Temat pewnie dość kontrowersyjny i przypuszczam, ze niewiele osób w ogóle zechce się wypowiedzieć. Ale chętnie poznam opinię innych.
Wczoraj była taka sytuacja: syn umówil się na miescie z koleżanką ( oboje prawie 18lat) , która to przyszła ze swoją znajomą (13lat). W trakcie ich rozmowy do tej młodszej zadzwonił ojciec wyzywając ją od najgorszych i groząc co jej zrobi jak wroci do domu. Syn poprosił o tel.i powiedział facetowi, że nie ma prawa tak sie odzywac do córki i co o nim myśli. Potem ta starsza kolezanka poprosiła syna, żeby ją odprowadził do domu twierdząc , że facet ma problem z alkoholem i jest niezrównoważony. Po kilkuset metrach gdy szli zatrzymał się samochodem owy facet ( pod wpływem alkoholu) i wystartował do syna z: wyzwiskami, przekleństwami i łapami. Syn w obronie popchnął go i facet upadł dosc niefortunnie. Potem zaczął krzyczec do córki ze ma wsiadac do auta i odjechali. Po calym zdarzeniu syn zadzwonił do mnie z prosba o podjechanie na policję ,bo on chce to zgłosić. Jest prawie dorosły, wiec uznałam, że to jego decyzja i tak zrobilismy. W miedzy czasie syn zadzwonil do tej starszej kolezanki z pytaniem , czy zgodzi się zeznawać. Wtrąciła sie jej matka ze słowami, że one się wtrącać nie zamierzają, to nie ich sprawa i że lepiej "gówna nie ruszać bo bedzie smierdziało". W trakcie naszego przesluchania na komende dotarła tez matka z tą 13latką i mowila w obecnosci męza (nie widzac kto to) do córki "pokaz mi zdj.tego gnoja, zapłaci za to". Serio??? Tak swiat zszedł na psy, ze matka broni ojca zwyrodnialca?? Po powrocie do domu zadzwoniła kumepla pytając co u nas. Powiedziałam co i jak i co usłyszałam?? Że niepotrzebnie się wtrącam bo to nie moja sprawa. Ręce mi opadły...Naprawdę jest aż taka znieczulica, że ludzie mają wywalone na krzywdę dziecka??
Czy to ja jestem nienormalna wpajając mojemu dziecku od małego, że trzeba stawać w obronie: młodszych/mniejszych/słabszych??
A Wy zareagowalibyście, czy uważacie, że lepiej się nie mieszać?
Będąc swiadkiem przemocy- reagujecie? strona 1 z 4
Naprawde uwazasz, ze to zabawne, ze ojciec zneca się nad dzieckiem? Lubię Twoje poczucie humoru, a tu raczej dość nieadekwatne..
Facet wobec córki uzywal słow, którymi w sposób mało delikatny określa się panie lekkich obyczajów i groził, że ją zabije.
To od czego jest Matka że nie potrafi zareagować i zgłosić tego znęcania się nad córka przed ojca. Jeżeli bym to widział osobiście że ojciec/matka znęcał by się nad jakimś dzieckiem to bym osobiście zareagował lub wezwał służby porządkowe, hmm śmieciarkę do posprzątania butelek po libacji :)
Zbije to pójdzie siedzieć.
No wlasnie...jak juz napisałam, matka była oburzona sytuacją, że ktoś zareagował, stanął w obronie jej córki i się wtrącił w całą sytuację. I tego nigdy nie zrozumiem jak mozna bronić męza, który znęca się psychicznie na ich dzieckiem.
Facet jak wytrzezwieje, ma miec postawione 3 zarzuty: jazde z dzieckiem pod wpływem alkoholu, napaść pod wpływem na osobę nieletnią i zniewazanie oraz grozby pozbawienia życia córki. Oby go to czegoś nauczyło..
Mozę być tak że matka owej córki też jest znęcana przed męża, i że takie wtrącenie innych mogło by ujawnić również przemoc na matce.
Kurcze...moze masz racje..albo sama jest zastraszana, albo tez w podobny sposób traktuje córkę. Cięzko powiedziec, ale facet powinien za to beknąc i dziecko we własnym domu powinno czuć się bezpiecznie.
Nie można tego wykluczyć i jak również tego że matka może z mężem popijać i tak jak wspominałaś
Jeżeli nikt tego nie zgłosi to nic z tego będą.
Dzieciak niczym maczo wyrywa telefon innemu dziecku, prawi swe mądrości starcowi a nastepnie narusza jego nietykalnosc cielesna.
Jeśli jest to prawdą, nic tylko chwalic za odwagę, że stanął w obronie młodszej koleżanki.
Jednakże, pierwszy błąd - dlaczego nie zadzwonił na policję od razu, tylko po fakcie sie na nia wybral z mamusia? Dlaczego nie dokonał obywatelskiego zatrzymania? Wtedy rowiesniczka by sie nie wywinela od złożenia wyjaśnień.
Skoro juz o znieczulicy mowa, to dlaczego matka nie staje w obronie dziecka? Jesli juz daje soba pomiatac (co jest wiecej jak pewne), powinna chronic swoje dziecko.
Osobiscie bym zareagowała, tym bardziej ze bylo podejrzenie iz prowadził pojazd w stanie nietrzeźwości, a to wieksza zbrodnia jak wyzwiska.
Czytaj ze zrozumieniem zamiast znowu sie do mnie dopieprzac o cos sprzed "hoho". Nigdzie nie napisalam, ze WYRWAŁ JEJ TELEFON, wiec skoncz łaskawie z urajaniem sobie czegos i dopowiadaniem sobie bredni, bo to sie robi smieszne...
Co do nietykalnisci cielesnej , to (jw.) CZYTAJ ZE ZROZUMIENIEM.
Dlaczego nie zrobil pewnych rzeczy, ktore zapewne TY jako idealny obywatel bys zrobila?? Moze chocby dlatego , ze ze względu na swoją niepelnospraemwnosc mysli i działa nieco inaczej niz my...
Dlaczego matka nie staje obronie dziecka, to nie mnie o to pytaj. Ja staję zawsze, a tskich matek po prostu nie rozumiem.
Jeszcze jakies pytania??
Znowu żar sie leje, moze wyjdź z domu albo znajdz sobie to czego ewidentnie ci brak.
Wystarczyło napisac ze jest chory, ale nie, kazdy musi sie domyślić bo autor tematu woli dowalic kazdemu niz napisać tekst jak nalezy.
Wystartowal do niego z lapami i co zrobil, uderzyl go, pchnal, poglaskal po blond główce?
Poruszasz temat pomijajac wazne kwestie a pozniej placz.