Kobiety mają same korzyści od mężczyzn, a mężczyźni przeważnie trucie strona 1 z 2

no chyba że jest odwrotnie, a ja niepotrzebnie sie załamałem i wyłysiałem, zamiast korzystać z ciekawego życia(dzięki kobietom)

podobno masz to na co godzisz sie ..

exactly ;)
Zupelnie njiepotrzebne zalamanie.
Musi trafic swoj na swego.
Wszystko przed Toba ;)

Ja się zgadzam z tematem postu , ale niech pan uważa bo za taką obiektywną opinie można tu być ściganym przez stado PF-ów.

Nie za obiektywną opinię tylko za ubliżanie i myślenie, że ubranie to w ładne słowa zmieni wydźwięk. Jednak regulamin jasno mówi co wolno, a czego nie. Jak się nie potrafisz dostosować to będą wyciągane konsekwencje i musisz się z tym liczyć. Pretensje możesz mieć tylko i wyłącznie do siebie.

Z twojej wypowiedzi wynika by urażeni do katów zwracali się w miły sposób, inaczej coś im grozi, no cóż, nie komentuje jak to brzmi. Piszesz o mojej wypowiedzi, że ubrana w ładne słowa - taki trend jest od dawna, więc po co to określenie, bo może to twoja domena używanie 'ładnych słów' w celu ranienia, to powszechne. Piszesz że pretensje moge mieć tylko do siebie, skoro tak, to widocznie znasz moje wady, więc wymień.

Sprójrz, ja Cię proszę... czyją wypowiedź zacytowałam. Nie odnoszę się do Twojej wypowiedzi tylko do wypowiedzi innego użytkownika. Radzę na przyszłość dwa razy przeczytać to, do czego chcesz się odnieść. 😉

Kata? Jeśli jakaś cię skrzywdziła, to oddaj tej, która cię skrzywdziła. Wyżyj się.
Ale wyzywając się na wszystkich kobietach z powodu tej jednej sam stajesz się TYM KATEM o którym wspomniałeś wyżej!

myślisz że fajnie słuchać kobiecych mantr manipulacyjnych przez 20lat? pomyśl troche kobieto, nikt w życiu nie skupiałby sie na jednym nie powodzeniu, zraniłaby mnie jedna, zabawiłbym się z drugą i trzecią, tylko wiesz jakie są kobiety, no chyba powinnaś wiedzieć, co statystyczna kobieta ma do zaoferowania. Uczepiłyście sie tych tych swoich stwierdzeń: nie wszystkie są takie same, oj zraniła cię jakaś bla bla, jakby to były jakieś religijne zwroty, bo wygląda jakbyście je czciły, traktując kogoś jakby posiadał ćwierć mózg - zraniła mnie jedna, no tak czyli wszystkie są złe. Wiesz ile człowiek doznaje obserwacji w ciągu życia, ile gromadzi wiedzy, myślisz że np jak ktoś jest brzydki to jest głupi? wiesz jak bardzo można mieć rozwinięty mózg i wiele wiedzieć??

TO TY POMYŚL.

To, co przeżyłeś, nie upoważnia cię do obrażania losowych kobiet. Nie one cię obrażały. Wyżyj się na tych, które cię skrzywdziły.
Wiele kobiet, do których pyskujesz, też przeszło swoje przez facetów. Mimo to starają się być pogodne, zamiast zgorzkniałe, i chcą kogoś poznać, pogadać, a nie z marszu być wyzywanymi przez jakiegoś frustrata. POMYŚL CHŁOPIE. Tobie nie jest miło prawda? Więc dlaczego atakujesz obce sobie kobiety?



Więc jesteś katem. Bo czym ci zawiniła druga i trzecia, by bawić się ich uczuciami? Karze się winnych a nie tych, którzy wpadną nam pod łapę. Zwierzęciem jesteś? Czy człowiekiem?



Wiem. RÓŻNE.



Proszę nie wylatywać ze stereotypami. Ludzie są różni. Patrzmy na człowieka jak na osobę, nie przez pryzmat reszty ludzi.

Po pierwsze. Co znaczy statystyczna?
Po drugie, skąd wiesz, co ta "statystyczna kobieta" ma zaoferowania, skoro nie byłeś w związku ze wszystkimi?
Po trzecie, Co niby oferują? Znam takie, co oferują jedynie ciało, znam też takie, co oferują dużo więcej, czyli wsparcie, oddanie, pomoc, załatwianie czegoś, gdy facet nie może, dobre słowo, wiedza, doświadczenie, opiekuńczość, dobra kuchnia, i ciekawe pasje. To od mężczyzny zależy, jaką sobie wybierze. Jeśli facet celuje w tę, co oferuje jedynie ciało, niech pretensje ma do siebie.



Co? Ja tu zajrzałam pierwszy raz po trzech latach nieobecności, a już wiem, co tu robiłam, gdy mnie nie było.



Bo to jest przecież prawda, nie rozumiem, czego ty nie rozumiesz. Jedna rani, inna nie. Naprawdę, czy trzeba takie oczywistości tłumaczyć, i jeszcze się tak wykłócać? Wcale nie jest miłe, jak jestem przez faceta niemiło traktowana przez pryzmat jakiejś kobiety z jego przeszłości. Nic mu nie zrobiłam, nie ja zawiniłam, a ma mi się oberwać? Mam być wrzucona z tamtą do jednego worka? To niepoważne, dziecinne. Jeśli ktoś ma takie poglądy, to nie nadaje się do związku. Jeśli mu nie wychodziło, może też jest w tym jakaś jego wina? Ludzie nie są czarnobiali.



