DZIKIE SADY UE

Nareszcie jestem w domu – cieszył się tuż po przyjeździe do Polski pan Ryszard Rek. Mężczyzna przez ostatnie pół roku gnił w greckim więzieniu. A wszystko dlatego, że jakaś kobieta oskarżyła go o... molestowanie jego własnej wnuczki.Koszmarna historia zaczęła się pod koniec lipca. Wówczas pan Ryszard spędzał wakacje w Grecji ze swoja wnuczką. Tego lata dziadkowie nie mogli jechać razem, więc najpierw za granicą z Amelką była babcia, a potem przyjechał dziadek. Jednak chodzenie na spacery, trzymając za rękę wnuczkę i niewinne całusy w czoło czy policzek, nie spodobały się jednej Greczynce. Kobieta doniosła do prokuratury, że na kempingu starszy mężczyzna nieodpowiednio zabawia się z małą dziewczynką. Ale to jeszcze nic! W dodatku śpi z nią w namiocie! – To na pewno jest pedofil – stwierdziła. Policjanci zatrzymali dziadka!Zaczęła się walka o jego wolność. Rodzice Amelki pojechali do Grecji. Tam dowiedzieli się od lekarzy i psychologów, że nie było żadnego molestowania. Ale opinia specjalistów nie trafiła do greckich stróżów prawa. Pan Ryszard został w więzieniu Teraz mężczyzna wrócił do Polski. – Musieliśmy wpłacić 10 tys. euro kaucji – mówi. Na razie nie wiadomo jeszcze, jak zakończy się cała sprawa. Nie było jeszcze żadnego posiedzenia sądu w tej sprawie. – Na razie będziemy czekali na decyzję sądu – zapowiada Robert Kostrzewa, zięć pana Ryszarda.