Nie ma na forum działu historia, ale coś w środku, głęboko w sercu zmusiło mnie do napisania tego na ogólnym. Każdy z nas, każdy Polak zapewne wie co się działo podczas II wojny światowej, wojny której najtragiczniejsze i najokrutniejsze epizody działy się na terenie naszej ojczyzny. Wiemy to z różnych źródeł: z opowiadań dziadków, ze szkoły, czytając książki czy przeglądając internet. Wiemy o obozach zagłady i o tym jak ginęli tam ludzie: mężczyźni, kobiety, ludzie zarówno starsi jak i dzieci. Jedyne co po nich się zachowało to ubrania, rzeczy osobiste, pukle włosów i ludzki proch. Dzisiaj doznałem szoku do czego byli zdolni hitlerowcy, jak przeczytałem to:
"Bestią dziką i podłą był niemiec Zepf. Ten najbardziej znęcał się nad dziećmi. Gdy popychał kobiety, a te prosiły go, by nie napierał, gdyż mają przy sobie dzieci, wyrywał im wówczas dziecko z rąk i albo rozrywał je w pół, biorąc za nóżki, albo główką uderzał o ścianę i odrzucał zabite. To nie były pojedyncze te wypadki, co kilka kroków odbywały się takie tragiczne sceny"
To relacja Jankiela Wiernika, żydowskiego więźnia obozu zagłady w Treblince, który pracował przy transporcie zwłok z komór gazowych do masowych grobów. Dzieci, symbol niewinności, stały się ofiarami bezwzględnego sadysty, który potem wieczorem jak gdyby nigdy nic kładł się do łóżka i spał jak suseł. Do głowy nasuwa mi się teraz pytanie: takie potwory naprawdę chodziły kiedyś po tej ziemi? NIESTETY TAK.
Wydawać to by się mogło niemożliwe, ale ludzie bez sumienia istnieją. Bóg zostawił nas na pastwę diabła, który do dzisiaj opanowuje umysł człowieka. Obecnie na świecie też codziennie rodzą się dzieci, które kiedyś będą mordercami, gwałcicielami, pedofilami. Należy jednak pamiętać, że "Dla triumfu zła wystarczy by dobry człowiek pozostał bezczynny" jak mawiał kiedyś Edmund Burke. Jak my, ludzie, nauczymy się wyciągać wnioski z historii i będziemy się starali zło dobrem zwyciężać, to jest jeszcze nadzieja dla świata na lepsze jutro. Oby...
Sumienie ludzkie dawniej i dziś, czyli do czego zdolny jest człowiek. strona 1 z 2
Nie trzeba gwałcić, zabijać, kraść by być złym człowiekiem. Nie bez kozery się mówi grzeszyłem: myślą, mową i uczynkiem. Nasze myśli nas kształtują, a może je ukierunkowywać Zły duch.
Takimi przykładami które podałeś ludzie usprawiedliwiają swoje czyny - "ja taki nie jestem", ale to nic nie znaczy. Ile we współczesnym człowieka, zazdrości, nienawiści, egoizmu itd..
Zło rozwija się przez drobne w naszym mniemaniu przewinienia i nieprawidłowości charakteru czyli wady. Np. lenistwo, nie chciało się nam uczyć w szkole, rodzice zaspokajali wszystkie potrzeby i żądze w dorosłym wieku gdy utracimy rodziców a żądze posiadania pozostaną niezaspokojone to z dużą dozą możemy kraść. Oczywiście to taki z dupy przykład, nie mniej może tak być. Nasze lenistwo doprowadziło do ciężko grzechu jakim jest kradzież.
Nie umiarkowanie w jedzeniu i piciu, może przyczynić się do alkoholizmu i później aby zdobyć pieniądze na alkohol możemy kraść.... kolejny grzech który się rozwija.
Wolałbym nie poruszać w tym temacie kwestii grzechu. Wiadomo, są ludzie wierzący i niewierzący. Dla jednych to Szatan jest głównym sprawcą zła na świecie, dla innych np. ateistów to tylko i wyłącznie głupota ludzka która nie zna granic doprowadza do pasma nieszczęść. Dla każdego człowieka jedna istotna rzecz pozostaje jednak niezmienna: posiadanie własnego sumienia, które jest tematem tego wątku.
