Bardzo duże pieniądze mogą zarobić polscy siatkarze, jeśli wygrają rozpoczynające się 25 września mistrzostwa świata we Włoszech. Triumf może im przynieść nawet półtora miliona złotych.
Główny sponsor kadry, Polkomtel, obiecał siatkarzom 500 tysięcy złotych za złot (400 za srebrny i 300 za brązowy). 200 tysięcy dołoży Adidas, który ubiera naszą drużynę. Od Ministerstwa Sportu i Turystyki zawodnicy trenera Daniela Castellaniego mogą liczyć na 400 tysięcy.
W sumie daje to już 1,1 mln złotych, a do tego trzeba doliczyć jeszcze wynoszącą około 450 tysięcy premię dla mistrza od światowej federacji siatkarskiej (FIVB), która w ten sposób nagrodzi złotych medalistów po raz pierwszy w historii.
Tak naprawdę Polacy mogą zarobić dużo więcej, niż 1,5 miliona. - Po poprzednim mundialu i mistrzostwach Europy Polkomtel, sponsor reprezentacji, zwiększył premie. Do puli dorzucili się też inni. Zdziwiłbym się, gdyby po sukcesie w tegorocznym mundialu było inaczej - mówi wiceprezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Artur Popko.
- Cztery lata temu za wicemistrzostwo świata premii uzbierało się na prawie trzy miliony, za mistrzostwo Europy grubo ponad dwa. Krzywdy siatkarze mieć nie będą. Niech tylko zdobędą medal - zapewnia Popko w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".