Cześć ;)
Planuję (planowałam ) wziąć jako dodatkowy przedmiot na maturze rozszerzony angielski. Ale kiedy przejrzałam repetytorium przygotowywujące do takiej właśnie matury, stwierdziłam, że połowy słówek zawartych w tekstach tam nie znam, a wielu ćwiczeń (m. in. z tymi lukami)- nie byłabym w stanie zrobić.
Lekko mnie to zmartwiło bo myślałam, że mój angielski jest na dobrym poziomie, poza tym to rozszerzenie jest mi potrzebne na studia.
Mam kilka pytań do osób, które zdawały rozszerzony angielski.
1. Skąd się uczyć słówek, żeby się dobrze przygotować do rozszerzonej matury z angielskiego? (wnioskując po tym co zobaczyłam wczoraj, musiałabym mieć chyba w głowie ały słownik )
2. Myślicie, że dam radę się nauczyć tego wszystkiego co potrzebne tam jest do maja? Chyba muszę zacząć wszystko od początku, bo przeglądając podstawy i roszerzenie mogę stwierdzić, że to różnica jak pomiędzy piekłem a niebem.
3. Jak wy przygotowywaliście się do rozszerzenia z angielskiego? Mieliście jakiś schemat, czego się uczycie najpierw, a czego potem? Ile wam to zajęło czasu?
4. Co do tego wypracowania. Jakich słówek należy używać, żeby mieć punkty za bogactwo językowe?
Rozszerzenie z angielskiego- pytanie. strona 1 z 2
Przygotowywałam się tylko tyle, ile na lekcjach, czyli bardzo mało, bo u nas w szkole mało czasu poświęcali osobom, które zdawały rozszerzony, najczęściej dostawaliśmy tylko jakieś xero z zadaniami, które sami mieliśmy zrobić.
Ale jakoś poszło. :-)
Na pewno przydatne są linking words ( klik ).
Pewnie, że tak. :-)
Jeśli systematycznie będziesz się uczyć, to na pewno to zaowocuje, tylko musisz rozwiązywać takie zadania i przyłożyć się.
U nas też właśnie nie poświęcają osobom zdającym rozszerzenie zbyt wiele uwagi. Jedynie można się skonsultować z nauczycielką po lekcji i tyle. W sumie nic dziwnego, jestem w klasie mat-fiz-geo, musiałam się przenieść z powodu klasy.
A mogę wiedzieć jak Ci poszedł ten angielski? Ile % miałaś?
Mi jest potrzebne 90% i teraz się zastanawiam, czy nie wybrać sobie innego przedmiotu zamiast tego angielskiego, ale znowu gdybym wybrała co innego, nie pójdę na te studia na które chcę.
Dzięki za linka, spiszę sobie te słówka :-)
Najwięcej problemów mam z gramatyką, nie wiem jak jest na "prawdziwej" maturze, ale kiedy patrzę na te zadania gdzie trzeba wpisać w puste luki odpowiednie wyrażenia to ręce mi opadają. Gdyby jeszcze, tak jak na podstawie, były podane jakieś słówka i trzeba by było je przekształcić, to pół biedy. A najlepsze jest to, że na lekcjach takich ćwiczeń nigdy nie miałam.
no ja ogolnie to ci polecam ogladac np filmy czy seriale po angielsku, oraz czytac ksiazki wlasnie w tym jezyku.
dasz rade, po prostu musisz sie dobrze wziasc za nauke.
po prostu staraj sie uzywac jak najwiecej roznych slow, staraj sie nie powtarzac itp.
ćwiczenia.
Dobra, już coś znalazłam.
http://www.e-angielski.com/gramatyka-spis
Czy tu jest cała gramatyka, która byłaby potrzebna, czy jeszcze coś?
Hmm... ambitny plan sobie nakreśliłaś. Zdawałem maturę w zeszłym roku i z angielskiego rozszerzonego miałem 96%.
Generalnie chcąc otrzymać te 90%, to gramatykę powinnaś mieć już z grubsza opanowaną. Ze swojej strony polecam książkę - Grammaraway 4.
Masz jeszcze sporo czasu... systematyczną pracą powinnaś się spokojnie przygotować. Pozdrawiam ;).
A czy w tej książce którą poleciłeś gramatyka jest dokładnie opisana i wyjaśniona, czy są tam tylko ćwiczenia? Bo książek z ćwiczeniami mam już sporo i więcej mi raczej nie potrzeba ;) Teraz planuję kupić jakąś książkę, gdzie znajdę szczegółowe opisy poszczególnyh zagadnień gramatycznych i konstrukcji.