Wiem, że nie powinienem używać takiego sformułowania. Napisałem tak, ponieważ sam jestem wierzący i mam ukształtowany własny światopogląd, który opiera się głównie na tym, że jakaś siła wyższa musi istnieć. Od samego początku, od stworzenia świata mamy WOLNĄ WOLĘ, własny umysł, coś co odróżnia nas od zwierząt. Szanuję natomiast poglądy ateistów, którzy odrzucają wiarę.
Zło istnieje od zawsze tak samo jak i dobro. To od człowieka zależy jaką drogę wybierze w swoim życiu. Ludzie byli, są i będą zdolni do okrucieństw o jakich nam się jeszcze nie śniło. Gatunek ludzki kiedyś doprowadzi w ten sposób do swojej autodestrukcji. Zdajemy sobie przecież sprawę, jaki arsenał atomowy jest w posiadaniu dzisiejszych mocarstw takich jak Rosja czy Stany Zjednoczone. Jeden fałszywy ruch człowieka i świat stanie na skraju zagłady. Jak mawiał kiedyś Albert Einstein: "Nie wiem, jaka broń zostanie użyta w trzeciej wojnie światowej, ale czwarta będzie na maczugi".
Nie wiem od kiedy istnieje zło, sądzę jednak, że wpierw panował harmonia i dobro, ład i uporządkowanie.
Nie zgodzę się ze zdaniem, że nie którzy nie mają sumienia a ich czyny pozostają bez konsekwencji na psychice. Zapłata za uczynki przychodzi ZAWSZE w bliższej lub dalszej perspektywie dostajemy "rachunek".
Mnie np. bardzo gryzie konsekwencja czynów, które powtarzałem do bólu i gdy z tym walczę lub całkowicie zaprzestałem to moja "historia" daje co jakiś czas o sobie znać. Przykre to jest.
moim zdaniem wojny nie będzie, ona odbywa się w naszych duszach, to tam następuje upadek i sieje największe zniszczenie. Więc jakby nie patrzyć to wojna już się toczy.
Patrz ludzie oglądają wiadomości, tam pełno od polityka który ukradł miliony, seryjnych morderców i wojen. Wtedy taki przeciętny Kowalski sobie wmawia, że on jest w porządku mimo, że kombinuje na boku z interesami, zazdrości sąsiadowi nowego samochodu, bije własne dzieci, zdradza żonę, jest egoistą itd.. Zrobiłeś z tymi przykładami to samo co media.
Dodam, że wojna budzi w ludziach bestie, był taki film jak łatwo przeobrazić się z ofiary w oprawcę, czemu np. nie mówi się o Rosjanach którzy nękali ludność niemiecką podczas WŚ2: gwałcili, zabijali dzieci, kradli, niszczyli, torturowali. Ahh bo zwycięzców się nie sądzi.
co sie ma do morderstwo pedofilia? fascynacja dziecmi tez jest zla - powoduje osaczenie dziecka przeważnie przez matki, ale co to za zestawianie z morderstwo.
Wiele złych czynów można wytłumaczyć, bo były tylko efektem czegoś, nad czym współcześni ludzie nawet sie nie chcą zastanowić i układają porządność po swojemu, bo i tak bezpiecziej dla nich, ale pozornie bezpieczniej
Gdyby nie media, przeciętny Kowalski nigdy by się nie dowiedział o szaleńcach, którzy za czasów Hitlera mordowali bezbronnych i niewinnych ludzi. Rosjanie wcale nie byli lepsi, to fakt. Zwykły, szary człowiek natomiast dzisiaj żyje sobie z dnia na dzień, w swoim wyidealizowanym świecie, zakłada rodzinę, chodzi do pracy i w weekendy odpoczywa. Gdyby nie dostęp do telewizji czy internetu, nigdy byśmy się nie dowiedzieli jaka bestia tkwi w człowieku, która jest ukryta i tylko czeka aż ją się obudzi.
