Siema!
Odpowiedzi, których udzielaliście w rundzie pierwszej były przeróżne. Najczęściej wspominaliście chyba o Sebuchu, margotce i Kapuście. Jak dla mnie zapomnieliście co najmniej o dwóch legendach na 100pro. Gdybym teraz napisała każdy by pomyślał "Ach, no faktycznie." :D Ale skoro nie wspomnieliście najwidoczniej nie byli niezapomniani xD Nieważne.
Idąc za pomysłem Praksydy, którą serdecznie pozdrawiam :*, mam kolejną serię pytań.
1. Największym prowokatorem/cwaniakiem na czacie jest/był...?
2. Kto jest według Was najgorszym moderatorem? Kogo powinni zdjąć z tego stanowiska?
3. Kto jest największym nolifem, tzn. 24/7 online? (Jak ktoś napisze, że ja ląduje na mojej CL :*)
4. Jakie jest Wasze zdanie na temat odwiecznej wojny Hyde vs Czat? Kto jest lepszy? Czy w ogóle jest ktoś lepszy? Co takiego ma Hyde, czego nie mam Czat i odwrotnie?
5. Kiedy wojna Hyde vs Czat będzie miała swój kres?
Pozdrawiam prawie Wszystkich tym razem z pod palmy na Ibizie.
lista tematów
[Czat] Runda II strona 45 z 73
Czasem próbuję, czasem nie. Pierwsza sprawa - wypaliłem się już. Nie rajcują mnie już imprezy, alkohol i tym podobne. Druga sprawa - przeprowadziłem się do miasta, gdzie praktycznie nikogo nie znam, tylko swoich współlokatorów. Oni pracują codziennie od rana, a jak wracają, to nic im się nie chce. Także nawet jakbym chciał, to nie mam z kim gdzie wyjść spędzić jakoś czas.
Tak myślałem. :)
LuznyGosc: Czasem próbuję, czasem nie. Pierwsza sprawa - wypaliłem się już. Nie rajcują mnie już imprezy, alkohol i tym podobne. Druga sprawa - przeprowadziłem się do miasta, gdzie praktycznie nikogo nie znam, tylko swoich współlokatorów. Oni pracują codziennie od rana, a jak wracają, to nic im się nie chce. Także nawet jakbym chciał, to nie mam z kim gdzie wyjść spędzić jakoś czas.
Piszesz, że nie rajcują Cię imprezy, a jednocześnie stwierdzasz, że brakuje Ci rozrywki. Więc jak to w końcu jest? Ja to jak na bardzo młodziutką dziewczynę (nie chciałam już pisać małolatą) przystało w weekendy to tylko imprezy mi w głowie. Jak mam zostać w domu przez cały weekend, to robię się 'chora'. Mama do moich powrotów nad ranem już się przyzwyczaiła.. :)
To widać? Czy większość dziewczyn takie są? ;>
gaillard: Piszesz, że nie rajcują Cię imprezy, a jednocześnie stwierdzasz, że brakuje Ci rozrywki. Więc jak to w końcu jest? Ja to jak na bardzo młodziutką dziewczynę (nie chciałam już pisać małolatą) przystało w weekendy to tylko imprezy mi w głowie. Jak mam zostać w domu przez cały weekend, to robię się 'chora'. Mama do moich powrotów nad ranem już się przyzwyczaiła.. :)
No bo ja właśnie z jednej strony chciałbym się jeszcze rozerwać, ale z drugiej nie ciągnie mnie do tego. Małolatą przecież nie jesteś. Ja w Twoim wieku właśnie przestałem imprezować. Teraz jedynie raz na kwartał jakaś domówka, czy posiedzenie ze współlokatorami i flaszką.
Hmm. Po naszych rozmowach stwierdzam, że taka nie jesteś. :)
LuznyGosc: No bo ja właśnie z jednej strony chciałbym się jeszcze rozerwać, ale z drugiej nie ciągnie mnie do tego. Małolatą przecież nie jesteś. Ja w Twoim wieku właśnie przestałem imprezować. Teraz jedynie raz na kwartał jakaś domówka, czy posiedzenie ze współlokatorami i flaszką.
