KondziooLis
KondziooLis
  25 stycznia 2010 (pierwszy post)

Co robicie, gdy lekcja jest nudna, ciągnie się jak przysłowiowe "flaki z olejem"?
Wiadomo, że takie zachowanie jest naganne i my tego nie robimy :pavarotti:
Ja np, na religii słucham muzyki :D
Jakie macie jeszcze sposoby na nudną lekcję:D

shamaramorgan
shamaramorgan
  25 stycznia 2010
Konto usunięte
Konto usunięte: Jak sobie z tym radzimy? Ludzie mają laptopy, na uczelni jest bezprzewodowy internet, więc ogląda się filmiki na yt i jakoś to zlatuje

mój chłopak ogląda filmy na wykładach :mrgreen:

Ewa
Ewa: hahah, kiedyś pamiętam w gimnazjum pisałam o fajkach z koleżanką czy ma pożyczyć, i pani zabrała kartkę i to przeczytała. Jej wyraz twarzy przypominał mega śmiech :D

fajki w gimnazjum :nie:
Ewa
Ewa
  25 stycznia 2010
Konto usunięte
Konto usunięte: fajki w gimnazjum

Tak, wiem to była głupota, która mi się nadal w głowie nie mieści.
KondziooLis
KondziooLis
  25 stycznia 2010
Ewa
Ewa: Tak, wiem to była głupota, która mi się nadal w głowie nie mieści.

Przecież gimnazjum to dzieci :mrgreen:
Ewa
Ewa
  25 stycznia 2010
Konto usunięte
Konto usunięte: Przecież gimnazjum to dzieci

Nie przesadzaj, sam kiedyś chodziłeś do gimnazjum ;) Trzeba być tolerancyjnym.
Przez całe gimnazjum Pani mnie chciała za wszelką cenę "złapać" na tym papierosie. ;)
Ale nigdy nie miała takiej okazji...
shamaramorgan
shamaramorgan
  25 stycznia 2010
Ewa
Ewa: Tak, wiem to była głupota, która mi się nadal w głowie nie mieści.

no tak, gimnazjum- zakazany owoc smakuje najlepiej :d

Ewa
Ewa: Nie przesadzaj, sam kiedyś chodziłeś do gimnazjum ;) Trzeba być tolerancyjnym.

co nie znaczy, że do gimnazjum chodzą dorośli ludzie ;d
Ewa
Ewa
  25 stycznia 2010
Konto usunięte
Konto usunięte: co nie znaczy, że do gimnazjum chodzą dorośli ludzie ;d

Ja tak nie twierdzę. A zresztą nie znam się. Nie mnie to oceniać. - Sytuację gimnazjalistów.

A tak przy okazji, przespał ktoś całą lekcję? :>
shamaramorgan
shamaramorgan
  25 stycznia 2010
Ewa
Ewa: Ja tak nie twierdzę. A zresztą nie znam się. Nie mnie to oceniać. - Sytuację gimnazjalistów.

ale sama byłaś (bądź jeszcze jesteś) i powinnaś pamiętać jakie rzeczy robiło się w gimnazjum.

Ewa
Ewa: A tak przy okazji, przespał ktoś całą lekcję? :>

mój kolega na woku przysnął. Biedny chrapał cichutko i nie słyszał jak go nauczycielka woła. Nie słyszał też jak go budziliśmy :D
dostał uwagę za nie wykonywanie poleceń nauczyciela ;d
thomas893
thomas893
  25 stycznia 2010
Konto usunięte
Konto usunięte: mój chłopak ogląda filmy na wykładach

to też jest :mrgreen:

Ewa
Ewa: Trzeba być tolerancyjnym.

tolerancja jest cnotą ludzi bez przekonań :pavarotti:

Ewa
Ewa: Ja tak nie twierdzę. A zresztą nie znam się. Nie mnie to oceniać. - Sytuację gimnazjalistów.

banda dzieciaków, które myślą, że są już dorosłe ;]

Ewa
Ewa: A tak przy okazji, przespał ktoś całą lekcję? :>

kiedyś jeden mój kumpel zasnął na lekcji... przespał prawie całą, a my po dzwonku (którego nie słyszał) chcieliśmy wyjść z klasy nie budząc go... niestety się obudził, bo się troche głośno zrobiło ;p
Ewa
Ewa
  25 stycznia 2010
Konto usunięte
Konto usunięte: ale sama byłaś (bądź jeszcze jesteś) i powinnaś pamiętać jakie rzeczy robiło się w gimnazjum.

