[Czat] Polska przegrała :(

różnie to bywa, żyjemy w czasach gdzie wymagają jest od nas, żebyśmy tolerowali każda odmienność i wynaturzenie, inaczej to my jestesmy wtedy wytykani palcami, no bo jak można kogoś oceniac nie znając.
Owszem można, mozna mieć swoje zdanie, można kogoś lub czegos nie tolerować, można mieć swój pogląd na coś i nie musimy wszystkiego tolerowac, bo ktos od nas tego wymaga, bo tak wypada.

Nie mam pojęcia, nie zmam w znajomych ani w rodzinie nikogo takiego, nie wiem jakbym zareagowała.

j.w

akurat osoby les, geje, eh.. po to matka natura stworzyła kobiete i faceta zeby to jakoś miało ręce i nogi, ale zdarzają sie czasem pomyłki, cos pójdzie nie tak, nie są raczej te osoby temu winne, one same o tym nie zadecydowali z tym się urodzili, więc nie ma co ich winić za to. Wykolejenia w naturze bywaja, wśród ludzi, jak i wśród zwierząt.
Tylko dziecko powinno mieć matke i ojca, a nie tatę i tatę, czy 2 mamy, to ze matka natura wywinęła im numer, nie oznacza ze powinni mieć takie samo prawo do posiadania rodziny, bo to nie jest już zdrowe chociażby dla dzieci.
Jak chcą sie bawić w rodzinę, to niech sobie psa zaadoptują.


ja tam tylko jestem gościem, czasem raz w tygodniu czy w miesiacu wpadne na kilka minut.
Ale chyba ma sie dobrze, bo nadal literki popierniczają z dołu do góry :D

a co do meczu, to oglądałam wyrywkowo.
Raczej ten gatunek sportu nie przemawia do mnie.

Czyż posiadanie własnego zdania a nietolerancja muszą iść ze sobą w parze?
Hm, zastanawiam się, coby tu odpowiedzieć. Może tak. Proszę, pamiętaj, że słowa mogą ranić. A nazwanie kogoś pomyłką i odmawianie innym osobom człowieczeństwa może doprowadzić do samobójstwa.
Jeśli zaś chodzi o to, co jest zdrowe a co nie. Skąd pomysł, że posiadanie dwóch mam jest czymś niedobrym? Każdy wie, że jedna mama to skarb, a dwie? Czemu nagle przekleństwo? Podobnie z tatami. Dlaczego miałoby to być niezdrowe dla dzieci?

zależy gdzie ta granica jest, szczerość szybko można pomylić z chamstwem i wulgarnością.

życie to nie sielanka, trzeba być przygotowanym na różne sytuacje.

dlatego, ze to wbew naturze, dlatego, ze takie dziecko które widzi, ze jego koledzy w szkole mają mame i tate, ze jego koledzy z podwórka mają mamę i tatę dlaczego on ma miec np 2 mamy?
myslisz, ze takie 8 czy 10 letnie dziecko jest na tyle tolerancyjne zeby nie wytykac mu tego na podwórku czy w szkole?
myślisz, ze nie zaszkodzi to na jego psychikę, myślisz ze tak powinno to wygladać? ze w dorosłości nie bedzie sie wstydził przed swoją kobieta, ze jego rodzice są tacy? myslisz, ze wokół ludzie są na tyle wspaniali, ze przyjmą tą wiadomośc naturalnie?
Nie, dlatego rodzina, to mama i tata, geje niech sobie bedą, niech robia ze soba co chcą, ale dzieci powinny miec wzór rodziny taki jak natura nas ładnie "zaprojektowała" niestety dla mnie to wynaturzenie, matka natura zrobiła po drodze błąd i nie ma co ukrywać ze tak nie jest.

to jest tak, ja toleruje odmienność płci, póki nie panoszą sie z tym, to tak jak weganami, ta grupa ludzi to tez ostatnio cyrki jakieś,
fajnie ze sa tacy miłosierni dla zwierząt, nie jedza coś co miało oczy itd..
ale po co tak ostentacyjnie głoszą to kim sa i jacy to ludzie są źli bo wpierdzielają schabowego w niedziele.
Takie atencjowanie sie z odmiennością i narzucanie swojej racji nie jest zdrowe, ktos mnie zapyta, to odpowiem co o tym myśle, ale nie mówię, ze wszyscy musza mysleć tak jak ja.

