kawały,dowcipy

Pewnego razu szedł czerwony kapturek lasem.
Po chwili wyskoczył zza drzewa zboczeniec i powiedział do Kapturka:
- pocałuję Cię tam gdzie jeszcze nikt Cię nigdy nie całował.
Czerwony Kapturek rzekł:
- no to chyba w koszyk?

Ostatnio postanowiłem wybrać się na damski aerobik. Dziewczyny sobie ćwiczyły, ja niby razem z nimi, a tak na prawdę ukradkiem robiłem zdjęcia im kształtnym tyłeczkom. Niestety, dość szybko znaleziono u mnie aparat i kamerę, po czym wyproszono i proszono abym więcej nie wracał.
To była moja ostatnia wizyta w przedszkolu.

Idzie Czerwony Kapturek przez las i widzi Pinokia. Łapie go za szmaty, rzuca o ziemie, siada na twarzy i krzyczy:
-Kłam Pinokio! Kłam....!!

Ślepy głaszczę garbatego.
- Co, z plecaczkiem na wycieczkę?
- No jak widać :D

Na przystanku stoi murzyn i zachciało mu sie srać. Ale nie ma gdzie sie schować a ciśnienie niemiłosierne no to na bezczela rajty w dół i jazda, nagle zza zakretu wyjezdza autobus, szybko podwija galoty i wchodzi.
-Bilet prosze
a kierowca
- a nie dwa ? Zostawia Pan dziecko na przystanku ?

-Kochanie a jakbym była niewidoma? kochaałbyś mnie? pyta żona ,męża - tak - kochanie a jakbym była kulawa ? kochałbyś mnie ? -tak - a jak bym była niema też byś mnie kochał ? - wtedy to bym oszalał z miłośći !

szedł murzyn, jadł kaszankę, tak mu zasmakowała, że se pół ręki zjadł.

Bolek i Lolek pojechali w góry.
Zmęczeni szukali noclegu.
Gazda zaoferował im jedyne wolne łóżko.
Zasypiaja razem i Lolek pyta:
- Bolek, walisz konia?
- Tak.
- To wal swojego!