Dla wszystkich samotnych serduszek...:***
21.11.2012
hey wszystkim
Zaczne od tego że jestem tu od niedawna :D Mam na imie Dominika mieszkam w Łodzi mam chłopaka którego kocham ponad życie mieszkamy razem i na pierwszy żut oka wygladamy na idealna pare
Ale jednak nie jest tak pieknie czuje sie strasznie nie szczesliwa przy nim choć bym skoczyła za nim w ogień zadajac mu pytanie czy mnie kocha odpowiada że troche tak... sadze że nie powinno to tak wygldac bądz pytajac czy tesknił bedąc w pracy odpowiada że nie bo nie miał na to czasu.., Sama juz nie wiem co mam robić czuje sie taka przygnębiona nie wyobrażam sobie życia bez niego ale w głebi serca wiem ze jego miłość do mnie juz wygasła doradzcie mi co mam robić :(
No dobra to pomińmy to. Powiem ci tak. Powyżej odpowiedziałaś sobie sama na pytanie. Jesteś strasznie nieszczęśliwa i wiesz że jego miłość wygasła. Me pytanie brzmi. Po co "ciągniesz" coś co nie ma sensu i dobrze o tym wiesz? Odpowiedź bo go kocham n
22 listopada 2012
nie chodzi o to po porostu widze że nie pojmujesz mojego problemu i nie mam zamiaru sie użalać ani nad soba ani nad tobą potrzebuję w tej chwili dobrej rady a nie poprawiania mnie i pouczania ...
22 listopada 2012
..poradzić z własnymi problemami tłumacząc się iż jego problem jest największy na świecie..
22 listopada 2012
Wnioskować po mych słowach to możesz czy jestem analfabetą a nie to co mnie spotkało. Mam taki zwyczaj iż jeśli ktoś twierdzi iż jego "ból" jest większy od innego i mówi to nic nie wiedząc o drugiej osobie jest zwykłym tchórzem nie mogącym sobie pora
22 listopada 2012
hmm po tym co napisałeś wnioskuje ze nigdy nie byłes w takiej sytuacji ... świat mi sie wali i potrzebuje czyjejś rady osoby która przechodziła przez coś takiego jak ja i spojrzała na moją sytuacje chłodnym okiem nie chce sie poradzić przyjaciółki bo
22 listopada 2012
A zwłaszcza jeśli chcesz się radzić zupełnie obcych ludzi..
22 listopada 2012
Z takimi problemami powinno się radzić samemu. Dlaczego? To proste. Każdy kogo się poradzisz poda ci inny "scenariusz" który według nich jest najbardziej odpowiedni w takowej sytuacji a końcu to ty masz problem a nie oni..
22 listopada 2012
heem.. powiem Ci, że skądś znam tę sytuację, co zrobić? postawić na szczerą rozmowe w 4oczy, bądź przyjmij podobne zachowanie jak swoj chłopak.. z czasem tego stosowania wyjdzie czy jemu też zależy tak jak tobie czy wypalił się juz...
21 listopada 2012