Tak. Wszystko jest tam dokładnie przedstawione i opisane, ale polecam Ci po prostu przejrzeć książkę osobiście w księgarni - przekonasz się czy spełnia Twoje wymagania.
A Masz jakieś porównanie do książki Janusza Siudy? Ta książka podobno też jest dobra, tak słyszałam chociaż osobiście jej nie przeglądałam nawet.
I jeszcze jedno- ta książka Grammarway 4 jest po polsku czy po angielsku? Apropo tej książki też, tak patrzę teraz w wyszukiwarce i widzę, że jest więcej części. Co jest w tych wcześniejszych ;)?
Niestety nie mam porównania do książki Janusza Siudy.
Grammarway jest po angielsku, bo to książka pisana przez anglików - ale to chyba nie powinno Ci to przeszkadzać, wręcz przeciwnie - to dodatkowy bodziec do nauki języka.
Kolejne części Grammarwaya, to kolejne poziomy nauki języka angielskiego. Grammarway 4 odpowiada upper intermediate - czyli temu co obowiązuje Cię na maturze. Jak masz jeszcze jakieś pytania - chętnie pomogę.
Wolałabym żeby było po polsku bo to wygodniej, wiadomo, ale z drugiej strony, masz rację, jeżeli jest po angielsku to też dobra okazja do powtórzenia.
Aha, czyli wszystko, dosłownie wszystkie strukruty gramatyczne obowiązujące na rozszerzenie są tam zawarte? Jak tak to super, na pewno kupię tą książkę.
Tylko gdzie ona jest dostępna? Bo ja miałam problem z repetytorium z Oxfordu- nigdzie w moim mieście ani sąsiednim go nie było, tydzień musiałam czekać aż je przywiozą skądś.
Tak, można powiedzieć że książka porusza wszystkie zagadnienia z gramatyki języka angielskiego. Oczywiście, z racji że jest to książka na nieco wyższym poziomie trudności, te podstawowe zostały jedynie wspomniane i autorzy poświęcają większą uwagę bardziej skomplikowanym strukturom.
Książka jest na tyle dobrze znana, że powinnaś ją dostać w każdej lepszej księgarni lingwistycznej i w większości ogólnoprzedmiotowych.
Jeszcze raz pozdrawiam i powodzenia ;).
No, te łatwiejsze to już mam opanowane dawno. ;) Chodzi mi tylko o to, żeby było wszystko co jest na maturze rozszerzonej.
I ta książka jest napisana takim przystępnym językiem, że można łatwo zrozumieć o co im chodzi...?
I jeszcze mam pytanie do Ciebie.
Czy uważasz, że opanowanie tej książki grammarway (gdyby mi się udało), słownictwo z "banku słówek" repetytorium Longmana podstawowego i rozszerzonego i ćwiczenia stamtąd wystarczą, żeby dobrze napisać rozszerzenie? Czy może jeszcze coś trzeba zrobić? Na kursy za bardzo nie mam czasu teraz, i tak muszę już chodzić na korki z matmy i fizyki.
Sorry że Cię tak zadręczam pytaniami, ale jeżeli jest okazja zapytać kogoś kto zdawał to korzystam. ;)
100-procentowej pewności dać Ci nie mogę. Nauka języka to skomplikowana sprawa. Najlepiej otaczać się nim w jak największym stopniu (stąd Polonia na Wyspach czy w Stanach 'łapie' język tak szybko. Będąc w Polsce - można w podobny sposób szlifować swoją wiedzę i umiejętności. Staraj się oglądać filmy po angielsku, najlepiej z angielskimi napisami, słuchać anglojęzycznych piosenek, w Internecie korzystać z portali w języku angielskim. W miarę możliwości czytać prasę czy oglądać programy telewizyjne po angielsku. Dobrym ćwiczeniem jest też taki mały sprawdzian:
Za każdym razem gdy coś mówisz... do rodziców, znajomych, czy w każdej innej sytuacji - spróbuj ułożyć swoje słowa w głowie tak, jakby brzmiały po angielsku. Wiem, że na początku może to się okazać trochę męczące. Możesz łapać krótkie 'zwiechy' i nie kontaktować z otoczeniem (uprzedzałem) ;D - niemniej jednak to jedno z najlepszych ćwiczeń do praktycznego opanowania języka.
Co się tyczy teraz książek... jak widzisz - to tylko jeden element układanki, jaką jest nauka języka. Myślę jednak, że podane tytuły spełnią Twoje wymagania.
Cieszę się, jeśli w jakikolwiek sposób mogłem pomóc. Dla mnie jest to tylko minutka, Tobie może zaoszczędzić wiele czasu spędzonego na poszukiwaniu odpowiedniej książki czy nieefektywnej nauce. Jeszcze raz życzę powodzenia ;).