Jedzie mój kolega autobusem nocnym i spotyka 2 kolegów....wsiadają kanary...kontrolują ich oczywiście omijają bo wszyscy łysi, duzi i w dresach...podchodzą do jakiejś babeczki a Ona do nich że do tych łysych dresów nie podeszli po bilety! Na to mój kolega się odzywa(zawsze ma bilet) że On ma bilet, na to drugi(w całym komplecie dresu adidasa) że On nie jest dresem! a trzeci że nie jest łysy!!!hahahah kanary wysiadły na pierwszym przystanku:)
lista tematów