Elonga, pozdrowienia z Konga!
Nie no swiruje sobie tak o. Wgl ostatnio zakupilem sobie fajne buciki, tak zwane ajermaksy. OD tego momentu moje zycie zaczelo przypominac film. Butki kupilem jakies 5 dni temu z przeceny, prezentuja sie mniej wiecej tak:
Powiecie, ze zakupilem sobie tandete, ktora nie zaimponowal bym nawet w Papeete. Ale ja wiem swoje - legenda glosi o tym, ze w takich butach chodzil Drakula a ja ostatnio jaralem sie gra Rumunow - wiecie, zwody Raducioiu, spokojna gra Lupescu, troche polotu z przodu Dumitrescu. Gdy zalozylem moje nowe laczki, moze nie czulem sie jak jakis Hagi, no ale jak Razvan Rat to na pewno. Nie to ze chcialem ich w nich isc do Doniecka, ale po prostu poczulem, ze musze gdzies isc, wlasnie w kierunkuku Ukrainy. Cos mi mowila, ze na miescie jest jakas wielka buba. Zaozylem swoj elegancki dresik z trzema paskami, pianke na wlosy Wolium Sensejszyn (czy jakos tak) i poszedlem ostro i zdecydowanie przed siebie niczym Sebastian Abreu przed karnym w meczu z Ghana. Byl jednak problem. Poprzedniego dnia melanzowalem z takim Kamperem i Wielki Królik, nowymi ziomkami. Dopiero sie wprowadzili kolo mnie wiec trzeba bylo zabalowac, to ja im wymyslilem pseuda. Kamper to ostry ziomek, wyglada zupelnie jak Jonas, a i grajac w pile imponowal niezlym strzalem.
Sami przyznacie, ze Ksywa ewidentnie pasujaca. Wielkiego Krolika jak zobaczylem za pierwszym razem, mial na sobie koszulke Legii Borysiuka. A i jego wlasne uzebienie pozostawalo wiele do zyczenia. Stad pseudo. A dlaczego wielki? Bo po prostu, lagodnie mowiac, Alberto Garcia Aspe to on nie jest. Zazartowalem, ze w pilke to niech moze z nami nie gra, bo bardziej to na koszykarza mi wyglada. Nawet wolalem na niego najpierw Lebron, Lebron heheh. Ale on sie obruszyl jak Ben Dhifallah po zejsciu z boiska i powiedzial, ze chce nami krecic jak Gabriel Torje palcem w prostytutkach. Spodobalo mi sie to, widac ze koles ma charyzme jak Vratislav Gresko. Z reszta sam opowiadal, jak chadzal grac w pile w zime w samych krotkich spodenkach.
Malo tego, nakur.wial w nich kosy, jakich nie powstydzilby sie Matias Vidangossy, czy nawet Darryl Powell. Podobno najwiecej kosil tych, ktorzy byli najcieplej ubrani. Wedlug niego nie mieli oni jaj, poniewaz jego zdaniem pilkarz w zime powinien grac w samych majtkach jak Pascal Nouma.
ALe wracajac do glownego wontku, to wychodzac na miacho bylem niezle skacowany. Nie znalem jeszcze dobrze Wielkiego Krolika i Kampera i nie zauwazylem tego, ze sa niezlymi jajcarzami, moze nawet pokroju Paula Gascoigne'a. I do dresiku, ktory podczas melanzu tez mialem (Na szczescie go nie zarzygalem, jedynie troche rekawy ale nie bylo widac wienc ruszylem), przyczepili mi z tylu fotosa Biebera. Ja wiadomo, pelen lajcik, ful wyje.bka, czulem sie jak Pan Świata ktory wyrusza wyrywac laski. Tak jest - juz uswiadomilem sobie po co ide. To byl cel tamtejszego wieczora:
Mialem ochote przeleciec najchetniej wlasnie jakas Francuzke, chociaz Polka nie pogardzilbym. Ostatnio swirowalem z taka Magda z mojej klasy, ale do sprawy zabralem sie szybko i skutecznie niczym Sandor Torghelle w Videotonie. Chcialem ja jakos zabajerowac wienc poprosilem ja o korki z fizy, bo ogarniala dobrze ciala niebieskie czy cos takiego. Wiec niemal od razu po przywitaniu sie i krutkiej gadce zabralem sie do rzeczy, wywalajac tekst, ze wolalbym zobaczyc ciala ale niekoniecznie niebieskie patrzac na nia podnoszac rubasznie brewki (miala niebieska garsonke czy jak to sie zwie), zwodzac moimi oczyma w dol, po czym do akcji weszly moje wszedobylskie palce. Krotko mowiac, zaczalem sie do niej dobierac i zaczalem macanki, kiedy nieoczekiwanie zostaly przerwane. Po prostu poniosla mnie pewnosc siebie jaka mialem podczas tego typu akcji niczym Siergiej Juran w Sturmie Graz. Tym razem nie strzelilem jednak gola, bo powiedziala mi ze ma chlopaka. A do tej pory w takich sytuacjach moim jedynym problemem bylo pytanie, czy bede sciagal figi czy stringi. Wracajoc do sedna sprawy-szedlem do nowego klubu, w ktorym ponoc przeruchanie laski jest latwiejsze niz bycie lepszym technicznie od Pantelisa Kapetanosa. W klubie nie chcialem jednak udawac Greka - chcialem wkroczyc do akcji szybciej niz Giannakis Okkas w meczu z Francja w 2002.
