Treść eksperymentu jak sądzę większości z Was dobrze znana. Jeszcze kilka lat temu wybuchł bym gromkim śmiechem, gdyby ktoś powiedział mi, że przyjdzie mi żyć w takich czasach. Z dnia na dzień jednak w coraz większym stopniu obserwuję pewne podobieństwa w relacjach damsko-męskich w naszym cudownym XXI wieku a co poniektórymi stadiami eksperymentu "mysia utopia". Czy na prawdę zmierzamy w tym kierunku? Jestem ciekaw Waszych zdań. ;)
Ekseperyment Calhouna.
Podobieństwa pojawiają się w jaskrawy sposób w tzw. Państwach Opiekuńczych. Tendencja do wpływu na społeczeństwo feminizmu, LGBT, środowisk proaborcyjnych wydaje się mniejsza wszędzie poza UE.
Rozdawanie podług zasług to dobry kierunek, UE skręciła w rozdawanie podług potrzeb i stąd jej problemy społeczne z ujemnym przyrostem naturalnym na czele.
Nie należy całkowicie przekładać przyczyn i skutków "mysiej utopii" do ludzi. Szczur choćby najmądrzejszy, przy nadmiarze surowców, pełnej opiece lekarskiej, dogodnymi warunkami bytowymi po pewnym czasie znudzi się wszystkim i zajmie walką z innymi samcami / dbaniem o futerko. Wśród ludzi odpowiedniki takich szczurów to np. Newton czy J. J. Baranowski, którzy pomimo że mieli wszystko postanowili przekuć nadmiar środków i czasu w sukces naukowy :)
Jeśli o same relacje damsko-męskie chodzi to tutaj są ciekawe kanały na ten temat: https://www.youtube.com/user/TokyoAtomic/videos i https://www.youtube.com/user/SandmanMGTOW/videos