Warto tutaj się na chwilę zatrzymać i zastanowić się, czym tak naprawdę jest to człowieczeństwo. W czasie II wojny światowej Polacy przetrwali “chwilę próby“. Pokazali Niemcom swoją odwagę i nieugiętość, czym ogromnie ich zadziwiali. Swoją patriotyczną postawą, okazywali przywiązanie dla kraju, było to dowodem ich męstwa, oraz tego że w czasach wojny byli ludzie dla których człowieczeństwo było sprawą HONORU. Człowieczeństwo i honor to 2 różne słowa, ale jakże sobie bliskie i tożsame. Nie zgodzę się jednak z tym, że tam gdzie rodzą się konflikty zbrojne człowieczeństwo ginie CAŁKOWICIE. Pamiętajmy przecież o Polakach, którzy ratowali Żydów przed zagładą, udzielali im schronienia często do końca samej wojny. Niestety bywało również, że zapłacili za to cenę najwyższą: własne życie. Nie ma nic piękniejszego niż chęć poświęcenia tego, co dała nam matka w chwili narodzin dla innych. Chwała bohaterom.
Człowiek zawsze będzie starał się tłumaczyć, co go popchnęło do czynienia zła. Zbrodniarze hitlerowscy po wojnie mówili, że obowiązywała ich przysięga wojskowa: "Moim honorem jest wierność". Fanatyczny antysemityzm podsycany przez samego Hitlera doprowadził do największej zbrodni w dziejach świata. Niemieccy oprawcy nie mieli nawet odwagi stanąć przed sądem i odpowiedzieć za swoje czyny. Po wojnie tylko 5% zbrodniarzy zostało skazanych na karę śmierci lub więzienie, pozostałe 95% albo uciekło przed sprawiedliwością, albo popełnili samobójstwo. "Rasa panów", która miała panować na świecie w Tysiącletniej Rzeszy, rządziła tylko marne 12 lat. Zwykli tchórze, bo inaczej nie da się nazwać nazistów, woleli strzelić sobie w łeb albo uciec jak pies z podkulonym ogonem.
Nie byłoby tak źle, gdyby kształtowały nas nasze myśli. Ale własne. Nawet nie zauważyłeś, jak bezwiednie przytoczyłeś coś, co nie jest Twoją myślą. Nie Ty wymyśliłeś słowo "grzeszyłem" , jest wtłoczone w większość społeczeństwa, jako oczywistość. Zastraszanie przez piętnowanie. Instytucja, która stworzyła to słowo nawet nie zastanawia się (albo właśnie, zastanowiła się i to bardzo dokładnie ), co robi ludziom. Nie "leczy" ludzi przez wskazanie , np " zrobiłeś przykrość drugiemu człowiekowi, już więcej tak nie rób, bo pomyśl chociażby, jak byś się czuł w podobnej sytuacji ... " Nie, ma satysfakcję wręcz : " jesteś grzesznikiem, więc pójdziesz do piekła ! " . Tu następuje cały orszak wydumanych, ale od samego wczesnego dzieciństwa starannie wpajanych, bzdur, jak to piekło podobno wygląda, bo pewnie ktoś już je widział, skoro namalował ... ;) ... Podczas gdy piekło, to przytoczone powyżej chociażby historie z wojny, gdzie "ludzie ludziom zgotowali ten los"
Druga sprawa, to przyjmowanie poglądów, czy pomysłów innych pojedynczych ludzi, jako 'chodzącą nieomylność' wręcz. Tak właśnie rozkręciła się, przytaczana tu jako przykład, machina wojenna. Zresztą, wspomniany Kościół Katolicki kroczył przecież analogiczną drogą.
Szkoda tylko, że przeciętny Schmidt do dzisiaj nie ma pojęcia, co robili. A przecież media u naszych zachodnich sąsiadów są na dużo wyższym poziomie pod względem technologicznym, oraz ilości informacji. Był już koniec 20 wieku, jak niemieccy widzowie wychodzili z kin w dużym szoku po filmie o 2 wojnie światowej. Tylko jaki procent ludzi chodzi do kina ?
Zgadzam się z tym stwierdzeniem całkowicie. Najgorsze i najsmutniejsze jest właśnie to, że jeden człowiek potrafi traktować inną istotę ludzką gorzej jak śmiecia, jak przedmiot którego trzeba się pozbyć, zlikwidować. Nie bez powodu podałem przykład bestialstwa Niemców wobec małych dzieci, wystarczy zastanowić się co czuły matki i ojcowie, gdy na ich oczach potomstwo było rozszarpywane na pół ludzkimi rękami, rękami potwora. Piekło na ziemi istniało naprawdę, a ci co je przeżyli do dzisiaj są dręczeni koszmarami i być może wyrzutami sumienia, że nie mogli powstrzymać tej fali zła, która zalała wtedy Europę, a przede wszystkim Polskę.
