Jak było raczej do przewidzenia, prowincjonalny klub Crawley Town przegrał z Manchesterem United w sobotnim spotkaniu piątej rundy rozgrywek o Puchar Anglii.
Ale przegrał tylko 1:0 i po dobrym meczu. Po raz pierwszy w swojej 115-letniej historiiCrawley Town wspiął się tak wysoko.
Trener Alex Ferguson nie wystawił nikogo z pierwszego składu i - mimo bramki w pierwszej połowie - United grali nieciekawie. Ich debiutujący bramkarz, Anders Lindegaard mówił po meczu BBC: To na pewno nie było takie proste, jak mogliśmy sobie życzyć. Mówiono nam, że wszystko może się zdarzyć i dzisiaj naprawdę tak było. Nie zagraliśmy dobrego meczu i nie możemy być szczególnie dumni z tego co osiągnęliśmy.
Niemniej Crawley Town odpada z dalszych rozgrywek Pucharu FA. Trener klubu Steve Evans chwalił swoich graczy, ale był niepocieszony: Mieliśmy pecha z bramką, to nie był corner, a padł z tego gol. W drugiej połowie graliśmy doskonale i jesteśmy przybici odpadnięciem z pucharu.
Kibice Crawley, mimo przegranej, świętowali sam fakt, że trafili na Old Trafford, a na pociechę Crawley Town liczy, że awansuje z ligi Conference do 2 Ligi Angielskiej. Jeśli będziemy grać tak jak dzisiaj do końca sezonu, to zdobędziemy mistrzostwo - oświadczył trener Steve Evans.