Witajcie,
z tego, co kojarzę to chyba mój pierwszy temat w tym dziale (więc nie bić i nie krzyczeć! :P)
Po dłuższym czasie postanowiłam powrócić do 'zabawy' z wodą i innymi cieczami...
Buszując po sieci znalazłam kilka zdjęć odnośnie tej tematyki, które mnie zafascynowały... :)
Poniżej wstawiam kilka, które wzbudziły moje największe zainteresowania:
1.
2.
3.
żeby nie było - trafiłam na nie tutaj , tutaj
Kombinowałam na różne sposoby, ale nie jestem w stanie osiągnąć takiego efektu - baaa pomińmy juz fakt, uchwycenia tego aparatem, co sama forma przyjmowana przez ciecz...
Macie może jakiś pomysł, jak można osiągnąc tego typu efekt?
Przepis na wode i mleko strona 1 z 2
bo jestem zbyt zajęta kochaniem ludzi, którzy mnie kochają ;)
Kiedyś znalazłam coś takiego http://foto.recenzja.pl/moj_tutorial_spadajace_krople_wody-t-25918/. Może pomoże. ;d
Hmmm, z podobnego poradnika korzystalam, na poczatku, jak zaczynalam zabawe z kroplami, ale ta technika nie da sie uzyskac takiego rozprysku, jak na tych fotkach, ktore zamiescilam w tytulowym poscie
bo jestem zbyt zajęta kochaniem ludzi, którzy mnie kochają ;)
Bez odpowiedniego sprzętu nie uzyskasz tak łatwo takiego efektu jaki byś chciała. Do tego potrzebne jest specjalne urządzenie które można zaprogramować tak aby w odpowiednim czasie wyzwoliło sygnał do lampy błyskowej którą też trzeba mieć albo i dwie nawet.
Przez specjalny sensor przelatuje kropla i odpowiednio ustawiony wyzwalacz lampy w danym czasie aktywuje ją. Największy problem to stworzyć za każdym razem taką samą krople wody co nie jest zbyt łatwe.
Brzmi dosc skomplikowanie...
Liczylam, ze taktyka bedzie podobna jak w przypadku kropel z kranu...
bo jestem zbyt zajęta kochaniem ludzi, którzy mnie kochają ;)
Metod może być kilka są specjalne kroplowniki o ile mogę to tak nazwać w których są zawory magnetyczne które puszczają kroplę w odpowiednim czasie czyli dzieje się to tak szybko że jedna kropla leci za drugą w określonych odstępach czasu gdy ta pierwsze wpada do wody i tak jak by odbija się i unosi to ta lecąca za nią uderza o nią i rozpryskuje się dając taki niepowtarzalny efekt. Owszem możesz sobie łapać krople spadającą z kranu i za którymś tam razem złapiesz i uzyskasz jakiś tam efekt ale na pewno nie taki jak z tych fotek co pokazałaś. Mi w tym pomaga urządzenie camera axe shield 5
To mi sie juz bardziej realne wydaje :)
A tak z ciekawosci, nie orientujesz sie jakiego rzedu sa to koszty?
Z kranu, takiego efektu nie ma szans uzyskac, juz kombinowalam na wlasna, reke, ale, co najwyzej moglam uzyskac, to co wstawialam tutaj, albo mam w albumach na profilu, dlatego zaczelo mnie zastanawiac, jak to zrobic...
btw. dokopalam sie do jakiegos filmiku na YT z ta kroplowka... Pomijajac kwestie skombinowania tej calej 'kroplowki' cala reszta, az tak przerazajaco nie wyglada :P
bo jestem zbyt zajęta kochaniem ludzi, którzy mnie kochają ;)
urządzenie całe kosztuje od 350 do 400zł
Zamiast kroplówki możesz kupić sobie biuretę z kranem teflonowym jest to precyzyjne urządzenie do takich kropel i też się zastanawiam czy czasem nie kupić nawet taki kranik by wystarczył wężyk podczepić pod butelkę albo jakoś tak zamotać no i kontrolować krople.
Sprobuje sie zorientowac na allegro, moze uzywane bedzie tansze :)...
To wyglada ciekawie :)
Chyba nawet mam cos podobnego w domu, wiec sprobuje pokombinowac, moze sie uda :)
bo jestem zbyt zajęta kochaniem ludzi, którzy mnie kochają ;)
bo jestem zbyt zajęta kochaniem ludzi, którzy mnie kochają ;)
Ten pierwszy jak dla mnie troche nierealistyczny jest ;) Ta 'banka' powinna peknac...
Co do drugiego, to w 100% trafiles w to, czego szkalam... Znalazlam jeszze podobny filmik, z bardziej szczegolowa instrukcja jak to zrobic :) - niestety nie wyhodzi mi - i bynajmniej nie chodzi o sama kwestie uchwycenia tego aparatem, co nie moge sobie w czasie zgrac tych kropel ! - to strasznie irytujace, wiedzac, jak os trzeba zrobic, a nie moc tego dograc w szzegolach ;/
bo jestem zbyt zajęta kochaniem ludzi, którzy mnie kochają ;)
to wszystko tak szybko sie odbywa że bańka nie pęka bo też jest z wody i wychodzi na to że kropla tak jak by bez problemu się przebija i nie zbija bańki. No właśnie pisałem o tym że to nie takie proste nasze oko jest za wolne a juz o palcu spuście nie powiem dla tego właśnie elektronika przychodzi z pomocą :)
ale ja nawet nie dobrnelam do tego momentu, by sie zastanawia czy to stanie sie wielkim problemem (zazwyczaj ciag 10 fotek pod rzad sie sprawdzal i na ktorejs zalapalo sie to, co chcialam)...
:(
Na razie najwiekszy problem stanowi dogranie tego spadania - chodzi mi o ten moment, ze jedna kropla jakby wyplywa do gory a druga na nia spada... albo zlatuja za wczesnie albo za pozno... ;/
Jutro 3 podejscie (moze starzy mi cierpliwosci)
to urzedzanie o, ktorym wspomniales na poczatku jest swietna sprawa, nic tylko pstrykac, tylko nie jestem pewna czy chce inwestowac w cos, co na dluzsza mete moze mi sie nie przydac...
bo jestem zbyt zajęta kochaniem ludzi, którzy mnie kochają ;)