Tak właśnie w domu siedzę (chora jestem) ;(( i zastanawiam się nad studiami...
Wiem że do matury trochę mi daleko ale nie zaszkodzi pomysleć, lepiej wcześniej niż na ostatni moment ;) ..
Stwierdziłam że jeden kierunek mi nie wystarczy (bo ja ambitna jestem )
W przyszłości chcę zostac dziennikarką. Jakie jeszcze, oprócz dziennikarstwa powinnam skończyć studia??
jeszcze coś: jaki zawód można mieć po takim kierunku jak Turystyka i Rekreacja?
lista tematów
Pytanie =) strona 1 z 2
ambicje ambicjami, ale studia dzienne po prostu strasznie zabierają czas. ciągnąć dwa kierunki jednocześnie jest niemożliwe - chyba, że załatwisz sobie specjalny tryb studiowania, ale to i tak z tego co mi wiadomo można dopiero po pierwszym roku.
z kolei studiowanie kierunków wieczorowo moim zdaniem mija się z celem - przynajmniej w Polsce - bo studia wieczorowe niestety uczą "po łebkach" i nie dają takiej wiedzy, jak studia dzienne.
Ja już jestem, bez studiów nawet. Ale też chcę na dziennikarstwo iść od przyszłego września ;)
Odpowiednie do rodzaju dziennikarstwa jakim chcesz się zajmować. Jeśli chcesz się zajmować dziennikarstwem politycznym, to socjologię/politologię, jeśli interesuje Cię TVN CNBC BIZNES, to ekonomię, jeżeli muzyczne - proponuję iść na akademię muzyczną czy inżynierię dźwięku itd.
Generalnie taka kombinacja pozwala być ponad innymi, znaczna większość dziennikarzy to ludzie którzy studiowali coś kompletnie niezwiązanego z dziennikarstwem (wiem, bo sam siedzę w tym od dzieciaka prawdę mówiąc i moi rodzice też mają z mediami sporo wspólnego) --- jeżeli będziesz mieć dwa stopnie, choćby nawet licencjaty, w tym jeden z dziennikarstwa a drugi z dziedziny którą chcesz się zajmować, zrobi to z Ciebie fachowca i specjalistę już na początku. Takich ludzi jest naprawdę bardzo mało
bez sensu. większość na to idzie .
Studia na tym kierunku pozwalają uzyskać kwalifikacje niezbędne do podjęcia pracy w szeroko rozumianej turystyce, a także do prowadzenia własnego przedsiębiorstwa turystycznego. Przykładowe specjalności realizowane w ramach tego kierunku to: rekreacja, polityka turystyczna, organizacja i obsługa ruchu turystycznego.
generalnie bez sensu to są studia, w pewnym sensie. ktoś, kto ma coś w głowie da sobie radę w życiu - ja studiów nie mam jeszcze ukończonych żadnych, a pracuję jako dziennikarz i utrzymuję się w jednym z najdroższych miast świata zupełnie sam. trzeba umieć sobie radzić i nie dać się omamić mitowi studiów. tutaj też jest masa bezrobotnych magistrów ;>
Konto usunięte: generalnie bez sensu to są studia, w pewnym sensie. ktoś, kto ma coś w głowie da sobie radę w życiu - ja studiów nie mam jeszcze ukończonych żadnych, a pracuję jako dziennikarz i utrzymuję się w jednym z najdroższych miast świata zupełnie sam. trzeba umieć sobie radzić i nie dać się omamić mitowi studiów. tutaj też jest masa bezrobotnych magistrów ;>
pewnie miałeś znajomości w mediach. ;)
spoko, to dopiero kariery jest początek
;)
mogę jedynie być przykładem tego, że nie każdy Polak na emigracji kończy na zmywaku. Osiągnąć można wiele - trzeba jedynie umieć przyznać się do własnych umiejętności, talentów, zdolności, wykorzystać je i nie być chorobliwie skromnym. Niestety w polskiej kulturze pokutuje przekonanie, że "nieskromność" jest złą cechą - coś, co tutaj jest odwrócone o 180 stopni - i dlatego właśnie magistrowie myją tutaj często naczynia albo robią w TESCO. Bo nie potrafią się, po prostu, umiejętnie sprzedać
Konto usunięte: mogę jedynie być przykładem tego, że nie każdy Polak na emigracji kończy na zmywaku. Osiągnąć można wiele - trzeba jedynie umieć przyznać się do własnych umiejętności, talentów, zdolności, wykorzystać je i nie być chorobliwie skromnym. Niestety w polskiej kulturze pokutuje przekonanie, że "nieskromność" jest złą cechą - coś, co tutaj jest odwrócone o 180 stopni - i dlatego właśnie magistrowie myją tutaj często naczynia albo robią w TESCO. Bo nie potrafią się, po prostu, umiejętnie sprzedać
ja i tak się nie wybieram zagranicę .
ja wybrałam dobre studia, dziś były targi pracy i z mojej uczelni studentów IV i V roku już chcieli sobie zagarnąc do firm :-)
tyle że wszystkie kierunki typowo inżynierskie.
pytanie tylko jakie kto ma podejście - ja robię wszystko, żeby robić to, co mnie jara i żeby mi za to płacili jeszcze
jak na razie - szczęśliwie - mi się to udaje. nie chciałbym być np. inżynierem albo chemikiem, nauczycielem historii (tutaj w UK naprawdę dobrze płatne) itd., bo wiem, że praca byłaby dla mnie katorgą
pracowałem kiedyś jako Sales Executive w firmie publishingowej (rok temu), to się zwolniłem po trzech tygodniach, tak beznadziejna była ta robota, choć płatna nieźle całkiem
kwestia jest tylko taka, że studiowanie dziennikarstwa nie gwarantuje pracy jako dziennikarz
;)
podstawą jest pasja, do czegokolwiek, i to, że ma się coś do powiedzenia. jeżeli nie ma się osobowości i czegokolwiek do przekazania, to studia dziennikarskie do pracy w mediach nie zaprowadzą. dziennikarstwo to idealny przykład zawodu, do którego trzeba mieć powołanie - serio, przedmioty ścisłe takie jak chemia czy fizyka można robić po prostu jak się zgromadzi odpowiednią ilość wiedzy i posiądzie umiejętność analizy i wyciągania wniosków. robota w mediach to praca dla pasjonatów - to tak na przyszłość od kogoś, kto ma z tym od jakiegoś czasu kontakt
(żeby potem nie było jakiegoś aŁA i po studiach ojejku, że jest magister a pracy to nie ma )