Po chwili naszla mnie jakas faza. Zlozylem rece razem niczym zalaczony wyzej na zdjeciu Okkas, i idac zaczalem tanczyc jak jakis zupelnie inny okaz. Nie wiem co mnie naszlo, moze nasluchalem sie za duzo muzy Tomka Niecika. Zaczalem frywolnie skakac, raz wywijac lewa, raz prawa noga, potem zaczalem tez wykonywac rekami jakies wymachy niczym Montella za najlepszych lat w Romie. Tak jest, zaczalem udawac samolot! Ludzie patrzyli na mnie krzywo, a ja rozposcieralem swoje ramiona i wywijalem rekami najdalej, jak tylko moglem. Poczulem istny flow i czulem sie, jakbym wylecial z Czeczenii prosto na Gran Canarie. Po chwili zaczalem krzyczec, ze czuje sie jak Vincenzo
Nieoczekiwanie moje igraszki zostaly przerwane.A wszystko przez moich nowych ziomkow i wspomniana wczesniej fote Biebera.Szedlem przez jedna z ostrzejszych dzielnic mojego miasta, w ktorym mialem kose z paroma typami. Kiedys byli leszczami, slabo gralem w pilke, wiec jechalem po nich jak Janusz Wojcik po Bartku Fabiniaku. Momentami bylem bardziej ostry i traktowalem ich dosadnie niczym Tugay Kerimoglu, szly jakies kopy na wysokosci szyi albo nakladki na kolana. Jednemu typkowi( mial ksywe Gepetto, bo przyjmowal pilki na 20 metrow i nie potrafil kopnac prosto. Wielokrotnie kopal pilke piszczelem, raz nawet zadziwil nas wszystkich. Nie potrafilismy pojac, jak mozna lydka wyje.bac pilke poza boisko) wywalilem kiedys taka naklade, ze zaczal beczec jak Andrea Pirlo po koncowym gwizdku finalu EURO 2012. Potem sie dowiedzialem, ze mu jakeis gwozdzie wsadzali pod rzepke, bo przeholowalem sprawe.Pamietam,ze gdy sie o tym dowiedzialem,to bylo mi smutno plakalem...Nie no, Arboleda nie jestem,ale poczulem sie smutny jak po odejsciu z Realu Guti
Ale niektorzy skladali mi po tej kosie gratulacje jakbym byl Mobulu M'Futi
I teraz, po paru latach, gromadka wlasnie tych lamerow, zaczela lizac dupe cwaniaczkom z osiedla rywali, z ktorym zawsze sie napier.dalalismy i mielismy z nimi stosunki rownie nieciekawe co Batistuty z Passarella. Ale nie chodzilo tutaj o wlosy - po prostu takie uliczno-polityczne niesnaski. Wiekszosc z tych lamerow, ktorzy sport to widzieli co najwyzej w telewizji, zaczela brac sterydy no i chlopaki nabrali masy. Smiac mi sie chcialo, jak zobaczylem napakowanego Gepetto - goscia, ktory wczesniej mial nogi chudsze niz bajce Kimitoshi Nogawy. Jechalem ich jak jak Sylvain Armand paryskie ladacznice. A teraz naprzeciwko mnie stanelo ich z pieciu, w tym wlasnie wspomniany Gepetto. Akurat on wygladal najszczuplej z nich wszystkich, a jak zobaczylem jego zakazana morde, to mimo ze bylem w malo ekskluzywnej, powiedzialbym kur.wiozalnej sytuacji, o malo nie wybuchlem smiechem niczym Attila Tokoli po zobaczeniu pena Sim Jae-Wona. Ale usmiechnalem sie tylko misternie i wysluchalem tyrady ich szefa - Miriuty, w przeszlosci calkiem niezlego osiedlowego grajka, z ktorym sie nawet lubilismy, jezdzil pol polski na mecze Cottbus i bardzo lubil Vasile