WALENTYNKI a KULTURA strona 2 z 6

*** Walentynki proszę też potraktować jako ogół romantyczności

Pytania

1. Film - macie jakiś ulubiony walentynkowy ?
2. Czy macie w planach na te walentynki obejrzeć coś specjalnego ?
3. Książki - jakaś ulubiona walentynkowa ?
4. Sztuka - otrzymaliście kiedyś walentynkę w takiej postaci ? (obraz, piosenka , wiersz) - co to było ? (trafiony prezent czy raczej niezręczny ? )
5. SMS - czy taka forma walentynki jest romantyczna ?
(wysyłacie ? otrzymujecie ? )
6. Ulubiony wasz "walentynkowy" - wierszyk ?
7. Kultura na walentynki - wybieracie się gdzieś w ten dzień ? (teatr , opera, koncert)
8. Muzyka - wasz Walentynkowy hit

tą
www.youtube.com/watch?v=kTLDLWhgV1c


no też racja wszystko zależy od osobowości
ja tam jestem sentymentalny


no byłaś blisko


co kto lubi


czyli zapowiada sie interesująco


jakiś najlepszy ?


to już się nie uczycie wierszy na pamięć

RexMundi: tą www.youtube.com/watch?v=kTLDLWhgV1c

ja bym mogła wymieniać i wymieniać te sceny, bo każda była świetna.
raz się śmiałam a raz płakałam, to chyba odchodzi od normy.

RexMundi: no też racja wszystko zależy od osobowości ja tam jestem sentymentalny

ja wolę dostać własnoręcznie robiony prezent niż coś kupnego co mi się nie spodoba (a jestem wybredna).

walentynkowy = romantyczny, o miłości i nie koniecznie na 14..
więc..

"Miłość na żądanie"
"Porozmawiaj z nią" Almadovar'a - kontrowersyjne.
"Garden State"
"Ukryte Pragnienia"
"Przed Wschodem Słońca"
"Przed Zachodem Słońca"
i może nie koniecznie romantyczne - "W Pogoni Za Amy"

obowiązkowo:
"Pamiętnik"
"Arizona Dream"



też mi powód do emocji; dzień, jak co dzień, ani trochę mniej, ani bardziej szary, niż nudne wczoraj czy sztampowe jutro.
dla mnie nie ma żadnego święta. zupełnie nic.. jeśli się kocha to "święto" nie jest potrzebne, mi to święto nie pasuje, zahacza bowiem o bardzo prywatne i indywidualne uczucie jakim jest miłość i robi z tego publiczny ruch w co jeszcze wciska się marketing.


Widmokrąg W. Kuczoka. Ja się lubuję.

Kundery "Nieznośna lekkość bytu" na swój sposób.
"Miłość w czasach zarazy" Marqueza.
"Lolita" Nabokova, wiadomo. :)


dostałam.
pierwsza reakcja to wielkieeee zdziwienie.. które zamieniło się w wielki uśmiech.


SMS są na porządku dziennym. wszyscy zakochani rozpoczynają dzień SMS do 'misiaczka'.
jednak jeśli to miłe słowa przyjaźni od dawno niewidzianego kolegi to mogą poprawić nastrój. :)


walentynkowy.

"Bądź mi" Wojaczka.


coś Anny Tatangelo.

nie sądziłam, że ja taka "romantyczna".

Nabijasz się?


Chyba nie :)


Uczy się, ale nie wszystkich.
Chodzi mi o taki wiersz, jeden z wielu opracowywany.. Ten mi naprawdę głęboko w pamięć zapadł..

1) niespecjalnie nie oglądam komedii romantycznych. Jedyna, jaka mi się spodobała w przeciągu paru lat, to "Jak w niebie".
2) Nie ma znaczenia, czy to Walentynki czy nie, ponieważ 14 luty to sobota, oglądamy film, pewnie "Historie Kuchenne", o ile zdobędę ;]
4) Otrzymałam obraz - siebie w kubizmie Nietrafiony, ale gest miły
5) sms nie jest romantyczny, ale jest miły i dowodzi pamięci, jeśli nie ma innej możliwości kontaktu. Wolę osobiście.
6) niee, nie chcę w ogóle widzieć takich wierszyków
7) Zostajemy w domu, na filmie i żarciu
8) "Jesteś lekiem na całe zło"

