Hipster. strona 1 z 3

Witajcie

Kim jest hipster?
Pozwólcie, że posłużę się cytatem:

Kilka zdjęć, abyście mieli rozeznanie o co mniej więcej chodzi ; )



Pytania:
1. Słyszeliście o tej 'subkulturze'?
2. Jaki macie do niej stosunek?
3. Podoba Wam się taki styl?
4. A może sami jesteście hipsterami? ;)

Pozdrawiam!

Po pierwsze mysle, ze w latach 40-tych hipsterzy byc moze faktycznie byli subkultura, z tego co ja slyszalam, to sluchali raczej indie rocka ale ja sie nigdy w to nie wglebialam, wiec nie dam sobie reki uciac. Ponadto, zdjecie ktore wstawilas ciezko odniesc do poczatkow owej "subkultury"... ;) Sa dobre dla hipsterow powiedzmy ostatniej dekady, moze dwoch, tak poczawszy od 1990 :)

Tak, choc niewiele


wieje i powiewa ;)


styl ubiory to troche za malo by reprezentowac jakakolwiek subkulture :)
tak jak u mnie ludzi z Macami, ktorych jest wiadomo o wiele mniej niz z PC nazywa sie po prostu snobami a nie hipsterami



nie lubie massmedia i komerche, nie mam nic przeciwko :D



Pozdro, fajny temat, splywam na chawire

1. Tak, ale mało.
2. Obojętny.
3. Nie jest zły, ale jakiś taki flejowaty lekko.
4. Ja nie jestem, ale Marcin S - tak

dzięki :)


tzn bardziej mi tutaj chodzi jednak o styl, ze względu na to, że ostatnimi czasy coraz więcej takich osób które za wszelką cenę chcą się wyróżnić z tłumu ;)


no w sumie źle to ujęłam, bardziej chodzi mi jak już wspomniałam o sam styl ubioru, bo pewnie na temat ich 'ideologii' trzeba by założyć osobny temat.
Zauważyłam, że coraz więcej ludzi po prostu chce się wyróżniać, jednocześnie twierdząc, że mają gdzieś to co mają na sobie

1. Cos sie obilo o uszy, niewiele
2. Zadnych stosunków
3. Dosc taki. Subtelny, mlodziezowy, luzny ale z nutka elegancji. Choc troche taki flaczasty, zagmatwany.
4. Nic mi o tym nie wiadomo

1. Owszem, coś tam kiedyś zasłyszałam.
2. Obojętny, mało o nich wiem zresztą.
3. Ja tam nie widzę, żeby jakoś specjalnie się wyróżniali, no może 3 dziewczyna z 1 zdjęcia, ale może ja ślepa jestem po prostu :P : )
4. Nie jestem :P

Wiem o nich tylko jak się ubierają i że lubią gadżety. Z jednej strony chcą się wyróżniać, a z drugiej jest ich chyba sporo (przynajmniej w innych krajach - tak mi się wydaje), wszyscy do siebie dość podobni i już nie są niczym oryginalnym... Jakiś taki mieszany stosunek mam do tego. Ale chyba nie chcę się w to zagłębiać.

1. Niestety
2. Szczyt mody i lansu, przynajmniej w Poznaniu, kazde sieciówki zasypane tym chłamem.
3. Okropny
4. No już
Mi kojarzące się atrybuty hipstera: Starbucks oczywiście na wynos, iPhone, RayBany, przemodne oldschoolowe tatuaże mile widziane, mini tunele również, wygolonymini kawałeczek włosów, ekotorba, rzeczy rodem z szaf babci - najlepiej za duże i jak po dziesięciu osobach, no kuźwa, nie da sie na to patrzeć, nie wiem co z tym fajnego. Moda, moda, moda.

chyba tak


jak do każdej - obojętny.


nie ziębi mnie, ani nie grzeje.


Nie, ja jestem po prostu zUym poyebem.

Jezeli jednak odniesc sie do NAJWAZNIEJSZYCH cech charakterystycznych, ktorymi jest nienawisc do komercji i indywidualizm, czy nie uwazasz, ze im wiecej ludzi chce sie wyroznic z tlumu w ten sam sposob, przestaja byc ludzmi wyrozniajacymi sie a staja sie tlumem? :) Dlatego ja bym dzisiejszych "hipsterow" w ogole nie laczyla z ideologia.
Rozumiem, ze rozmawiamy TYLKO na temat tego stylu, wiec postaram sie do tego ograniczyc ;)



ja mam gdzies co mam na sobie, jak jade do supermarketu w wymietym t-shircie czasem z jakas plama np. oleju, nieuczesana i w dresach z "odstajacymi" kolanami i plamami smaru z samochodu wtedy mozna stwierdzic, ze ma sie gdzies co sie ma na sobie ale mysle, ze w Polsce by to nie przeszlo


