W Prima Aprilis w 7 klasie koledzy zrobili żart. Jeden pod oknami na śniegu się położył, drugi odpowiednia farbą go ucharakteryzował, a trzeci na 3 piętrze przy otwartym oknie złapał się za głowę i ciągle powtarzał, "ja tego nie chciałem, on sam wypadł". Zauważyła to jedna z nauczycielek, zrobiła się blada jak spojrzała przez okno, pobiegła do dyra. Dyr przyleciał, ale już ciała nie było :D Oczywiście pogotowie i policja przyjechała. Znowu się oberwało naszej klasie.