Hm, no tak. Ten niezaprzeczalny i bezdyskusyjny argument "life's a bitch". A ja się właśnie z tym nie zgodzę. Wyobraź sobie osobę, która na każdym kroku słyszy, że jest wynaturzeniem, błędem, pomyłką. Dzień w dzień ktoś jej uświadamia, że jest gorsza. Kiedyś psychika nie wytrzyma. Nie musisz być tą, która przeleje czarę goryczy. Nie usprawiedliwiaj bycia tyranem przez stwierdzenie, że życie nie jest proste.

Nie do końca rozumiem. Wychowywanie potomstwa przez rodziców obojga płci jest takie naturalne? Wszyscy przedstawiciele świata zwierząt tak robią?

A dlaczego dziecko ma tylko jednego rodzica? Czy taka sytuacja nie szkodzi dziecku na psychice?
Według mnie wszystko jest kwestią umiejętnego wytłumaczenia. Nie wiem, być może zbyt dużo amerykańskiej rzeczywistości pokolorowanej w telewizji się naoglądałem. A co do wspaniałych ludzi dookoła. Nikogo nie obchodzi, jak wychowujesz swoje dzieci.
*edit Aha, tak, dziecko 8 czy 10letnie jest bardzo tolerancyjne. Pod warunkiem, że ma mądrych rodziców, którzy tej tolerancji nie zniszczą. To tak, jak z wytykaniem np. czarnoskórych. Przedszkolak będzie się bawił z takim rówieśnikiem, starszy też, ale tylko wtedy, gdy w domu nie usłyszy słowa "czarnuch".

To, jak to nazywasz, panoszenie się, wydaje mi się, jest bardzo potrzebne. Pokazuje, że wokół żyją różni ludzie. Młodzi ludzie widzą, że bycie odmiennym nie musi oznaczać bycia gorszym. Dopóki bycie gejem będziesz nazywała wynaturzeniem, dopóty takie panoszenie będzie obecne.

Zgadzam się, nikt nie powinien innym narzucać swojego zdania.

myślę, że nikt tego na codzien nie powtarza komuś takiemu, po co dopisywać scenariusze, dla mnie to nie jest naturalne i tyle.
Zaraz popełnia samobójstwo, nie no sorry wiem, wiem ze teraz zabrzmi to okrutne, ale ciezko wzbudzić we mnie litość , kiedy mam sobie wyobrazic człowieka załamanego, czy coś w tym stylu.

ludzie nie są wspaniali, ludzie z reguły się cieszą jak ktos ma gorzej, nie lepiej.

No tyle ze mnie ich odmienność nie interesuje, i teraz wyobraź sobie.
Idzie gej ulicą z wielkim transparentem" jestem gejem, nie wstydze się tego, mam takie same prawa"
idzie niedaleko osoba z innym transparentem.
"nie toleruje odmiennosci, geje to wynaturzenia"
i co wtedy? przecież kazdy ogłasza swoje racje i mysli, nikt nikomu krzywdy nie robi.
Każdy ma prawo tolerowac albo i nie, trzeba wiedzieć ze są rózni ludzie i szanujmy poglady innych tzn nie, inaczej.... nie szanujmy a chociaż tolerujmy.
Geje są oburzeni ze ich niektórzy nie tolerują, inni są oburzeni ze geje się domagają akceptacji.

Jedna i ta sama osoba może nie. Ale wierz mi, gdzie by się nie obrócić, codziennie słyszy się tego typu komentarze.Szkoda, bycie empatycznym wcale nie jest takie złe. A przywołując słowa piosenki, 'till it happens to you...

Ludzie są różni. A użyłem takiego określenia, nawiązując do Twojej wcześniejszej wypowiedzi ("myslisz, ze wokół ludzie są na tyle wspaniali, ze przyjmą tą wiadomośc naturalnie?").