Ja pamiętam tylko tą scenę
ktoś pożyczył ode mnie film i już nie oddał


zapamiętam


masz rację
jednak Walentynki jak i inne "święta" to doskonała okazja do promocji czegoś
dlatego się pytam czy w ten dzień akurat coś się szykuję u kogoś w mieście

specjalne pokazy w kinie
sztuki teatralne
koncerty

itp.


wiadomo ::


czyli - trafiony


a nie jest to sms typu "masz i spadaj"
bo mnie denerwują takie okolicznościowe smsy


pamiętaj kto pomógł Ci się otworzyć


nigdy
każdy ma prawo nie wiedzieć na co jedzie


do teraz myślałem że piątek


poka

w Poznaniu od groma ;D Kto przyjdzie z tabliczką Milki do Multikina dostaje wejściówkę na dowolny seans. Sęk w tym, że wygrywa pierwsze 50 par. Chyba pójdę popatrzeć jak się zabijają o bilet na "Zmierzch"


nie pokażę, bo już go nie mam niestety ale pamięć pozostała. Upośledzony artyzm nie boli ;D

sam bym pojechał
dobierzemy sie w parę i pójdziemy na film


szkoda
bo w sumie czy piękne czy nie ale to zawsze coś - mieć swój portret

heh walentynki to chyba dla mnie najbardziej dolujace "swieto" . poza tym moim zdaniem fajniej zrobic komus walentynki w jakis inny dzien i to nie raz do roku.
a co do pytan:
1. nie ale z filmow romantycznych lubie "when romance meets destiny" albo "kate i leopold"
2. raczej nie ;] no bo co? na slub ide do kolezanki i nie wiem ile do koperty dac ;]
3. nieee jesli chodzi o ksiazki to do romansow sie raczej nie zblizam. harlequin zniszczyl mi ich wizerunek. choc zadnego nie czytalem
4. nie ale kiedys napisalem piosenke dla mojej owczesnej dziewczyny. mysle ze fajnie wyszlo. czasem sobie puszczam ten kawalek
5. zdefiniuj "walentynka" ;] jesli sie jest daleko od siebie to mozna popisac, czemu nie
6. zimno zimno mroz na dworze, ja do pieca wegla wloze
bedzie cieplo i milutko, bedzie bedzie ale krotko.
to chyba jedyny wiersz jaki znam w calosci ;] od bidy moze byc na walentynki
7. patrz pkt 2
8. mmmm np. soul miner's daughter - rhapsody, blackmore's night - all becaouse of you albo clannad - siuil a run

jeden pod drugim, ale mi sie przypomnialo :S
co do romantycznych prezentow to poza piesnią milosna dalem tez ddziewczynie takie fajne kieliszki do wina, na jednym byla namalowana ona na drugim ja (mam kolezanke ktora robi takie rzeczy ;] ) wiec byly takie tylko dla nas. aaaa no i te rzeczy dawalem nie na walentynki tylko tak bez okazji

czysta forma konsumpcjonizmu :)
tandetne misie, serduszka i inne pierdoły a do tego czerwone róże--niespodzianki (stringi zwinięte w kwiat) porażka.


może mało 'walentynkowe', ale lubię..najbardziej urzekło mnie w niej, to język jakim operuje Nabokov. niezwykle wrażliwe i przenikliwe opisy rzeczy zgoła tak błahych jak dotyk, jak przelotne spojrzenia...
czytając czułam się jakbym słyszała wszystkie myśli Humberta, który wywoływał skrajne uczucia od wspólczucia do pogardy...
Humbert był pedofilem, choć słowo to ani raz nie padło w książce i choć chciałabyś się od niego wzdrygać!


nie jestem wymagająca. ;d
podobał mi się. ;)


chyba bardziej ucieszyłabym się z takiego smsa w zwykły dzień. ;)


ah. dziękuje.

niby.. czemu nie
ale ja wybieram film


kurde, wiedziałam że ludzie są zdolni do wszystkiego w imię zarobku

taki kulminacyjny moment dla wszystkich nieszczęśliwych samotnych


ślub w Walentynki
jak ŚłIt


linię melodyczną też ?


a jadalne ?


no raczej


oki
więc jak co jesteśmy umówieni

taaa romantyzm opada gdy sie pozna przyczyne slubu ;] wtedy w pysk daje zwykla rzeczywistosc


tekst, linie i muzyke. slowem wszystko ;]

i zarabiają na tym i to pewnie sporo. niestety są ludzie którzy to kupują.


nieee. ;d
gdyby były jadalne ewentualnie mogłabym się skusić.


wiem, że nie było to odkrywczeeee.