Daniel Castellani nie jest już trenerem reprezentacji Polski siatkarzy. Po przegranych mistrzostwach świata we Włoszech Polski Związek Piłki Siatkowej rozwiązał kontrakt z Argentyńczykiem, który jest teraz łakomym kąskiem chociażby dla klubów z PlusLigi.
Castellani nie dostał jeszcze żadnych ofert pracy, ale nie wyklucza pracy w Polsce. Czyżby szykował się sensacyjny powrót do Skry Bełchatów, którą prowadził przez trzy lata?
- Nie, nie, nie! W tym momencie nie ma mowy o moim powrocie do Skry. Tam jest Jacek Nawrocki, wspaniały człowiek i doskonały trener. Był moim asystentem, wszystko mu w Skrze zawdzięczam i teraz miałbym planować skok na jego miejsce? Nie ma mowy. Przyjaźń jest ważniejsza niż praca - przekonuje argentyński trener w rozmowie z "Super Expressem".
Oferty z innych klubów Castellani na pewno by rozważył. Polska wciąż kojarzy mu się bardzo dobrze. - To wspaniały, siatkarski kraj, w którym doświadczyłem o wiele więcej dobrego niż złego - uważa.