Witajcie.
Od jesieni będę chodzić do szkoły policealnej na kierunek 'fotografia'. Na pewno bedzie wiele zadan polegajacych na robieniu zdjec. Jaki byscie polecali aparat cyfrowy (na początek myslalam o kompaktowym, nie lustrzance) dla srednio zaawansowanej osoby, ktora bedzie dopiero podszkalać swoj warsztat? Wazne by robil dosc dobre, ostre zdjecia i nie szarpał po kieszeni. Myslalam o fujifilm, sony lub hp. Będę wdzięczna za rady.
Szkoła. Jaki aparat? strona 1 z 3
Hybryda - jest to połączenie, w jedną maszynę (układ współdziałający), rozwiązań pozornie ze sobą niewspółgrających. Najczęściej jest to połączenie kilku urządzeń, kiedyś produkowanych osobno, w jedno (tzw. kombiwary, kombajny). Przykładem są urządzenia wielofunkcyjne: skaner, drukarka, fax, czytnik kart, kserokopiarka.
no ale aparatem analogowym fotografia a fotografia cyfrowa to nie to samo :) Analogowym aparatem zrobić zdjęcie to juz nie taka prosta sprawa zwłaszcza gdy nie ma opcji AUTO
jeśli koniecznie hybryda to najlepiej coś w stylu Fuji S9600
Chociaż jeśli do szkoły to bardziej zachęcałbym do lustrzanki chociażby takiej z dolnej półki - jak wkręcisz porządne szkło to każda hybryda wymięknie :] no i hybryda szybko przestanie Ci wystarczać, wręcz zacznie Cię ograniczać, więc lepiej od razu kupić lustro chociażby używane niż kupować 2 razy :] Stopień trudności i gabaryty są mniej wiecej zblizone więc nie ma się czego bać
hmm :) masz po części racje lecz kupno lustrzanki wiąże się z kosztami.
Sam zaczynam od 9600 i jestem zadowolony. Fajny zakres ogniskowej, jakość nie najgorsza, do nauki jak znalazł. Mi sie wydaje że lepiej teraz kupić tego 9600 / 6500 a potem jak opanuje wszystkie techniki i metody jakieś lepsze lustro z średniej półki.
Niż tanie lustro i potem lepsze lustro.
No ale Wy tu jesteście specjalistami:)
wszystko jeszcze zależy od zasobności portfela... Zawsze można kupić używaną lustrzankę, a za resztę jakieś fajne szkiełko do tego :)
ten Fuji to dobra maszyna, ale tak czy inaczej to nadal kompakt... Jak przyjdzie czas na lustrzankę to trzeba się uczyć od nowa operować głębią ostrości, bo w lustrzance wygląda ona zupełnie inaczej, a po co uczyć się czegoś 2 razy jak można raz :) Niektórym samemu może jest trudno zrozumieć pewne rzeczy, ale skoro dziewczynę będzie kształcić w tyk kierunku szkoła to nie ma obawy
Idziesz do tej szkoły, bo musisz czy jak to wygląda?
Jeżeli szkoła o kierunku fotografii to się zastanawiam po co komuś coś takiego, jeżeli się tym nie interesuje. To tak jak chirurg, który na widok krwi mdleje.
Skoro nie masz pojęcia to poczekaj na rozpoczęcie roku, ale ja bym już na Twoim miejscu szykowała portfel na lustrzankę z dobrymi obiektywami.