Każdy z nas ma gorszy dzień gdy czuje się zmęczony życiem a dołek sprawia ból bo szara rzeczywistość przytłacza, człowiek czuje się gorszy i czasami już ma dość. Jak radzić sobie z dołkiem i smutkiem który powoduje że wszystko zaczyna traci sens? Zawsze staram się być dobrym człowiekiem a dla ludzi mieć uśmiech i czas na rozmowę bo każdy człowiek czasami tego potrzebuje, dużo w życiu przeszedłem a wiadomo to zawsze w jakimś stopniu zmienia człowieka. Mimo wszystko życie toczy się dalej,życzę wszystkiego dobrego pozdrawiam serdecznie.

Wiem jak sobie nie radzić. Alkohol nie pomaga, za to rozmowa z obcą osobą, szczególnie wyjście z własnego komfortu. Wyjdź na długi spacer, śmiej się z siebie, zrób małą głupotę. Ja tak robię, człowiek musi wyrzucić z siebie smutek, ten mroczny dół. Wyspać się po przygodzie, wrócić do pracy. A za kilka dni przeanalizować ten okres. Nie ma metody idealnej. Sam widzę po sobie, że dołki kilka miesięcy temu, dziś nie mają polotu. Spróbuj tego czego pragniesz, chociaż w małym stopniu spełniaj swoje marzenia. Skocz z bungee, zrób coś ekstremalnego dla siebie, a zobaczysz że wczorajszy dołek to już nie ten poziom, który Cię rusza. Ból edukuje, ale gdy nie robimy kroku naprzód, cofamy się do naszej mrocznej piwnicy, gdzie panuje tylko żal, ból i smutek. I pierd@l wszystko, bądź zawsze sobą.