzialnym, nie jest zdolny do wierności i wytrwałości. Stopniowo staje się coraz bardziej niewolnikiem ciała, popędów, egoizmu, wygodnictwa. Wchodzi w coraz bardziej bolesny konflikt z samym sobą, z drugim człowiekiem i z Bogiem. Popada w kryzys życia. Ma wtedy dwie możliwości: odrzucić swój dotychczasowy styl życia lub odrzucić normy moralne, których nie respektuje i wartości duchowe, których nie szuka. Ponieważ to drugie jest łatwiejsze, stąd im większy kryzys życia, tym większa pokusa, by zanegować najbardziej nawet oczywiste fakty, prawdy, normy i wartości. Kryzys życia prowadzi do ucieczki od rzeczywistości (chowanie się w matrixie) w każdej dziedzinie życia. Stąd wykorzystane seksualnie kobiety(nie koniecznie zgwałcone), samotne matki, nie chciane ciąże, rozwody, alimenciarze, nieszczęśliwe małżeństwa, małżeńskie zdrady i brak panowania nad popędami, porzucone dzieci a czasem nawet dzciobójstwa.
Dyskusja na ten temat została zakończona lub też od 30 dni nikt nie brał udziału w dyskusji w tym wątku.