Koło (nie)fortuny strona 1 z 2

Jak widzimy na załączonym obrazku - 500 Fame Points jest efektem ALBO nieporozumienia na linii: project manager - grafik ALBO wybujałej wyobraźni tego drugiego ALBO sprytną zagrywką tego pierwszego. Tego już się nie dowiemy.

Pozostaje więc gonić za szczęściem i grać, grać i jeszcze raz grać!

W tym momencie jednak rozbijamy się o ścianę szarej rzeczywistości oraz pieskiego szczęścia. Bo wygrać 100 Coins, albo chociaż 50 Coins - graniczy z cudem. Za to z cudem nie graniczy wygranie 10 Fame Points, smutnej minki, albo dziesiątej pary butów.

A jak u Was wygląda szczodrość fortuny?

Raz miałem szczęście i trafiłem 3x100 coins, lecz tylko raz, kilka razy trafiłem też po 50 coins, ale już od dłuższego czasu jedyne co trafiam to 1 coins'a na otarcie "łez" ewentualnie 10 Fame Points :P

Musiał być jakiś błąd. Czemu nie pisałeś? To bym wtedy zagrał.

Ja też wygrałem 3x pod rząd......minke na widok, której mam chęć roz.......pierniczyć klawiature xD

Też raz tak miałem. BEEPowaniu w myślach nie było końca!

100 coins wygralam 50 tez

raz wygralam 20coins raz 50 ;D
tak to fps lub jakies ciuchy, które już mam ;p

Głośniki zieone badz modne spodnie to sa naprawde świetne niespodzianki ! dokladnie wygranie coins wiecej niz 1 graniczy z cudem.. a i niespodzianki przydaloby sie wymienic ;)

no to dzis +100 fame ;d

ciągle po 1 c dzisiaj 2 przegrane i 50 FP , często jakieś japonki z lumpa xD

Ja je dwa razy wygrałem!

Ja tam nie mam w tym szczęścia. I coins to max ;D

Ja wygrałam raz 100 coins, raz 50 i raz 25. Tak to zazwyczaj smutna minka, 10 fame points, ewentualnie 25, jakieś dziadowe spodnie, klapeczki lub bluzeczka ;] chociaż raz dostałam fajny stoliczek ;D

Dzisiaj był szczęśliwy dzień!

ja podobne wyniki miałam wczoraj