Jechał facet autem i złapał gumę. Zjechał na pobocze, podniósł auto na lewarku, odkręcił koło, założył zapasowe i w tym momencie wszystkie cztery śruby wpadły mu do kanału. Nie wiedząc co dalej robić, rozgląda się wokoło i widzi tylko jeden budynek – dom wariatów. Nagle wychodzi z niego facet, podchodzi i mówi:- Weź pan odkręć po jednej śrubie z każdego koła i będziesz pan miał po trzy w każdym.Gość zadziwiony:- Kurde, to jest myśl! Co pan robisz w takim miejscu?- Panie, to jest dom wariatów, a nie idiotów.
Wchodzi Amerykanin do baru w Polsce i mówi:- Słyszałem, że wy, Polacy to jesteście straszni pijacy. Założę się o 500 dolców, że żaden z was nie wypije litra wódki jednym haustem.W barze cisza.Każdy boi się podjąć zakład.Jeden gościu nawet wyszedł.Mija kilka minut, wraca ten sam gościu, podchodzi do Amerykanina i mówi:- Czy twój zakład jest wciąż aktualny?- Tak. Kelner! Litr wódki podaj!Gościu wziął głęboki oddech i fruuu… z litra wódki została pusta butelka.Amerykanin stoi jak wryty, wypłaca 500 dolców i mówi:- Jeśli nie miałbyś nic przeciwko, mógłbym wiedzieć, gdzie wyszedłeś kilka minut wcześniej?- A, poszedłem do baru obok sprawdzić, czy mi się uda
Jak się nazywa liczący facet?
-Liczman
lista tematów