Witam ;)
CZOSNEK
Ze wszystkich roślin ma najwięcej fitoncydów, substancji lotnych o właściwościach zwalczających bakterie (działa jak antybiotyk). Dlatego często stosuje się go w leczeniu przeziębień, chorych zatok, przewlekłych nieżytów oskrzeli, zaburzeń żołądkowych i infekcji grzybiczych. Poza tym jest bardzo bogaty w składniki mineralne (m.in. potas, wapń, magnez, żelazo).
CEBULA
Ma podobne do czosnku właściwości bakteriobójcze, obniża poziom cholesterolu we krwi i zapobiega tworzeniu się zakrzepów. Ma również silne działanie moczopędne, a także rozpuszcza i eliminuje mocznik. Dzięki temu jest doskonałym środkiem leczącym reumatyzm, artretyzm i skazę moczanową.
Q: Wiedzieliście o zdrowotnych właściwościach czosnku i cebuli?
Q: Leczycie się nimi?
Q: Lubicie?
Pozdrawiam, Stycz
lista tematów
Czosnek... i cebula...
Czosnek dodaję do baaaardzo wielu potraw, ale samego bym nie zjadła. Kiedyś mama próbowała mnie nim leczyć podczas choroby, ale tylko na próbach poprzestała.
mam czarne skrzydła,muskam nimi stopy aniołów...
styka51: Q: Wiedzieliście o zdrowotnych właściwościach czosnku i cebuli?
Q: Leczycie się nimi?
Q: Lubicie?
1. Tak
2., 3. W czasie chorób mama wmuszała we mnie syrop z cebuli lub mleko z czosnkiem kiedy byłam mała. Koszmar, miałam taką traumę, że unikałam ich latami. Dopiero od ok. dwóch lat goszczą w moim jadłospisie. Czosnek koniecznie niesurowy, ewentualnie w postaci granulowanej lub sosu do pizzy - tego spróbowałam pierwszy raz w życiu dopiero w wakacje A dziś nie wyobrażam sobie bez niego kupnej pizzy. Co do cebuli - jem ją w małych ilościach, jeśli się nie rozgotuje to wybieram z talerza. Ewentualnie mogę zjeść odrobinę surowej czerwonej cebuli.
1. Tak ;)
2. Jak bylam mala kazao mi pic melko z czosnkiem na przeziebienie, bylo to niesmaczne, wiec obecnie nie praktykuje. Uznaje natomiast czosnek do wąchania, gdy sie ma katar ;D
3. czosnek najbardziej w sosie czosnkowym domowej roboty, a cebulke lekko podpieczona, surowa srednio mi smakuje
Nie mam czasu nienawidzić ludzi, którzy mnie nienawidzą,
bo jestem zbyt zajęta kochaniem ludzi, którzy mnie kochają ;)
bo jestem zbyt zajęta kochaniem ludzi, którzy mnie kochają ;)
Uwielbiam i czosnek i cebulę, jak jabłko bym ich nie zjadła jednak.
I nie leczę się nimi, już nie ;D.
Wiedzieliśmy. :)
Właściwości lecznicze czosnku i cebuli znam tylko w przypadku przeziębienia lub grypy, ale nie stosuję. Zazwyczaj stawiam na jakieś tabletki antychorobowe i (odpukać!!!) rzadko kiedy kończy się grypą w łóżku, a lekkim katarem, kichaniem i bólem mięśni. Kiedy byłam mała, lubiłam jeść chleb z masłem i czosnkiem - teraz mi przeszło.
Lubimy. :) Cebulę dodaję do farszów naleśnikowych, zup, sałatek. Czosnek do sosów, pieczonych mięs. Za "samą" cebulą i czosnkiem nie przepadam, są dla mnie za ostre. Jako podkreślenie smaku albo dodatek do innych potraw są ok. Czosnek lubię w sosie czosnkowym, ale własnej roboty - jest wtedy intensywny, wyrazisty, ma konkretny smak (takiego spróbowałam całkiem niedawno, do sałatki z brokułami i serem feta - przepis jest gdzieś na tym forum :) - wcześniej jadłam tylko te dodawane do pizzy i nie wiedziałam, że "domowy" jest taki pyszny). Te z różnych pizzeri są czasami "bezpłciowe", z czosnkiem mają wspólny jedynie zapach. Cebulę lubię drobniutko pokrojoną w sałatkach warzywnych - ogórek, pomidor, papryka, sałata, jakaś przyprawa, zioła, odrobina oleju/oliwy.
Pozdrawiam, K. :)