Teraz majówka jest. Namów swoich współlokatorów na jakiś wypad do miasta :> Niby nie jestem małolatą ale sporo osób właśnie tak mnie określa lub tak mnie traktuje :) To wcześnie dość się wyszumiałeś..
To dobrze, że takiego wrażenia nie sprawiam..
gaillard: Teraz majówka jest. Namów swoich współlokatorów na jakiś wypad do miasta :> Niby nie jestem małolatą ale sporo osób właśnie tak mnie określa lub tak mnie traktuje :) To wcześnie dość się wyszumiałeś..
Na tym mieście nawet nie ma co robić. Same blokowiska i drogi. Zamierzam nad wodę ich teraz wyciągnąć, bo pogoda sprzyja, a można by było nabrać pigmentów. Trochę się wyszumiałem. Co tydzień byłem na imprezie, a piłem codziennie. Teraz mi już nawet tak browar nie smakuje jak kiedyś.
Nie obawiaj się. :)
LuznyGosc: Na tym mieście nawet nie ma co robić. Same blokowiska i drogi. Zamierzam nad wodę ich teraz wyciągnąć, bo pogoda sprzyja, a można by było nabrać pigmentów. Trochę się wyszumiałem. Co tydzień byłem na imprezie, a piłem codziennie. Teraz mi już nawet tak browar nie smakuje jak kiedyś.
O i bardzo dobry pomysł z tą wodą :D Ja dzisiaj trochę i wczoraj łapałam pigmenty a Wódka Ci smakuje?
Różnie to bywa :)
No coś Ty. Ale widać takie lekkie ślady os stroju :D Sezon dopiero się zaczyna ];-> Ja wódki pić i wąchać nie mogę, bo zaraz jest mi niedobrze. I wcale nie chodzi o to, że kiedyś się nią strułam - po prostu to jest najgorszy trunek jaki może być :D
Uciekaj, może jeszcze będę :*
gaillard: No coś Ty. Ale widać takie lekkie ślady os stroju :D Sezon dopiero się zaczyna ];-> Ja wódki pić i wąchać nie mogę, bo zaraz jest mi niedobrze. I wcale nie chodzi o to, że kiedyś się nią strułam - po prostu to jest najgorszy trunek jaki może być :D
Jeszcze sporo czasu mamy na opalanie. :) Aha, czyli wolisz tradycyjnie piweczko, ewentualnie winko? :)
Pewnie, że będziesz. Tzn jesteś. :)
LuznyGosc: Jeszcze sporo czasu mamy na opalanie. :) Aha, czyli wolisz tradycyjnie piweczko, ewentualnie winko? :)
Zgadza się, choć na weekendy to piwo przeważnie :D I szampana od święta się napiję
Łe, to chyba nawet nie opłacało się 'żegnać' :D Chyba, że w ten sposób chciałeś otrzymać dwukropek i gwiazdkę
Szampan przecież niedobry jest. Na wymioty mi się zbiera po szampanie. :P Teraz i tak w ogóle alkoholu nie piję. Wczoraj dwa piwka, ale to tak odświętnie. :)
gaillard: Łe, to chyba nawet nie opłacało się 'żegnać' :D Chyba, że w ten sposób chciałeś otrzymać dwukropek i gwiazdkę
Wolałem poinformować. :)
LuznyGosc: Szampan przecież niedobry jest. Na wymioty mi się zbiera po szampanie. :P Teraz i tak w ogóle alkoholu nie piję. Wczoraj dwa piwka, ale to tak odświętnie. :)
Mi tam szampan smakuje :) No tak, z reguły alkohol się pije do towarzystwa, a Ty już nie imprezujesz :) I jakie to były piwa? ;>
I bardzo dobrze :D Jak to zwykle uciekam bez słowa :x
gaillard: Mi tam szampan smakuje :) No tak, z reguły alkohol się pije do towarzystwa, a Ty już nie imprezujesz :) I jakie to były piwa? ;>
Jedno mi po meczu nalali jakieś (nie ma to jak być sędzią ), a w Tesco kupiłem sobie Carlsberga. :)
Nie przeszkadza mi to. I tak zawsze później wejdziesz i odpiszesz. :)