Rock/Metal
Nasza twórczość #4
dokładnie;)
10 kwietnia 2011
no dokładnie, nic dodać nic ująć;] ja tylko wypowiedziałam swoje zdanie ludzie i tak mają zazwyczaj to gdzieś;] więc niech idą z bogiem;]
10 kwietnia 2011
amen ;p
10 kwietnia 2011
Wydaje mi sie, że odkrywanie nowych technik jest jak najbardziej wskazane i każdy wtedy dojdzie do tego, żeby w danej technice jak najlepiej wykorzystać narzędzie;) bo każdy w sumie dąży do perfekcji ;) No i racja, nie ma instrukcji obługi :D jedynie jest określone, że ołowkiem się rysuje, a farbami maluje :)
10 kwietnia 2011
oczywiście, zgadzam się, każdy ma swó styl i daje coś swojego do pracy;] to bardzo dobrze i tak właśnie powinno być. Nie mówię tu o wirtuozerii, ale o jak najlepszym wykorzystaniu tego narzędzia. Ale w sumie jak to mówiła moja promotorka "tworzyć można wzystkim i na wszystkim" i nie ma w sumie napisanej instrukcji obsługi do ołówków czy farb;] więc poddaje się;]
9 kwietnia 2011
Rozumiem ;) ale nie każdy musi być wirtuozem ołówka, nie sądzisz:) Czasami prace, które składają się z samego konturu też są ciekawe, więc moim zdaniem dobrze, że każdy rysuje inną techniką;) a tak w ogóle jak się wypracuje własny styl, to wtedy jest najlepiej, bo można rozpoznać autora po technice:)
9 kwietnia 2011
to już nawet nie chodzi o zasady z uczelni, wydaje mi się, że takim stwierdzeniem bądź też zakazem, chcą w nas wzbudzić chęć opanowania danego narzędzia w jak najlepszy sposób. A cały szkopuł w tych narzędziach, że różnią się gęstością i znakiem jaki zostawiają na powierzchni;] więc zwyczajnie mi szkoda gdy w rysunku nie ma odbicia grafitu tysikowego jak i w obrazach olejnych zabrać połysk;] tak to ja odbieram, ale szanuje zdanie innych;] sama przyznaje, że przy pracach portretowych delikatność skóry wole uzyskiwac rozcieraniem. Ale co do tej pracy zatraciłaby ona swój charakter, drapieżność i odczucie właśnie wcześniej wspomnianych łusek;]
9 kwietnia 2011
no tak, racja ;) ale po co sobie życie utrudniać? :D jeśli rysuje się dla samego siebie, to myślę, że nie musi to być praca wykonana w pełni tak, jak wymagają tego na uczelniach plastycznych ;)
8 kwietnia 2011
no właśnie z technicznej strony i na każdej uczelni plastycznej powiedzą Ci, że ołówka się nie rozmazuje, efekt należy uzyskiwać właśnie za pomocą kresek. To w końcu jest ołówek gdzie nie rysunek tworzy plama (po rozmazaniu) tylko kreska;] co do Twoich prac nie mam zastrzeżeń, są świetne. Tylko stwierdzam jak powinno być. Bo to rzadna sztuka rozmazać ołówek jak dla mnie, a praca właśnie jest w budowaniu całości taką precyzyjną i szczegółową zabawą;]
8 kwietnia 2011
ja tam ,,rozmazuję" ołówek i chyba źle moje prace nie wyglądają, co ? ale są różne techniki, jedni od razu nanoszą cienie, inni stosują smużenie, zależy od rysującego... Smok nie jest zły, ale jeśli czerwona plamka to oko, to wydaje mi sie, że jest trochę za daleko, bardziej na oko nadało by się inne miejsce, nawet lekko je widać, po lewej stronie tej czerwonej plamki.
8 kwietnia 2011
:avatar:
:content:
:datetime:
pokaż następne