Jezeli sieciowki sa zaopatrywane w te rzeczy, to automatycznie hipsterzy przestaja byc hipsterami a zaczynaja byc zwyklymi przedstawicielami komerchy - YES OR NO?
Tak jak napisalam wyzej, ze stada 100 szczurow, kilka chce sie wyroznic i maluje sie na bialo. Za nimi kolejne szczury i tak ze 100 szczurow 80 jest bialych. chcieli sie wyroznic z tlumu sami sie nim stajac. dla mnie to gubi sens.


kuwa, jestem hipsterem
moj szef tez ma RayBany, ale nie jest hipsterem bo ma BlackBerry



dokladnie, tez bym to nazwala moda - subkultura mi tu po prostu nie pasuje

P.S. STarbucks sie zepsul i wole chodzic do Nero, wiec w sumie juz nie jestem hipsterem
Nero ma Wi-Fi wiec moge sobie serfowac na swoim iPhonie


ale tak powaznie, to nie wiem kto chodzi po poludniami, wiem ze z rana zawsze jest kolejka, bo kazdy kupuje sobie kawe przed praca, do metra, kawa + gazeta = standard. w porze lunchu sobie chodze do Costy, bo jest zaraz obok Tesco - jedyne sklepy w poblizu... Miedzy 12 a 14:00 tez zazwyczaj ludzie pracujacy tam siedza, nie wiem kiedy i czy mlodziez hipsterowska tam przesiaduje

A tak poza tym, to we wrzesniu chcialam sobie kupic iPhone 5 (znaczy 4GS) i wyslac mojego obecnego mojemu bratu do Poznania, ale nie chce zeby byl hipsterem

hejtuje hipisterstwo, choć posądzają mnie o hipokryzję; ubieram się jak lubię, a fakt, że wpadam czasem w ten "alternatywny" nurt to już wina moich gustów.

równie często chodzę w dresach jak w rurkach.
mam to gdzieś, ale same hipisterki mnie jarają - dziarki i cała ta otoczka rodem z californi; zdecydowanie.

to chyba bycie hipsterem jest tylko do bogatych


tak, o to mi chodzi : )
obawiam się, że będzie taka sama fala hipsterów nie długo jak emo swojego czasu pamiętacie to?


kurde ciężka sprawa kij z bratem, teraz Ty jesteś hipsterem. Lepiej wyrzuć iPhona

a tak poważnie... na prawdę mam przeczucie, że to będzie plaga tylko nie każdego na to stać, czyli czeka nas potop hipsterów którzy jednocześnie są galeriankami

tutaj tez raczej nie moge sie w zaden sposob odniesc, bo u nas iPhone okej, jest drozszy niz inne telefony - ale nie jest wyznacznikiem bogactwa - mam iPhone, moj facet ma iPhone, znajomi maja - nalezymy raczej do tej klasy sredniej. Ray Bany tez posiadam, ale tak samo jak z iPhonem, w UK przecietnego smiertelnika stac na Ray Bany, podobnie jak na kawe i ciastko w Starbucksie - w moim starbucksie z rana jest mnostwo budowlancow, zaczynajacych prace na budowach - ciezko nazwac ich "wyzsza klasa alternatywnych intelektualistow" bez obrazy budowlancow ofkors - bardzo mnie krecicie

dziwi mnie jedynie to, ze to co dostepne w krajach na zachod od PL jest de facto dostepne dla kazdego, biednego, bogatego, to w PL jest dostepne tylko dla bogaczy.

Druga sprawa, wg mnie posiadanie iPhone'a w Polsce to lekkie nieporozumienie i oznaka bardziej pozerskiego lansu niz zapotrzebowania na ten telefon, ktory w rzeczywistosci tylko w 5% jest telefonem. Nie chce jechac na moj kraj ojczystym ale iPhone jest w PL zbytecznym gadzetem, natomiast w UK iPhonem robie wszystko poza podcieraniem sobie dupy Nie sadze, by polski ciec parkingowy byl tak technologicznie rozwiniety, by mozna bylo u niego placic za parking iPhonem ;)



nie pamietam, to nie moje czasy :D



ja piedole, jaka optymistyczna wizja

to czym ja jestem? mam raybany, iphona 4G i też BlackBerry, aczkolwiek sturbucks rzadko, bo pod domem niestety mam inną sieciową kawiarenkę
fak