Jako że temat formalnie nie jest zamknięty mam do was prośbę! Bądźcie ostrożni za kierownicą. Mam prawo jazdy od 16 roku życia. Łącznie przejechałem w życiu około 600 tysięcy km. Często swoimi reakcjami udawało mi się korygować błędy innych kierowców. Wpadłem w tak wielką rutynę i przekonanie o swoich umiejętnościach, że dziś o mało nie zabiłem człowieka. Był to pierwszy wypadek w jakim brałem udział i w dodatku z mojej winy. Wyszliśmy z wypadku bez większych szkód fizycznych, ale samochody do kasacji, a mnie dzieliły centymetry, aby odebrać życie niewinnemu, jadącemu zgodnie z przepisami kierowcy. Lepiej być niedocenionym, niż przecenionym. Życie jest bardzo kruche.