Michael Owen nie potrafił ukryć radości z gry w pierwszym składzie Manchesteru United, tym bardziej, iż miał duży udział w zwycięstwie 2-1 nad Southampton.
W sobotnim meczu z drużyną "Świętych" Man United zaliczyło kolejny znakomity comeback, a Owen może pochwalić się zdobyciem bramki wyrównującej.
To był pierwszy mecz w w United w FA Cup od pierwszych minut dla byłego zawodnika Realu Madryt i Newcastle United, a zarazem piętnasty raz Anglik wybiegł w pierwszej jedenastce "Czerwonych Diabłów" podczas swojej przygody na Old Trafford.
- Ostatni raz w pierwszej jedenastce wybiegłem przeciwko Scunthrope - powiedział Michael Owen, który jednak zapomniał, że kilka meczów później zagrał od początku w spotkaniu wyjazdowym z Sunderlandem.
- W międzyczasie byłem kontuzjowany, ale kiedy już dostajesz swoją szansę, to musisz dobrze się zaprezentować. Ogólnie zaprezentowałem się dobrze, to trochę zdjęło ze mnie presję.
- Jednak mam swoje lata i dokładnie znam problemy menadżerów, którzy muszą utrzymywać swoich piłkarzy szczęśliwych dając wszystkim pewną ilość spotkań do gry. Ciężko jest kiedy dostaniesz szansę, a wtedy twój przeciwnik jest przed tobą, wtedy jest naprawdę spora presja, aby grać dobrze.
- Jeśli sobie nie poradzisz, wtedy spada na ciebie fala krytyki i musisz czekać na następne trzy miesiące na swoją szansę - zakończył Owen.