Pomógłby mi ktoś ? mam taki kazus do rozstrzygnięcia
Rzecz się dzieje w przedszkolu. Terrorysta wziął na zakładników 30 dzieci, a jako żywej tarczy użył przedszkolanki i grozi, że ich zabije. Snajper ma go na celu, ale ten zasłania się przedszkolanką. Albo zabije i terrorystę, i przedszkolankę, a tym samym uratuje dzieci, albo nie zabije i zginą wszyscy, ponieważ ten terrorysta ma na sobie bombę. Nie ma możliwości, aby snajper zabił terrorystę nie zabijając przedszkolanki.
No i co teraz ma zrobić snajper ?
Najfajniej by było jeżeli by to był fakt dokonany, czyli zabił i przedszkolankę i terrorystę, bo wtedy:
art. 318 KK "Nie popełnia przestępstwa żołnierz, który dopuszcza się czynu zabronionego będącego wykonaniem rozkazu, chyba że wykonując rozkaz umyślnie popełnia przestępstwo."
nie można tutaj stosować też:
art. 26 par. 1 KK odnośnie stanu wyższej konieczności, ponieważ w moim podręczniku znalazłem coś takiego:
Nie może powoływać się na stan wyższej konieczności sprawca, który poświęcił takie dobro, nad którym miał obowiązek czuwać, nawet narażając się na niebezpieczeństwo osobiste.
a snajper jako żołnierz, ma CHYBA obowiązek czuwania nad takim dobrem, jakim jest życie, ale mogę się mylić
i tak jakby błędne koło, proszę o pomoc :)
Prawo - kazus
Ja tu zrobię Meksyk.
1. Takie decyzje podejmuje góra która co by nie zrobiła to i tak za to nie beknie.
2. Zważywszy na to, że zakładnicy to dzieciaczki na dodatek w liczbie 30 to wybierze się pewnie tzw. mniejsze zło.
Innych możliwości nie ma. Bo i tak ktoś zginąć musi.
?
Podejdę do sprawy, posługując się wiedzą techniczną i zdrowym rozsądkiem:
Wariant A
Jeśli terrorysta ma na sobie bombę, to najprawdopodobniej jest to urządzenie typu IED (Improvised Explosive Device), więc i tak wszyscy zginą, bowiem takie ładunki są wrażliwe na przestrzelenie pociskiem, który powoduje ich detonację... ;-))
Wariant B
Ktoś beknie za źle zorganizowaną akcję, bowiem snajperów powinno być co najmniej kilku, rozstawionych w różnych miejscach...
Kto Wam takie beznadziejne zagadnienia wymyśla? Przypomniała mi się taka sytuacja: egzamin do Straży Pożarnej, adept dostaje pytanie: "Co by Pan zrobił widząc palącego się człowieka i mając do dyspozycji tylko gaśnicę śniegową? Po chwili pada odpowiedź: Jak by się miał spalić, to lepiej niech zamarznie"...
Żołnierz się wybroni. W Afganie na rozkaz strzelali do ludności cywilnej, potem sądzili się, ale uniknęli kary.
Podobnie w wojsku na instruktażu do służby. Co byś zrobił gdyby po 21.30 kosz ze śmieciami się palił. - nic bo o tej godzinie śmieci powinny być wyrzucone.
Ballantines rzeźbi to wspaniałe ciało
Oglądanie meczów to nie tylko rozrywka, ale wręcz terapia. Futbol pozwala oswoić i uwolnić emocje - agresję, frustrację i smutek