Pierwszy post w tym wątku. 22 stycznia 2016
Drugi chciałby być papieżem,
Jeden ładny, drugi brzydki,
A ja kocham twoje cycki.
Gdybym nosił moro-gacie
Albo żyłbym w celibacie
To bym uciekł, byłbym szybki,
Aby zmacać twoje cycki.
Jeśli mógłbym wybrać pracę
Za dowolnie jaką płacę,
Chciałbym zostać masażystą,
Robić masaż twoim cyckom.
Wymacałem już jednego,
Zaraz pora na drugiego,
Bo nie jestem tak okrutny,
By ten drugi miał być smutny.
I choć wiem, że ty nie umiesz
Tak do końca mnie zrozumieć
To ja nie mam cycków wcale,
Więc mi użycz swoją parę.
Gdyby cycki mogły latać
To bym chciał się za nie złapać
I odlecieć gdzieś w obłoki,
Z nimi zwiedzać świat szeroki.
One lepsze są od wódki,
Bo czy wódka ma gdzieś sutki?
I fajniejsze są od tego,
Co jest lepsze od wszystkiego.
Gdybym stracił obie ręce,
Albo straciłbym... no nie wiem, coś więcej
- Mógłbym przy pomocy stóp
Macać cycki aż po grób!
Widzisz tak to bywa w świecie
Że chodź ciężko jest kobiecie
To surowo się zabrania
Nie dać cycków do macania
Możesz rzec że jestem płytki
Ale gdybym ja miał cycki
To bym ciągle w domu siedział
I przez palce je przelewał
Mógłbym nawet bardzo chętnie
Zostać cycków prezydentem
Stworzyć państwo i w efekcie
Mówić w cyckowym dialekcie
Dla nich skoczę z wysokości
I połamię wszystkie kości
Byle mógłbym do nich wracać
I bez ograniczeń macać
To jest przykre chodź prawdziwe
Że ma życie nieszczęśliwe
Może także wpaść w depresję
Taki co nie macał jeszcze
Trzeba cycki pielęgnować
Trzeba nimi się zajmować
A gdy znudzi się to Tobie
Nie ma sprawy ja to zrobię
Do macania jestem pierwszy
I pisania o tym wierszy
Więc przez względy wyższych racji
Potrzebuję inspiracji
Gdy na Ciebie będę zły
Lub gdy będziesz mieć...te dni
To ja zawsze będę blisko
Cycki, cycki ponad wszystko
Jeden ładny, drugi brzydki,
A ja kocham twoje cycki.
Gdybym nosił moro-gacie
Albo żyłbym w celibacie
To bym uciekł, byłbym szybki,
Aby zmacać twoje cycki.
Jeśli mógłbym wybrać pracę
Za dowolnie jaką płacę,
Chciałbym zostać masażystą,
Robić masaż twoim cyckom.
Wymacałem już jednego,
Zaraz pora na drugiego,
Bo nie jestem tak okrutny,
By ten drugi miał być smutny.
I choć wiem, że ty nie umiesz
Tak do końca mnie zrozumieć
To ja nie mam cycków wcale,
Więc mi użycz swoją parę.
Gdyby cycki mogły latać
To bym chciał się za nie złapać
I odlecieć gdzieś w obłoki,
Z nimi zwiedzać świat szeroki.
One lepsze są od wódki,
Bo czy wódka ma gdzieś sutki?
I fajniejsze są od tego,
Co jest lepsze od wszystkiego.
Gdybym stracił obie ręce,
Albo straciłbym... no nie wiem, coś więcej
- Mógłbym przy pomocy stóp
Macać cycki aż po grób!
Widzisz tak to bywa w świecie
Że chodź ciężko jest kobiecie
To surowo się zabrania
Nie dać cycków do macania
Możesz rzec że jestem płytki
Ale gdybym ja miał cycki
To bym ciągle w domu siedział
I przez palce je przelewał
Mógłbym nawet bardzo chętnie
Zostać cycków prezydentem
Stworzyć państwo i w efekcie
Mówić w cyckowym dialekcie
Dla nich skoczę z wysokości
I połamię wszystkie kości
Byle mógłbym do nich wracać
I bez ograniczeń macać
To jest przykre chodź prawdziwe
Że ma życie nieszczęśliwe
Może także wpaść w depresję
Taki co nie macał jeszcze
Trzeba cycki pielęgnować
Trzeba nimi się zajmować
A gdy znudzi się to Tobie
Nie ma sprawy ja to zrobię
Do macania jestem pierwszy
I pisania o tym wierszy
Więc przez względy wyższych racji
Potrzebuję inspiracji
Gdy na Ciebie będę zły
Lub gdy będziesz mieć...te dni
To ja zawsze będę blisko
Cycki, cycki ponad wszystko