Miała któraś z was z tym styczność?
polecacie/odradzacie?
zastanawiam się nad zrobieniem - z lenistwa, mimo wszystko mam obawy, że skończy się to mniej więcej tak:
przedłużanie rzęs 1 do 1
Jak wyzej juz dziewczyny napisaly, tego efektu nie unikniesz, co najwyzej opoznisz.
Tego typu niepermanentne przedluzanie dobre jest na jakas okazje, potem polecam usunac.
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
Jest określone o ile procent sztuczna rzęsa powinna być większa od naturalnej- tak by jej nie obciążała i układała się ładnie do góry. Kosmetyczka powinna to wiedzieć. Wypadania nie unikniesz ale myślę, że przy łagodnym traktowaniu nie będzie takich drastycznych różnic. Ja natomiast ciekawa jestem czy to ma jakiś wpływ na naturalne rzęsy- czy są później słabsze?
Odradzam totalnie metodę 1:1 , miałam to przez dłuższy czas robione, potem uzupełniania itd, osobiście nie znam osoby która by nie żałowała przedłużania kiedy już z tym skończyła, bo naturalne rzęsy były w stanie opłakanym, dziewczyny wtedy oczywiście wspomagały się drogimi odżywkami, i zamiast przedłużać to lepiej kupić revitalash , który da efekty że naturalne będa przypominac sztuczne.
A efekt ze zdjęcia to normalność po jakimś czasie, wtedy trzeba uzupełniać, i prawdą jest że im delikatniej będzie się je traktować tym będą dłużej.
Siostra kupiła zestaw z alle. i często przedłuża sobie tą metodą.
Jakoś nie narzeka na wypadanie, ale ją nic nie rusza ;] tak samo jak rozjaśnia włosy na głowie Joanną to jej nie wypadają :>
Co do rzęs, wszystko zależy od ich jakości i czy nie są za ciężkie.
Jesli masz bardzo delikatne rzęsy to odradzam...
Nic mi o tym nie wiadomo, jednak może gdyby coś tańszego dawało takie efekty to baby by się dzieliły ostro tym info ;D
Pamiętam jak dziewczyna po sztucznych została prawie bez rzęs, tak jej powypadały naturalne i kupiła revitalash, i pózniej spotkałam ją po jakoś 5 miesiącach czy pół roku , myślałam ze ma sztuczne rzęsy i się pytam do czego dało się je doczepić jak nie było za bardzo do czego, a ona że to jej naturalne
A olejek rycynowy, no cóż, trza dłuuugiej systematyczności a efekty u jednej jakieś są a u innych ni ma prawie wcale.