Bo nikt nie lubi być obrażany bez powodu. Jeśli zdradziła cie Ania, to dlaczego nazywasz szmatą Basię?
To przykład. Trzeba się kierować logiką, a logika podpowiada, że jeśli krzywdzi jedna osoba, to nie jest to powód, by mścić się na kimś innym niewinnym.

I przestań być agresywny wobec mnie i pisać do mnie w liczbie mnogiej, bo rozmawiasz Z JEDNĄ OSOBĄ. Ja do ciebie nie wale na per "wy". To nie komunizm.



Nie łączę wyglądu z IQ. Ale jednak trzeba mieć troche nie teges, jeśli się o siebie zwyczajnie nie dba. Można być biednym, brzydkim, ale zadbanym. Zarzucasz mi coś z powietrza. Irytujące.



A zadajesz mi to pytanie bo?

Brzmisz w tym momencie, jakbyś za dużo wypił.

Też swoje przeszłam przez facetów, ale nie walę do ciebie na WY i nie piszę że "jesteście do dupy, wam jest łatwiej, jesteście katami". Jak kobieta po przejściach ma znaleźć nawet nie bratnią duszę, ale zwykłego kolegę do rozmowy, jak ona wchodzi na portal społecznościowy i dostaje w mordę obelgami na swoją płeć, jakieś porównania do zwierząt, komentowanie zainteresowań, czy jak ty to teraz robisz, zarzucanie bycie katami (pierwszy raz cie widze na oczy, no dobra, drugi, ale już na starcie zostałam ochrzczona mianem kata, bo jestem babą, mam "dzydzki", jestem więc "tempom dzidom", "szmatom i wywłokom" i "ha tfu" na mnie) czy wmawianie mi rzeczy, których nie powiedziałam ( "myślisz że np jak ktoś jest brzydki to jest głupi? wiesz jak bardzo można mieć rozwinięty mózg i wiele wiedzieć?") Już nie wspominając o wrzucaniu mnie do jednego wora i resztą jakiś innych magicznych "wy" czy sugerując, że jako kobieta powinnam wiedzieć, co kobiety mają do zaoferowania. Czy też mam latać po forach, siać gorycz i frustracje, bo mi z paroma kolesiami nie wyszło?
OK.
WAM chociaż nie wyszło i tyle. WAM czas nie ucieka, jak NAM. NAM nie dość, że nie wyszło, to jeszcze mamy mniej czasu na znalezienie partnera niż WY. Ale MY nie ubliżamy facetom z tego powodu. Mimo to i tak NAM się obrywa, za samo bycie kobietami (jakby to była NASZA wina, eh) bo przecież WY jak jesteście zranieni to sie wyżywacie na wszystkich kobietach wokoło. I jak teraz taka skrzywdzona kobieta ma uwierzyć w siebie, porozmawiać z kimś, poznać kogoś ciekawego i wartościowego, na nowo zaufać mężczyznom, jak dostaje na dzień dobry siarczystego charcha prosto na ryj? I to nie ze swojej winy, bo nic nie zrobiła złego, poza faktem, że urodziła się kobietą?

POMYŚL....

Przepychanki proszę załatwiać na priv

nie mam chęci na rozmowe z jedną z naczelnych feministek, która stosuje manipulacje słowne, interpretuje treść na własny sposób, stosuje przytyki. Jakby choć 1% kobiet było dobrych, to zraniony przez te 99 kobiet, zostałbym uszczęśliwiony przez tą setną. Proste.

Przedstawisz te "korzyści"? Chciałabym je poznać, bo chyba coś mi umknęło.

Płeć żeńska przy doborze swojego partnera kieruje się głównie korzyściami finansowymi i szczególnym uczuciem darzą one stan majątkowy drugiej osoby , której kosztem można powiedzieć chcą się ustatkować jednocześnie same osobiście nie mają nic do zaoferowania od siebie oprócz wyglądu zewnętrznego niczym porcelanowe lalki po wierzchu piękne ale w środku puste nie tylko na duszy ale także w głowie słychać wyłącznie echo i chęć dążenia do wzbogacenia się czyimś kosztem stosując techniki manipulacyjne aby nabić naiwną ofiarę w butelkę , reasumując to pomijając nieliczną ilość emancypantek to pozostałe jednostki damskie zawsze próbowały żyć czyimś kosztem czyniąc z siebie ofiary , księżniczki oraz istoty poszkodowane szukające niańki , opiekuna jaki to będzie jak najlepszym sponsorem opłacającym ich lenistwo , niezaradność życiową , azaliż gdzie tu jest równowaga ?? Statystki m.in natężenia zgonów wśród płci , oraz liczba samobójstw czy też statystki mówiące o tym która płeć częściej występuje o rozwód pokazują która płeć jest bardziej bezwzględna w swoich selekcjach i działaniach makiawelistycznych oraz potwierdza autentyczność motywu femme fatale .
I to co pisze to nie przenośnia , metafora , obraza użytkownika , czy też pusty związek literacki lub mowa nienawiści a sama prawda o życiu i instynktach ludzkich kierując się wyłącznie metodą scjentyzmu .