Poligamia strona 1 z 2

Teraz przejdę do pytań :
1. Jak myslicie, dlaczego w wielu kulturach zakazano poligamii?
2. Jesteście za, czy absolutnie przeciw, aby Wasz parter ( żona lub mąż) dzielił swoje życie z wieloma kobietami/mężczyznami?
3. Co widzicie dobrego, a co złego w poligamii?

Wszystko.

Miłego wieczoru kulturalnym
pozdrawim.

Zazdrość :)


Przeciw


Nie widzę nic dobrego


Dziękuję wzajemnie :)

1. być może zaczęło brakować ludzi do małżeństw albo zbyt wiele rodzin było ze sobą spokrewnionych
2. przeciw. absolutnie.
3. jedyne co było dobre, to fakt, że nawet jeśli mężczyzna poślubił bezpłodną kobietę, to dziecko mogła mu dać jeszcze inna, ale też żona, więc dziecko nie było bękartem mówię o czasach, gdy męski potomek był podstawą istnienia rodziny

Wątpie. W wiekszosci kultur panowala poligymia, kaplanami byli faceci ( wiec im nie zalezlo na tym, aby ja zniesc), poza tym faceci tylko sie liczyli, tylko oni mieli głos i mało ich obchodzilo, ze kobieta jest zazdrosna, ponadto rzadko do tego dochodzilo, bo one nie mialy prawa okazywac swojej zazdrosci, poligymia byla na porzadku dziennym.
.
Bingo! Jestem pod wrażeniem, mi wiele czasu zajelo, zeby do tego dojść. Wszystko zaczelo się gdy do Ameryki zaczeli przyplywac osadnicy, byla ich mala gartska i musieli ograniczyc sie do jednego małżenstwa, bo inaczej po okolo dwoch pokoleniach dzieci rodzilyby się chore ze wzgleu na pokrewienstwo i lud by byl coraz slabszy, az ostatecznie by wymarl.

jak dla mnie to jest nie moralne. Może dlatego


Oczywiscie , że przeciw ;]


Dobrego....

Złego.... Kobiety mogły by się poczuć w takim związku niedowartosciowane

to nie zależy od kultury tylko religii.


nie


chodzi o to, że muzułmanie (?) w każdym razie ci, którym religia, bądź kultura pozwala na wielożeństwo. Tzn. mężczyźni, bo kobiety takiego prawa nie mają, biorąc którąś tam kobietę za żonę muszą zapewnić im opiekę i wyżywienie.

Jak dal mnie religia jest częścia kultury ;)

W temacie napisalam, gdzie to jest dozowlone przecież. Kobiety mają w Tybecie. Slabo czytasz te moje tematy

ale tu małżeństwo jest braci z jedną kobietą a nie dwóch obcych sobie mężczyzn.
Pozatym wydaje mi się, że ta poliandria jest przyczyną czegoś innego... Zresztą nie wiem


w sumie masz rację :)

No fakt, troche inny rodzaj poliandrii jest w Tybecie.Tzn, na pewno jedną z przyczyn sytuacja ekonomiczna jest. Tutaj coś znalazlam, miła lektura w letni wieczór kilk

heh, ja na wpadłam od razu, jestem genialna
tak, dzieci z kazirodczych związków są z reguły kalekie lub chore. przykłady? to dzięki kazirodztwu na świat przyszli tacy ludzie chorzy psychicznie jak Neron czy Kaligula.

Brawo Ja mialam w tym roku dyskusje o tym na angielskim i intensywnie rozmwialismy o tym ( no dobra, kłocilismy się ) zanim wpadlismy na to, co Ty wymyslilas w 3 minuty

dlaczego? - ponieważ przede wszystkim powinien się kierować uczuciem, a nie 'pragnieniem' - łamie to także przykazania itd;/


o nie! - ja bym sobie na to nie pozwoliła :P


nie widzę nic dobrego :)

a jednak we Francji, gdzie kazirodztwo jest dozwolone, jest tak samo mały odsetek ludzi chorych jak w państwach, w których kazirodztwo jest zabronione :]
Źródło "Focus"

1. Żeby się zcywilizować, nie odbiegać od 'norm". A także chyba dlatego, że wkońcu zabrakło kobiet dla facetów
2.Absolutnie przeciw. Chyba że zrobimy 3kąt
3.Dobrego (prywatnie): "wybieraj, przebieraj"
Złego: wswzystko, ze względów moralnych

Więcej żon to (nie oszukujmy się) większy problem, mężczyzna musi swoim wszystkim małżonkom zapewnić dach nad głową, łozyć na wychowanie dzieci (tak przynajmniej było u amerykańskich Mormonów).
A jeśli mężczyzna ma piędziesięcioro dzieci?
No i oczywiście względy dziedziczenia genów też wchodzą w grę.


Przeciw. Jeśli chodzi o te sprawy to nie lubie sie dzielić ;)


Ogólnie więcej jest chyba kobiet niz mężczyzn
Więc dobre mogło byc to, że mniej było samotnych kobiet, miał kto się nimi opiekować ale to też...
bo z drugiej strony to były tez dramaty kobiet, które nagle musiały 'podzielic' się mężem z inną.


Nie wiem czy zawsze było to kierowanie się pragnieniami.
Mężczyzna musiał żenić się wielokrotnie bo tak nakazywała religia.
Często nie miał wpływu na to kto zostanie jego żoną

Spojrzałam na problem tylko w perspektywie poligyni

Nad poliandrią musiałabym się dłuzej zastanowić