Cytując klasyka: żeby nie wyjść na chama i prostaka, to się przywitam. Yo.
Przeżywam ostatnimi czasy różne etapy, fazy. Obecnie fazę bezradności i braku weny.
A jeśli już o tym mowa, to odnalazłem w komputerze swój pomysł na temat sprzed trzech lat. A że nie pamiętam, abym go zakładał, więc pomyślałem "a co tam, pozwolę mu trochę pożyć w sieci". Z racji tego, że jest trochę długaśny, nie obrażę się, jak go ominiecie i przejdziecie od razu na koniec.
Etapy życia przeciętnego fotkowicza.
1. Rejestracja.
Zazwyczaj za czyjąś namową. Daaawniej, by przeczytać opisy znajomych. Teraz, właściwie nie wiadomo po co.
2. Ocenianie i komentowanie.
Czyli początkowa faza pokemona. Fotkowicz widzi, że aby dostać komentarz (zwany dziś wpisem) i wysoką notę, należy pozostawić ocenionemu profilowi milusi komentarzyk i informację o wystawionej ocenie.
3a. Kolejne fazy pokemoństwa.
Użytkownik za każdą niższą notę daje 1 z drugiego konta (bo takowe już założył) i wyzywa od najgorszych.
3b. Drugi świat.
Fotkowicz odkrywa istnienie forum i czatu.
4a. Końcowa faza pokemoństwa.
Userowi powoli nudzi się ocenianie i komentowanie. Przenosi się na forum i/lub czat i tam próbuje zabłysnąć. Jednak tamtejsi nie tolerują takiego zachowania i je po prostu linczują. Pokemon rezygnuje z fotki i przenosi się na inny portal.
4b.Trzeci świat.
Fotkowiczowi wydaje się, że tępienie pokemoństwa jest jego powołaniem. Dlatego stawia 1 i kąśliwe komentarze. Fachowcy* określają ten stan nomenkopem (odwróconym pokemonem).
4c. Drugi świat 3D.
Jako czatowicz i/lub forumowicz pełną gębą zauważył funkcję moderatorów. Teraz jego celem jest bycie jednym z nich.
5a. Choć próbuje z całych sił, robi wszystko co w jego mocy, to nigdy nie zostanie wybrańcem. W końcu, godząc się z tą myślą, zaczyna mu się nudzić i szuka zajęcia gdzie indziej.
5b. Wreszcie zostaje zauważony i dostaje szansę. Jednak prędzej czy później rozumie, że mimo tego pryszcza, wcale nie jest to takie super. Odsuwa się w kąt, a w ostateczności odchodzi.
Totalne bzdury, prawda? Jaki to człowiek był młody i ... młody.
A na koniec, podążając za modą, parę przypadkowych pytań i pozdrowienia:
U) W jaki sposób możesz nazwać etap swojego życia, w którym obecnie jesteś?
Y) "Czatlandia - kraina pokemonem i banem płynąca." - Pamiętasz?
T) W jaki sposób dałaś/dałeś się zapamiętać w czatowej pamięci?
R) Co zapadło w Twoją pamięć?
Pozdrawiam tych, co ich nikt nigdy nie pozdrawia.
[Czat] Bezradny strona 2 z 3
U) Moje życie w ciągu 2 tygodni uległo zmianie diametralnie, teraz w sumie nie wiem jak to nazwać, wszystko naraz sobie wzięłam, nie mam czasu nawet się wysikać.
Y) Też nie pamiętam, ale za to Twoje simsy tak
T) Nawet nie wiem i szczerze mnie to nie interesuje
R) Simsy Twoje
Prawdziwy facet to taki, który do związku wsadza trochę więcej niż tylko penisa.
Po pierwsze, nie bądźcie tacy skromni. Na pewno jest jakaś rzecz, którą zrobiliście i myślicie "tak właśnie mnie zapamiętają". Albo i nie. No to w takim razie, w jaki sposób chcielibyście być zapamiętani?
