Jakieś 2 tygodnie temu, mama zadzwoniła do wychowawcy z pytaniem czy mam zagrożenie z EKSPLOATACJI, na co nauczyciel odpowiedział, że tak i mam do poprawienia jeden sprawdzian. W ciągu następnego tygodnia nie było nauczyciela, więc poszełem do niego w poniedziałek (2 dni temu) i powiedziałem, iż chcę pisać ten sprawdzian. Nauczyciel odpowiedział mi na to, że owszem mogę pisać ale z KONSTRUKCJI bo eksploatację mam zaliczoną. Napisałem ten sprawdzian i nie zdałem. Śmieszne jest to, że mam teraz komisa z konstrukcji, a nie jak wcześniej twierdził eksploatacji.
Moje pytanie brzmi, czy mam jakieś szanse wybronić się z owego komisa ?
Mi zawsze wydawało się, że nauczyciel musi powiadomić o zagrożeniu miesiąc wcześniej. A ja dowiedziałem się o tym 3 godziny przed radą...
Jesli, nie to nie trudno. Jakoś zdam tego komisa, ale nauczycielowi tego nie popuszczę.
lista tematów
Komis, a nie powiadomienie o zagrożeniu.
Nie wiem jak u was, ale u nas powiadomienia o zagrożeniu daje się na kartce lub wysyła pocztą. A nauczyciel ma obowiązek poinformować ucznia o zagrożeniu z jakimś tam wyprzedzeniem.
Prawa ucznia (z neta):
"Na tydzień przed śródrocznym i końcowym posiedzeniem Rady
Pedagogicznej uczeń ma prawo być poinformowany o
przewidywanych dla niego ocenach klasyfikacyjnych."
I jeśli w twoim przypadku tak nie było to lepiej dokładnie zapoznaj się ze swoimi prawami, a później (najlepiej razem z mamą lub tatą-wyższa siła perswazji) udaj się do nauczyciela przedmiotu lub do dyrektora. Chociaż w tym wypadku może być już za późno na takie działania.
W każdym razie powodzenia.
If you don't wanna be my best friend then why am i still in your bed?
MotylekRapi: Nie wiem jak u was, ale u nas powiadomienia o zagrożeniu daje się na kartce lub wysyła pocztą. A nauczyciel ma obowiązek poinformować ucznia o zagrożeniu z jakimś tam wyprzedzeniem.
No dostałem kartkę miesiąc wcześniej na której miałem zagrożenie z EKSPLOATACJI, o konstrukcji nie było ani słowa.
Nie no od oceny można chyba się odwołać.
Dzięki, przyda się.