Konto usunięte: wrzuciłam do kawy, a ona nie zauważyła i to wypiła
o noł, nic nie poszczuła?

u nas chemia odbywałam się na 1 piętrze, a zawsze obok mojego stoliku otwierałam okno "na oścież" i żeby okno się nie zamykalo to stawiałam kwiatka (a okien tak otwierac nie bylo mozna)
i wkrecilismy nauczycielowi ze kwiatek wypadl przez okno, a ta naprawde stał pod ławką, ale nieźle się wnerwil na mysl ze kwiatek zniknoł xD "NO PRZECIEZ MOWILEM ZEBY TAK OKIEN NIE OTWIERAC"
