Matura: Geografia, Angielski strona 1 z 2

Dobry :)
Mam takie pytanie. Zdaję mature z w/w przedmiotów.
Jednak nie mam pojecia jakie ksiązki wybrać do nauki i jakie beda najlepsze.
Ma ktoś może jakieś pozycja warte uwagi?
Prosze o pomoc.
Pozdro :)

Kumplowi się dobrze uczyło z podręcznika "Geografia na czasie" wydawnictwa PWN, ja w sumie też ją mam i uważam, że jest niezła :)

Jeżeli do rozszerzonej to proponuje z wyd. PWN cz. I Geografia fizyczna i cz. II Geografia społeczno-ekonomiczna

Nie lepiej zapytać nauczyciela przedmiotu?
Na pewno ma taką wiedzę.

polecam, ale nie zaglądałem ani razu, bo Vademecum mi wszystko wynagradzało.

Słuchanie na lekcjach/fakultetach + vademecum = 65% z rozszerzonej.

Ja się zastanawiam nad rozszerzoną geografią bo podstawowa to mi się do niczego nie przyda. Tylko nie wiem czy zdołam w tak krótki czas wpoić tyle materiału ;x

zdołasz... jesli myslisz o studiach to na jedno kolokwium... a to nawet, nie egzamin, będzie trzeba się nauczyć 10 razy tyle w 90% krótszym czasie:] ... bo pan doktor przypomni sobie podać liste lektur/zagadmien tydzien przed zaliczeniem...:P

nawet mnie nie strasz ;(

to nic takiego... student potrafi;))) ... najlepszy i najtańszy kurs szybkiego czytania + wyciąganie wniosków ... oraz przyjaźń z punktem ksero

jak mówi stary kawał, ale nadal aktualny:

IDzie dwóch studentów, nagle jednemu się zaplątuje jakiś papier miezy nogami... podnosi...drapie się w głowę... i z błyskiem w oku mówi:
- kserujemy!
-kserujemy! - odpowiada kolega...

oj jak chcesz mogę ci sprzedać vademecum z geografii, jest kolorowe i się dobrze z niego uczy a drugie też mam vademecum ale jest czarno-białe bez obrazków ale dobrze się z nich uczy :d

to samo sobie mysle jak ludzie panikuja przed matura na ktora zeby zdac trzeba miec tylko 30% a na zdanie egzaminu na studiach 60%

Tylko weź tu znajdź motywację do nauki. Jak lenistwo bierze górę

właśnie.
ale pizza motywuje
albo to, że jutro piątek :D

motywuje, ale do imprez :D

ale jest czwartke ;0
to trzeba czasem rodziców wprowadzić w błąd, że jesteśmy pilnymi uczniami klasy maturalnej

moja i tak w to nie wierzy