Golf. strona 1 z 2

Witam gram około 1,5 roku i jestem wręcz zakochany.
Miał ktoś kiedyś do czynienia z tym sportem?

tylko z piłeczkami
chociaż czasami zdarza się że obejrzę w TV jakiś turniej

grałem za dzieciaka jak dostałem na urodziny zestaw plastikowy do golfa i na podworku wkopywałem kubeczki po jogurcie do ziemi :)

całkiem nie głupie

Ha dobry początek :) a słyszeliście o turbo golfie?

Widzisz Rafał, a jednak można się do niego przekonać...

Zrób mi jakiś na drutach to i ja może sie przekonam

Kurde, masz lepsza reputacje niz ja, smuteczek :(

Kiepsko mi idzie robienie na drutach. Jedna skarpeta do dzisiaj gdzieś leży nieużywana, a miałam ambicje na dwie
Może, jak połamię nogę, to się w końcu przyda

Nie mam cierpliwości do dziergania :D
(Ciekawe jak tam szaliki Ani :D)



Hahaha, to tak chyba z litości

Albo to jeszcze nie ten wiek (absolutnie to zaden pocisk w strone Anny ) : D
Skarpete stuningowac i na Boże Narodzenie jak znalazł na jakis drobny upominek , zwyczajem USA

Ta, czekam na dalej na ten szalik, doczekac sie nie moge, myslalem ze Ty bedziesz szybsza z tym golfem


Jeszcze dwa minusy i nie bedziesz ze mna postowac, bo bede mial ujemna reputacje

Podbij mi : (

HAHAHAHAHA, wiesz... miałam napisać to samo, ale to co Ciebie zainspirowało, mnie powstrzymało hahahahaha :-D



Pasuje, bo nawet jest za duża. Wystarczy wyszyć jakiegoś renifera i jest skarpeta na prezenty :D

Już kiedyś tutaj wspominałam, że nie wyrzucam jej tylko dlatego, żeby kiedyś pokazać dzieciom, wnukom, że mamusia/babcia też potrafi :x
Znając mój zapęd, to dalszych działań w tym kierunku nie przewiduję :-D
Chociaż kto wie. Może jak będę na jakimś odwyku (albo, ykhm ... w pewnym wieku :D) to wydziergam z nerwów skarpety dla rodziny stonóg :-D



Trzeba Jej przypomnieć :D

Jestem szybka, ale w innej dyscyplinie hahahahaha



Nie przeszkadza mi to zupełnie

Glupio przyznac moze , ale nawet nie wiem ktory Ty rocznik < - te oczy :D



To juz nie te pokolenie : D pokolenie naszych rodziców to bylo od szycia na drutach, choc ta Twoja skarpeta za 25 lat bedzie miec historyczna wartosc, bo nikt wtedy juz pewnie o drutach nie bedzie myslal :D



Golf dla mnie, przypomnę się ja nie zapominam



Nie omieszkam jak ją spotkam :D

Nasuwa sie oczywiste pytanie ... coż to za dyscyplina? strzelam - zakupy?


Ale jak ktos da ponad 30 minusów to dany post sie ukrywa - co za glupia opcja

Wcale nie głupio
Ja też nie wiem z którego rocznika Ty jesteś, bo korzystamy z opcji "ukryj" :D
Spokojnie ćwierćwiecze już za mną, trzydziestka jeszcze nie :D


No właśnie, no i babcia Redka- czarodziejka z brodą- wyciągnie taką skarpetę i powie:
-Patrz dziecko- to się kiedyś nosiło. Nie to co teraz, poliestry z podgrzewaczem na energię z kosmosu :D



Widzę, że jednak powoli przekonujesz się do golfowego stajlu :D



A pudełko

Nie lubię robić zakupów :D
Choć może i jestem w tym szybka, bo przesiadywanie w sklepach nie robi mi dobrze ani na psychikę, ani na fizjologię :-D



Poczekam i podratuję, kiedy będziesz w potrzebie :D
Myślałam, że zaraz zapytasz /albo pomyślisz sobie/ czy nie przeszkadza mi to, że nie będę z Tobą postować, czy to, że masz ujemną reputację :D Uprzedzając- to drugie :D

Nadal nie poprawili tego koszmaru z cytowaniem*

Póki co zdyniać mi trzeba

Ja to niestety juz nie tak dawno odfrunalem w trzecia dziesiatke, tak bardzo czuje sie z tym zle
a Ty to młodaaaaaaaa jeszcze :D



Hahahaha , wybujała fantazja widze :D
Z drugiej strony, ciezko sobie wyobrazic co bedzie za 50 lat, my tacy starzy juz, ech.... szkoda bedzie odchodzic, gorsza strona zycia


To bardzo powolny proces, przed ubraniem musialbym obejrzec projekty
terapia golfowa golfem :D



Hm, jak nie zakupy to kurcze, co to moze byc [rozmysla mocno]

to Twoj facet ma dobrze, to duzy plus, najgorsze to lazenie i "pomaganie" w wyborze jakiegos ciuszku, dzizes, mozna oszalec



Ubolewalbym ze nie widzisz moich postów i ze omijasz moja skromna osobe

Miłego Nike : D