Grindhouse: Death Proof

debiut. 9ooo post.

Grindhouse: Death Proof.

Dla najpopularniejszej didżejki w Austin, Jungle Julii (Sydney Tamiia Poitier) oraz jej dwóch przyjaciółek Shanny (Jordan Ladd) i Arlene (Vanessa Ferlito) noc jest najlepszą okazją, by porządnie się zabawić. Cała trójka wyrusza więc z Guero do teksańskiego Chili Parlor. Ich wyprawa nie pozostaje niezauważona? W ślad za dziewczynami potajemnie udaje się Stuntman Mike (Kurt Russell), facet, który lubi seks, alkohol i ostrą jazdę, ale przede wszystkim kocha zabijać? Zwłaszcza młode, seksowne dziewczyny, na które działa jak magnez. On i jego diaboliczny samochód są postrachem każdego miasta, w którym się pojawiają.

`oglądał ktoś ?
`godny polecenia ?

oglądałam

wart polecenia o ile ktoś lubi filmy Quentina :)
i jego niekiedy dziwne zakończenia :P

powiem tak - dziwny ale mnie wciągnął :P

dobry ale troche zbyt feministyczny ... bynajmniej Planet Terror Rodrigueza sie przy tym kryje ;]

aha.

Tak.

Uwielbiam ten film :).

nadaje się na babską noc ?

oglądałam :)
Godne :)

ale Planet Terror bardziej mi się podobało :p

Uwielbiam! swietny jak dla mnie,Tarantino cały czas eksperymentuje i zaskakuje.
I scena tanca !

Jak podejdziesz odpowiednio na luzie i z przymróżeniem oka do tego filmu to jest genialny. Mnóstwo rewelacyjnych scen i tekstów jak na film Quentina przystało. Patrz scena tańca. Szukałem szczęki pod siedzeniem w kinie.

Ale jeżeli uznasz "boże co za żal i w ogóle co to ma być" to nawet się nie zbliżaj do vol 2: Planet Terror :)

Jak dla mnie film sie skonczyl po pierwszym wypadku, potem juz nuda niesamowita.

Swietny film, damska czesc publicznosci szczegolnie bedzie zachwycona :)

Dobrze wiedziec :D

Konto usunięte: damska czesc publicznosci szczegolnie bedzie zachwycona :)

o!
czyli trzeba obejrzeć. (;