styka51
styka51
  30 maja 2013 (pierwszy post)

Witam ;)

O tym, czy napój będzie smaczny, decyduje nie tylko gatunek herbaty. Nawet najprzedniejszy surowiec można zepsuć używając chlorowanej wody lub niewłaściwie przygotowując napar. Najlepsza jest świeża woda źródlana, ale może to być również woda oligoceńska lub mineralna (gotowana nie dłużej niż przez 30 sekund w otwartym naczyniu). Herbatę powinno się parzyć bezpośrednio przed podaniem, w ceramicznym lub szklanym czajniczku, wcześniej wyparzonym.


Wsypujemy do niego po łyżeczce herbaty na filiżankę napoju i dodatkowo jeszcze jedną, po czym zalewamy niewielką ilością wody. Herbatę czarną i oolong - wrzątkiem, zieloną i białą - trochę chłodniejszą wodą (o temp. około 75 st. C). Bardzo nieeleganckim zwyczajem, a zarazem błędem w sztuce, jest parzenie herbaty bezpośrednio w szklance lub filiżance.
Działanie herbaty zależy od czasu zaparzania. Jeśli ma pobudzać - parzymy ją 3 minuty, jeśli uspokajać - co najmniej 5 minut. Przy dłuższym parzeniu w esencji uwalnia się więcej garbników, napój traci smak i aromat, wytrąca się też osad. Dlatego lepiej nie parzyć herbaty na zapas.

Oprócz tego, gdy kupujemy herbatę warto wiedzieć, że...
Niektóre markowe mieszanki mają na opakowaniach kody literowe informujące o jakości i klasie herbaty (z jakich jest liści). Są to skróty od wyrazów angielskich. I tak np.
B (broken - czyli część) oznacza herbatę z łamanych liści,
T (tippy, czyli koniuszek) - najwyższa jakość, z nierozwiniętych pączków,
F (flowery, czyli kwiatowy) - z drobno krojonych młodych delikatnych listków lub kwiatów.

Jak parzycie herbatę?
Zwracacie w ogóle na to uwagę? Czy listki do kubeczka, woda z czajnika i pijecie?

Wiedzieliście o takich oznaczeniach herbaty?

Pozdrawiam!

gregorm26
gregorm26
  30 maja 2013

może , poza tematem ale ostatnio dostałem od koleżanki herbatę z Kałkazu naprawdę wyśmienita polecam.

Arwena27
Arwena27
  2 czerwca 2013
styka51
styka51: Zwracacie w ogóle na to uwagę?


Nie d83dde14
styka51
styka51: Czy listki do kubeczka, woda z czajnika i pijecie?

dokładnie tak to wygląda ;)
styka51
styka51: Wiedzieliście o takich oznaczeniach herbaty?

Nie ;) ale miło że, podałaś taką informacje od razu sprawdziłam opakowanie mojej herbaty ;D
styka51
styka51: Pozdrawiam!

również pozdrawiam ;)
massacre
Posty: 34340 (po ~204 znaków)
Reputacja: -55 | BluzgometrTM: 26
massacre
  3 czerwca 2013
styka51
styka51: Jeśli ma pobudzać - parzymy ją 3 minuty, jeśli uspokajać - co najmniej 5 minut.

Nie kazda. Zielona herbate nie powinno sie parzyc dluzej niz 2-3 minuty, z kolei sa herbaty, ktore powinno sie parzyc 10 minut.
styka51
styka51: Jak parzycie herbatę

Jak mam czas to uzywam specjalnego dzbanka do herbaty. Mam dwa. Jesli czasu brak i na przyklad mam ochote na jedna filizanke, to zaparzam normalnie w torebce i kubku/ filizance. Lisciasta zaparzam w infuserze (nie lubie, gdy mi liscie plywaja)

styka51
styka51: Zwracacie w ogóle na to uwagę?

tak
styka51
styka51: Wiedzieliście o takich oznaczeniach herbaty

tak

"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail

Paulinessa
Paulinessa
  4 czerwca 2013
styka51
styka51: Wiedzieliście o takich oznaczeniach herbaty?


Tak, czytałam już o tym. :)

styka51
styka51: Czy listki do kubeczka, woda z czajnika i pijecie?


Dokładnie :rotfl:
mmaryja
mmaryja
  4 czerwca 2013
styka51
styka51: Jak parzycie herbatę?

to zależy czy to herbata biała, zielona, czerwona czy czarna.
styka51
styka51: Zwracacie w ogóle na to uwagę? Czy listki do kubeczka, woda z czajnika i pijecie?

wsypuję herbatę i zalewam po odpowiednim czasie od zagotowania, a fusy i tak opadają jak się namoczą.
chyba, że chcę zaparzyć ją jeszcze raz to wtedy używam zaparzaczy.
Dyskusja na ten temat została zakończona lub też od 30 dni nikt nie brał udziału w dyskusji w tym wątku.