Nasz rodak, święty już dziś papież Jan Paweł II, powiedział kiedyś w obozie Auschwitz-Birkenau takie oto słowa: "Przychodzę i klękam, na tej Golgocie naszych czasów. Słyszę krzyki istot ludzkich które tu zadręczono. Myślę z lękiem, gdzie leżą granice nienawiści. Gdzie kończy się zdolność człowieka do niszczenia i okrucieństwa. Nie mówię by oskarżać, ale by pamiętać. Mówię w imieniu wszystkich narodów, których prawa są zapominane i gwałcone".
Golgota, na której zmarł kiedyś na krzyżu Chrystus, jest synonimem cierpienia, które wtedy w czasach wojny przeżywali niewinni ludzie. Jezus przyjął mękę z godnością, tak jakby miała sens. Ofiary nie zginęły na darmo, bo pamięć o nich będzie trwać wiecznie.
gdy jeden człowiek staje na czele większości i jest głosem ludu to wmówić może wszystko...nawet najgorsze czyny w ich oczach są rzeczami do sprostowania...też widziałem i czytałem z niedowierzaniem co się nieraz działo...piszesz że każdy polak ale nie każdy polak daje sobie to dopowiedzieć...sam czuje tzw nienawiść do krajów z tą wojną związanych...to temat bez ograniczenia i patrząc na ludzką śmierć w człowieku rodzą się emocje...kiedyś wrogiem były inne kraje a teraz ból przytłacza terrorystyczna władza dalekich stron...zwykły obywatel czy patriota wie że nie wszystko może 2 człowiek...brakuje w tym społeczeństwie jak opisują czy nagrywają dokumenty wspierania bliżniego...teraz sam zacząłeś sam kończ...czy to złamanie zasad inni są obojętni aż przykro patrzeć jak ludzkość ginie w ciemnościach techniki i znieczulenia :/
.....:::Mam powód żeby być tu znowu Środkowym palcem pozdrowić wrogów:::....
To doskonały przykład, jak ludzie byli kiedyś ślepo zapatrzeni w Hitlera i słuchali jego rozkazów, bo honorem było dla nich oddać za niego życie. Nie wszyscy jednak Niemcy w tamtych czasach byli nazistami. Claus von Stauffenberg, pułkownik Wehrmachtu, człowiek który próbował pozbawić życia dyktatora w czasie zamachu w Wilczym Szańcu, został później rozstrzelany za zdradę. Kilka godzin przed wykonaniem egzekucji powiedział swoim przełożonym: "Przysięgałem, że jestem gotów zginąć za III Rzeszę. Jestem dumny, że zginę za prawdziwe Niemcy. Wstydźcie się", po czym położył im przed nosem na stole wysokie odznaczenie wojskowe z wygrawerowaną swastyką. Dzisiaj jest uznawany przez rodaków za bohatera narodowego. Młodzi Niemcy owszem, powinni wstydzić się za niektórych swoich dziadków i pradziadków, ale nie za wszystkich. Takich wspaniałych ludzi jak von Stauffenberg było o wiele więcej, niż by się mogło wydawać.
Magda a gdzie teraz współczesny kościół straszy piekłem? Zauważam co innego, a chodzę do kościoła, że dużo mówi się o miłosierdziu Bożym i przebaczeniu dla grzeszników, nie ma tam satysfakcji z twierdzenia które przytoczyłaś.
Już wystarczająco ugruntował się wśród 'wiernych' ten strach, teraz, to co najwyżej delikatna kosmetyka i pilnowanie, żeby nie zapomnieli ;) .Tez chodzę do kościoła i zauważam jeszcze co innego, mianowicie listę potrzeb i wydatków, że dach wprawdzie już zrobiony i kosztował tyle to, a tyle, ale ogrzewanie trzeba wymienić na nowoczesne, bo dotychczasowe jest zbyt kosztowne :)