Ale oczywiście, nikomu nie zabieram prawa do wygłaszania własnych myśli i poglądów. Jednak istnieje jeszcze coś takiego, jak szacunek do drugiego człowieka. Twój przykładowy gej, nie wyobrażam sobie, żeby kogoś krzywdził swoim transparentem. Ta druga osoba i owszem.

może przykład nie jest jakis super, chodziło mi głównie o to że ludzie domagają się wręcz tolerancji i akceptacji, bo im sie należy, nie dociera do niektórych ze ktos moze mieć inne poglądy.
co do samych gejów, nigdy żadnego nie obraziłam, nie wytknęłam palcem, ale obrzydzenie mnie bierze jak sobie pomyślę, ze 2 facetów przytulają dziecko udając ze to całkiem naturalne, ze to im sie nalezy, bo oni są tacy sami.
Nawet jak bedą krzyczeć na ulicach, ze to ich prawo, mam nadzieję, że pozostaną ludzie gdzie cenią naturalną rodzinę, nie dopuszczą do takich adopcji, a geje jak chca być szczęśliwi, to niech nie mieszają w to swoje szczęscie osób trzecich, bo takie dziecko o sobie decydować nie może.
Nawet jak użyjesz 1500 argumentów, ze moga kochać, czy dbać o dziecko bardziej niz przecietna rodzina, to i tak pozostanę przy swoim.

Ale to chyba normalne? Każdy chce czuć się dobrze w społeczeństwie.No to możesz już sobie to skreślić ze swojej bucket listy, bo intencjonalnie czy nie, wcześniej tu to zrobiłaś.
A ja się cieszę, że są takie pary, które pokazują, że jednak mogą stworzyć rodzinę (wśród tych znanych, np. Neil Patrick Harris, Ricky Martin czy Elton John).
Ale oczywiście masz do tego prawo. Jednak nie do końca widzę sensowność Twojego rozumowania. Ważne jest, żeby rozmawiać i dzielić się swoimi opiniami, za co Ci dziękuję. :)

o tym nie wiedziałam nawet że jest gejem.
Oczywiście ze sławne osoby też sa gejami, nawet najwięksi projektanci mody często są gejami.

Ale trzeba wiedzieć, ze nie dla kazdego tata i tata to normalna i pełna rodzina dla dziecka, i nie każdy to zaakceptuje, oni nie wybrali tego ze są gejami, tego nikt sobie nie wymyśla, ale chyba wiadomo, ze matka natura po to stworzyła kobietę i mężczyznę zeby to miało ręce i nogi, gdyby naturalne byłoby wiązanie się faceta z facetem wyposażyłaby faceta w narządy rozrodcze, ale to czysto biologiczne podejście.

Dziecko przez społeczeństwo wychowywane w takim zwiazku tez nie miałby lekko, nie chodzi o sam wizualny wygląd ich razem.
Nie oznacza to ze wychowają geja, tego sie nie nabywa przez wychowanie.


Mamy inne poglądy dlatego nie rozumiemy do końca naszych decyzji, nie uważam ze moje są złe, są inne i mam pewne ograniczenia do tolerancji wszystkiego wokół.
-----
coś z innej beczki
Wyobraź sobię, ze przyjmowania masowo uchodźców do nas, tez nie leży w mojej dobrej wierze i tolerancji i też są tam dzieci i niewinne osoby, chodzi o to ze co będzie potem, trzeba zawsze myślec o konsekwencjach, a nie tylko o zaspokajaniu swojej potrzeby czy naciskania tylko na swoje dobro, bo tak mi sie podoba i mi się należy.
ale to juz osobny temat, szkoda ze założyłes temat na martwym forum, gdzie głownie wchodza tu ponazekac na modów i poudawac jak bardzo mają fotkę gdzies a znają każdego z czatu, wiedzą o której godzinie chodzą kupe i co robia gdy są offline, na forum hyde tez przepychu nie ma ale tam moze z 5 czy 6 osób do rozmów nazbierałaby się:D
Zostały staruchy ichaboty Rexowate rexy, forumowa Earth (Patrycja) czasem Maqdalena wpadnie, i inne mamuty fotkowe, w sumie to chyba z nimi tam mozna normalnie pogadać.

