Pomysł na login !

Pomysł na login !

Myśliwi uratowali tonące jelenie

Niewiele brakowało, a ucieczka dwóch jeleni przed sforą dzikich psów zakończyłaby się ich śmiercią w wodach rzeki Parsęty. Pod ściganymi przez psy dwoma ponad 100-kilogramowymi bykami załamał się lód i przerażone zwierzęta wpadły do rzeki. Od tragicznej śmierci uratowali je myśliwi.

? To był zupełny przypadek, że nasz kolega znalazł się wtedy nieopodal miejsca, gdzie te piękne zwierzęta walczyły o życie ? opowiada Zbigniew Zawadzki, łowczy koła ?Świt?, którego członkowie brali udział w akcji ratowniczej.
Jechaliśmy właśnie na zebranie koła, gdy nasz kolega Karol zadzwonił, że w rzece toną dwa jelenie, pod którymi załamał się lód ? mówi myśliwy. ? Kolega był właśnie na spacerze, gdy usłyszał szczekanie psów. Zaciekawiony podszedł bliżej i zobaczył dwie głowy jeleni z pięknym porożem, unoszące się nad lodem, a wokoło nich sforę psów. Gdy nam o tym powiedział, wszyscy rzuciliśmy się na pomoc. Każdy łapał co mógł i jechał na miejsce dramatu.

Dostęp do jeleni był bardzo utrudniony ? znajdowały się bowiem ponad trzy kilometry od mostu na Parsęcie koło miejscowości Bardy. Myśliwi wezwali na pomoc strażaków. ? Czekaliśmy, aż przyjadą, bo lód był słaby i mógł pęknąć, ale gdy czas mijał, więc postanowiliśmy działać ? relacjonuje łowczy.

Myśliwi zrąbali kilka niedużych drzew i po nich udało się im dojść do uwięzionych w lodzie zwierząt. Wyczerpane jelenie nawet nie próbowały walczyć, gdy mężczyźni zarzucili im pętle z lin na rogi i wspólnymi siłami wyciągnęli z rzeki. ? Były bardzo osłabione, początkowo nie miały sił, by stanąć na nogach, dopiero po dłuższej chwili i zastrzyku wzmacniającym, który zaaplikował im przybyły na miejsce weterynarz, doszły do siebie i poszły w las ? opowiada z uśmiechem Zbigniew Zawadzki.

Konto usunięte
brawo
4 lutego 2014
więcej komentarzy (-4)