Skoro wszędzie tylko portrety to moto też dodajmy :D
Może ciut moto?
Przeczytałem w jednej z ostatnich książek pewien -może i dla niektórych- banał : Chcąc zrobić dobre zdjęcie, nie fotografuj tego co myślisz, że należałoby sfotografować, bo dobrze będzie wyglądać, lecz to co Cię interesuję w taki sposób jaki to widzisz. W tym roku na Motor Show było zorganizowane specjalne miejsce dla pań - Miasto Kobiet. W całym tym zamieszaniu i molochu ludzi wpatrzonych w niejedną atrakcje i główną scenę, niemal zupełnie zboku stanął zupełnie jakby podpierając się ręką o filar chłopak, jakoś ubrany zupełnie inaczej niż cała reszta chcąca się pokazać "czymkolwiek by można" i po prostu obserwował. Wyraźnie skupił się na jednym miejscu. Patrzył na człowieka, który robił to co lubi, w taki sposób, że tłumy i scena i atrakcje mogły by nie istnieć, bo robiąc to, nie zważał na resztę, która się dla niego zupełnie nie liczyła. Chłopak z pod filara, podniósł aparat zawieszony na pasku przez szyję, przeniósł swój ciężar przez rękę, którą ustabilizował na filar koło którego stał. Patrzył przez wizjer chwilę zanim opuścił aparat. Uwielbiał patrzeć na ludzi spełniających się w swojej pasji, co by to nie było.Żadna fotografia nie jest w stanie tego oddać...- pomyślał. Ta myśl staję się coraz bardziej nie do zniesienia. I choć byłem tu i będzie mi tego brakować..
Sam był nieustannie oceniany. Kwestie innych ludzi pozostawił innym ludziom.