siemka dzisiaj weszłam na sexrura i wyskoczyło mi ze zlamalam jakies prawo rozpowszechniania jakies pornografii boże... i pisalo tam ze mam zaplacic 500 zl w ciagu 24h bo jesli nie to bede miala jakas sprawe w sadzie i wszystkie moje dane maja... nie moglam tego okna ani zamknac ani wlaczyc nowej przegladarki... ale wylaczylam i wlaaczylam komputer i wszystko jest tak jak powinno przegladarka dziala i nic mi sie nie otwiera wiec czy musze to placic ? nawet nw jak bym miala teraz takie cos zaplacic bo nic mi sie nie otwiera.
lista tematów
porazka
Powiadasz,że uwierzyłaś w taki badziew ? Na przyszłość proponuję rozważniej wybierać witryny, a wracając do tematu - jeżeli sama nie podałaś im danych, to skąd mieliby je mieć ? No właśnie,nie mają danych,nie złamałaś prawa,nie masz czego się bać.
to zainfekowany gówno, wysyłane przez wyłudzaczy, żeby osoby naiwne płaciły im, typowe działanie na strach ofiary :) może combofix pomoże???
Odkąd to podawanie danych jest złamaniem prawa? ;>
A pomijając już moje czepianie się ;) to:
Strona sama w sobie nie jest w stanie zablokować przeglądarki (są pewne wyjątki, ale pominę aspekty techniczne). Na 100% klikając na któryś link, pozwoliłaś na zainstalowanie wirusa na kompie (często to też się zdarza przy instalowaniu dodatkowych pasków i innych pierdół do głównego programu).
Proponuję odłączyć internet, włączyć tryb awaryjny i przeszukać kompa antywirusem i spy-botem. Obyło by się bez trybu awaryjnego, ale pewnie z autostartem sobie sama nie poradzisz, więc to najlepsze wyjście.