Jest to coś czego nie cierpię potrafi dużo namieszać wręcz działa odpychajaco ... Jakie jest wasze zdanie ???
Zazdrość strona 3 z 3
W umiarkowanym stopniu jest dobra,można poczuć,że drugiej osobie zależy.Gorzej jak przekracza granicę i robi się już chorobliwa.
Xd śmiech xd w was można przebierać jak w ulęgałkach nie ta to inna, typowe polki ktore mysla że są najpiekniejsze na świecie xd nie dość że dają się ubogacać za darmo to jeszcze mają czelność czegoś wymagac
Agatha sugerowanie że nie mówię prawdy czy że wasze zakłamanie wyszlo na jaw ? Szach mat tak upadł mit matki Polki xd ixd
A ja uważam inaczej, mam już swoje lata i żyłem w związkach starego typu z zazdrością, z nietolerancją jakiejkolwiek zdrady, że małżeństwo to świętość. To są frazesy i mrzonki, sztucznie pielęgnowany świat złudzeń. Trzymanie się nawzajem na smyczy i udawanie że to jest super. Efekty to męczenie się z drugim człowiekiem którego z czasem się nie trawi, lub jak tylko ktoś zerwie się ze smyczy na dwa dni to chlania sex i kłamstwa, a jak to wyjdzie na jaw to rozstanie w imię zasad. Teraz żyje w wolnym związku, każdy może robić co zechce i nie mamy o to pretensji, bez żadnych wyrzutów. I myślicie że z tego korzystamy? Nie. Wychodzę z kumplami na imprezke, wypije, podrywam kobiety, i poza jakimś mizianiem po pijaku z żadną nie spałem. To samo moja partnerka, jesteśmy z sobą szczerzy mówimy sobie wszystko. Korzyści, jesteśmy cały czas dla siebie atrakcyjni, cały czas się staramy o siebie bo mamy konkurencję. Ludzie jeśli wiedzą że partner/ka jest tylko ich przestają się starać, te małżeństwa gdzie oboje wyglądają jak łajzy jak są razem, bo do pracy czy do rodziny trzeba jakoś wyglądać, a reszta dnia i weekendy po domowemu.