Po drugie, Czatladnia to baranqowa kraina z powieści pt. "Fotlogia" (można sobie wygooglać chyba ostatnią część na czatowym forum).
Ktoś mógłby zapytać, dlaczego akurat o tym wspomniałem w temacie. Otóż, Baranq to mój czatowy idol, osoba na której się wzorowałem w pewnym sensie. Gdyby nie jego obecność i jego opowieści to pewnie nie byłoby większości moich tematów. Jeśli jakimś cudem by to czytał (bardzo mało prawdopodobne) to najlepszego z okazji zbliżających się urodzin!
To tyle prywaty i lizusostwa.
Po trzecie, dziwne że nikt nie wspomina serii "Co im w duszy gra" czy też kultowej "Atmosfery" (chyba nie to pokolenie). Dużo mógłbym wymieniać, ale przecież chciałem żebyście to Wy zrobili.
dla pewnej grupy osób, być może i masz rację, że chciałabym, żeby mnie zapamiętali, ale nie odnośnie całości.
Przez kilka, wartościowych dla mnie osób, dla takich z którymi utrzymuję długo kontakt, chciałabym, żeby mnie zapamiętali jako małą, wredną i szczerą osóbkę, po prostu chciałabym, żeby pamiętali i nie znikali, przy czym, żeby znosili moje marudzenie etc. Są to znajomości trwające już kilka lat, z racji tego, nie wymagam zbyt wiele, po prostu zalezy mi na ich istnieniu.
Btw, jeżeli pan Bati to czyta, to chciałabym go serdecznie z tego miejsca pozdrowić i napisać, że tęsknie. :)
Znalazłam, fajne.
Jedni odchodzą, drudzy przychodzą i zostawiają jakiś swój ślad, choć pewnie niewielki.
W tej kwestii, Ci pierwsi, już tak nieliczni, mogą coś powiedzieć.
Znalazłam jakąś jedną częśc 'co im w duszy gra' ale filmik usunięty przez autora.
etam nie muszą mnie zapamietac ,dzisiaj jestem jutro moze mnie nie być,
nikt płakać nie musi.(i raczej nie bedzie)
Paweł, fajne rymy składa,na doczekaniu
na czacie porobiły sie paczki,kilka osób ma swoich przydupasów i sie wzajemnie adorują.
- To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...)
– Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus.
Twoją personę cenię wyżej Konradzie :)
U. hmm, emerytura ?
Y. nie
T. raczej niczym
R. odejście kapucha
Konrad !
niedawno myslalam o Tobie.
to tak jak ja... mam nadzieję, że nam to szybko minie... i wrocimy do "normy"
T, hmmm sama nie wiem ale chyba jako zimna suk..a :D
R, lagowanie czata i wspaniala ekipa z ktora spedzilam niesamowite chwile :-)
Obecnie to jestem na etapie - Zaglądam codziennie, ale nie mam czasu się udzielać.
Więcej obserwuję. Po części jak już wspomniałam - brak czasu, a po 'drugiej częsci' znudziło mnie się chyba.
Zielona. A co kto o mnie myśli to indywidualna sprawa każdego z osobna.
Groźby Pcasso.
Zapytaj Batiego, może ma gdzieś jakąś kopię. (Ja posiadam większość części, ale nie czuję się upoważniony do ich rozpowszechniania.)
A miło mi. Milej by było, gdybym wiedział od kogo te słowa przeczytałem.
W tak młodym wieku? Nie wymigamy się do stuknięcia 67, jak dobrze pójdzie.
Karolina! Gwiazdo Ty nasza!
O mnie? Jakieś mokre sny? Kogoż ja próbuję oszukać, zapewne koszmary.
W moim wypadku byłoby lepiej, gdyby minęło szybciej niż szybko, bo ostateczny termin się zbliża.
A jak u Ciebie?
I przy okazji, avatar zmieniłaś!