Pierwszy post w tym wątku. 18 maja 2016
Moja córa Karolina ma 6 lat. Cały pokój ma pooblepiany tymi pieprzonymi plakatami. Nie raz już ją przyłapałem na samomasturbacji jęczącą Jastin Bimber, Jastin Bimber. Pomoc psychologa szkolnego nie pomaga. A najgorsze są koncerty bo tak piszczy mi w domu, że musi iść na koncert. Szantażuje nas, że wyskoczy z czwartego piętra. Dobra mówie, Ewelina idź z nią na ten pieprzony koncert. Idzie.Tam zaś z wrażenia sika w majtki. Ewelina z nią przychodzi -patrze- kolejna para do prania. A kto będzie za prąd płacił? Automat ino dumdumdum, dzień-noc, dzień noc – no kuźwa mać! Tych majtek już sprać nie idzie, nie idzie! Ja już nie wiem, przecież lać dziecka nie bede bo mnie oskarżą, że mialem twarda reke, zły dotyk boli na całe życie. Rysiek Cebula mi sie wpieprzy z Uwagi i bede miał przesrane- pójde do pierdla, tam mnie scwelą. Prosze mi pomóc,zwracam sie głównie do kobiet- jak poradzić sobie z przechodząca okres buntu sześciolatką?
Pozdrawiam
Pozdrawiam