Czasem zeby żyć w zgodzie w społeczeństwie trzeba się trochę dostosowac, nie ma co liczyc na tolerancje od kazdego, taka zasada jest w stadzie, nawet wsród zwierząt instyktownie odrzucane są "odmieńcy" ja wiem że nie ma co porównywac nas myslące istoty do zwierząt, ale natura nie jest ślepa, robi wszystko żeby gatunek przetrwał, po to tu jesteśmy. Główne zadanie człowieka to przekazanie komórek dalej.
Poleciałam może trochę z tematem, ale my ludzie też jesteśmy stworzeniami stadymi, ciagnie nas do ludzi, chcemy akceptacji i szukamy zrozumienia.
Dlatego nigdy nie uznam rodziny gejowskiej za cos oczywistego i zrozumiałego, jestem tradycjonalistką wychowana w moze trochę staroświeckich pogladach, ale czasem nie żałuję że nie dałam się zwariować wszystkiemu wokół i nie jestem w 100% podatna na poglady innych.
Kobieta+ mężczyzna = rodzina.

Bo przez lata o tym nie mówił. Teraz ma bliźniaki (z surogatki), już chyba 7letnie.
Jasne, jeśli wziąć pod uwagę tylko i wyłącznie biologiczny aspekt naszej egzystencji, to rzeczywiście mężczyzna i kobieta są niezbędni do utrzymania gatunku, tu nie ma żadnej wątpliwości. No, chyba że ktoś się naoglądał "Seksmisji", to wtedy możemy wykluczyć podgatunek męski . Ale wydawało mi się, że jesteśmy już na takim etapie cywilizacyjnym (?), że nie możemy się ograniczać do samej biologii. Wtedy chociażby księża, mnisi czy zakonnice nie mieliby racji bytu.
Cały czas mówisz o tym, jak to społeczeństwo nie jest gotowe na to, aby normalnie się przypatrywało rodzicom homoseksualnym. Jeśli to się nie będzie działo (w sensie, jeśli pary gejowskie nie będą pokazywały się ze swoimi dziećmi), to ludzie nigdy nie będą gotowi. Zauważ, że jeszcze parę lat temu mówiło się, że w Polsce nie ma miejsca dla gejów. A jednak, dziś możemy mówić o (względnej) tolerancji, ba, nawet jedno z miast ma świetnego prezydenta. A to dlatego, że bardzo odważni ludzie nie boją się mówić o sobie i o tym, że chcą żyć tak jak inni.
Tak, to już zupełnie inny temat. Ale skoro już został poruszony. Jeśli wszyscy by tak myśleli (i teraz i wcześniej), to pomyśl sobie, że być może nasza historia wyglądałaby inaczej (np. rząd na uchodźstwie). Najbardziej mnie drażnią głosy tych, którzy sami są imigrantami (Trump chce zamknąć granice? Bo on sam jest rdzennym Amerykaninem? Oh, co za ironia). A jeśli chodzi o nasz kraj, to pomagajmy tym, którzy pomocy wymagają, odsyłajmy tych, którzy wykorzystują sytuację.
Wiem, że dyskusja na forum czatowym jest jak próba łapania komara za skrzydło i to jeszcze w rękawicy bokserskiej, ale cóż, mam słabość do tego miejsca. A do hajdu znowu czuję awersję. O, Reksiu nadal się tu szwenda?
Hm, mam wrażenie, że nie do końca są to Twoje poglądy, ale niech Ci będzie ;).
Moim zdaniem, nie powinniśmy się zamykać na świat tylko dlatego, że zostaliśmy w taki czy inny sposób wychowani. Jasne, wychowanie jest bardzo ważne, ale to tylko początek. Później zaczynamy myśleć indywidualnie i budować swój światopogląd, bazując na naszym doświadczeniu i wiedzy zdobytej po drodze :)