Miriute i Kobylanskiego. Potem przestal jednak grac w pilke,bo mial bolerioze i kleszcze wyzeraly mu stawy. Postanowil wiec walczyc w MMA, zreszta chwalil sie kiedys jakimis pasami w aikido. Troche asymetrycznie wygladal, nogi chude od boleriozy, a gora przypakowana. Wygladal jak jakis trzmiel. Zanim Miriuta zaczal jednak gadac,poteznym kuksancem obdarowal mnie inny typek-Don Juan,najwiekszy postrach dzielnicy,koles,ktory sam dobieral sobie ziomkow,nie lubil lizodupow. Tym bardziej zdziwilo mnie, ze wsrod jego ziomkow byl Gepetto.Ale niewazne-Don Juan nakazal mi sie poprawic,bo inaczej wywioza mnie do parku i beda lowic ryby tkankami mojej skory. Nie zczailem schemata ale groznie zabrzmialo,wiec poprawilem wystajacego z majtek pena,potem zaciagnalem rekawy by nie bylo widac rzygow na dresiku. Ale wtedy Miriuta wyjasnil mi o co chodzi-odczepil fotosa Biebera i powiedzial,ze w tej dzielnicy sa faceci ze nie baby,ze ja co ja sobie wyobrazam, ze slucham muzyki szimejli, ze takie foty to maja peda.ly w kiblach itd.Ja wyjasnilem bo bylem sytuacja niezwykle zawstydzony. Czulem sie normalnie niczym Raul Servin po karnym z Niemcami w 1986!
Bylem wsciekly na Wielkiego Krolika i Kampera,za to ze mnie tak podpuscili. Obiecalem sobie, ze jak ich spotkam, to obdaruje ich spojrzeniem niczym Costin Lazar Rafika Djebboura, po czym wywale jednemu z nich z soczystej dynki, w zaleznosci kto bedzie bardziej sapal. Naszczescie chlopaki nie chcieli mnie sklepac tylko powiedzieli bym spalil to foto.Zkminilismy czacze i wkrotce ustawilismy sie na grilla,tak przy okazji. Miriuta byl w koncu moim ziomkiem i poprosilem go,zeby ten lamer Gepetto stal na strazach.Nie chcialem sie waflowac z takim fajfusem. Ostatecznie ogniska nie zrobilismy jednak na dworze,bo nie chcialo nam sie zbierac chrustu,a Don Juan mial u siebie na chacie troche kijkow i gazet.Rozpalilismy ognicho u jego w pokoju,palac wspomniana fote,a Gepetto doniosl nam kielbaski i podawal bronxy,bo byly. Tak wiec zamiast samotnego wypadu na laski,bylo ognicho z groznymi typami,z ktorymi mam sztame.Nawet Gepetto podczas wixy byl funny,raz opowiedzial fajnego dowcipa ze czemu niektore dziewczyny nie maluja ust, to ze dlatego ze nie wszyscy faceci chca miec kolorowe autografy na wacku hehehehheheheh :D Potem jeszcze doje.bal takim o to siarczystym dżołkiem:
I jak tu nie mowic, ze zycie to nie film?
Ale gongi Krolikowi i Kamperowi musza pojsc tak czy siak.Czy moze ich ulaskawic? W koncu nie zle sie bawilem,ale takie numery nie ze mna, chyba trzeba to pokazac. Nie moge byc ciagle z boku niczym Mimoun Azaouagh w Schalke i musze podbic ofensywniej niczym Kim Vilfort. Mieliscie podobne historie z serii,to zycie czy film??? Czy wasze zycie jest filmem? Mieliscie kiedys sny z pajakami albo jak ktos chcial was zabic?? Jak sie uklada wasze zycie seksualne? Przyczepil wam ktos kiedys cos kompromitujacego do plecow? Walcie bo akcja gruba niczym szyja Kevina Muscata.
lista tematów