Byłam gimnazjalistką, owszem. Ja pamiętam, ale generalnie nie byłam zbuntowana :)

Konto usunięte
Konto usunięte: mój kolega na woku przysnął. Biedny chrapał cichutko i nie słyszał jak go nauczycielka woła. Nie słyszał też jak go budziliśmy :D dostał uwagę za nie wykonywanie poleceń nauczyciela ;d


hehe... :-) Ja nigdy na lekcjach nie zasnęłam, ale miałam przypadki w klasie, którzy zasypiali, haha.
Pamiętam, kolegę Pawła, który zasnął na religii tak się złożyło, że nasz katechetka była bardzo w porządku i nie miał żadnych problemów. Biedaczek obudził się po 40 min lekcji, a klasa ubaw z niego :mrgreen:
Pawełek, musiał tylko katechetce przynieść na drugi dzień uzupełniony zeszyt. :)
KondziooLis
KondziooLis
  25 stycznia 2010

No tak samo ja na religii to było jak wróciłem z Londynu nieprzespane noce to wiecie:D Po paru minutach wszyscy na mnie i w śmiech, a religii uczyła mnie ciocia:D i powiedziała, że jak ona to opowiadała swoim dzieciom to też zasypiały:D A lekcje prowadziła tak, że zawsze opowiadała jakieś historyjki...

Ewa
Ewa
  25 stycznia 2010

U nas lekcja religii była dziwna. Nasza katechetka rozmawiała z nami o invitro, sexie, antykoncepcji i takich fajnych sprawach :mrgreen: .
Więc my jako kobiety :crylol: lubiłyśmy religię, prawię w ogóle notatek, sprawdziany generalnie proste- mam na myśli to, że jeśli ktoś myśli to potrafił napisać taką klasówkę . :swir:

IMalinowaMambaI
IMalinowaMambaI
  26 stycznia 2010
Konto usunięte
Konto usunięte: Co robicie, gdy lekcja jest nudna, ciągnie się jak przysłowiowe "flaki z olejem"?

Przysypiam :mrgreen:
Gadam z koleżanką.

Konto usunięte
Konto usunięte: Ja np, na religii słucham muzyki :D

A no na religii to ja też :ziober2:
margotka
margotka
  26 stycznia 2010

heh.. za moich czasów... zeszyt z matmy i polskiego przypominał komiks... na marginesie codziennie powstawała nowa historyjka o "Himenie" i "Mysku";) aż żal mi wyrzucać te zeszyty...:>

a na studiach... hm... jesli wykład należał do takich, że zasypiało sie po 15 min to nie było po prostu sensu na nim siedzieć, bo i tak nic nie zanotuje, a tylko strace czas... i albo szliśmy pić wino pod pomnikiem (do momentu, az sie nie zorientowaliśmy, że są tam umieszcozne kamery strayż miejskiej :mgreen:), albo do pubu lub jazzclubu... ach... te wspomnienia...

cieszcie się wolnością i nuda, póki możecie... potem nie ma na to wszytsko już czasu:>

obsordine
obsordine
  26 stycznia 2010

E,w sumie czy wykład nudny czy nie i tak zawsze staram się słuchać,bo wiem,że notatki i ta wiedza przyda mi się na egzaminie.No ale nie ukrywam bywają sytuacje kryzysowe :ziober2: W takich to albo słucham muzyki,albo po cichu rozmawiam z innymi tudzież próbuję zasnąć.

Oktavvia
Oktavvia
  26 stycznia 2010
śpię.
Dyskusja na ten temat została zakończona lub też od 30 dni nikt nie brał udziału w dyskusji w tym wątku.