Zięć do teścia:
-Pańska córka jest lepsza w łóżku od pańskiej żony.
-Zgadza się, ona ma już tak od dziecka.
Co robi Popek w salonie plusa?
Bierze telefon na Firme .
Wstaje raniutko facet i idzie do łazienki wziąć prysznic. Patrzy, a tu przyrodzenie beżowego koloru nabrało.
- Ewelina, choć no tu natychmiast!
Żona z kuchni woła:
- Czesław, jestem zajęta! ZAJĘTA, rozumiesz! A to ugotuj, a to upierz, wyprasuj, zmyj podłogę. Dzieci do szkoły, dzieci ze szkoły. Śniadanie, obiad, kolacja. I tak w kółko i tak w kółko. Nie mam czasu nawet dupy podetrzeć.
- Oo..o... właśnie! O tym chciałem z tobą porozmawiać.
Budzi się blondynka po imprezie pod krową i mówi. Ej chłopaki co wy tu jeszcze robicie?
Przychodzi gość do burdelu i mówi do alfonsa.
G - Mam 20zł co za to zdziałam,?
A - Za 20zł to możesz sobie gruszkę strzepać za tamtym drzewem i zamknął mu drzwi przed nosem.
Mija 20min znowu przychodzi ten sam gość. Alfons mu otwiera i mówi.
A - Czego znowu chcesz?
G - No przyszedłem zapłacić.
Leci sobie orzeł. Nagle z tyłka wypełza mu robal i pyta:
- Szefie, wysoko lecimy?
- Pięć tysięcy metrów - odpowiedział dumnie orzeł.
- U.... Tylko się nie posraj ze strachu, bo reszta załogi się
denerwuje.
Mamusia bardzo była ciekawa, co jej córeczka robi z chłopakiem, gdy zamykają się w pokoju. Pewnego razu ciekawość zwyciężyła i mamusia spróbowała podejrzeć przez dziurkę od klucza. Patrzy, a tam dzieci na środku pokoju klęczą i żarliwie się modlą. Wzruszona mamusia otwiera pokój i złamanym ze wzruszenia głosem:
- Ale z was porządne dzieci. A powiesz mi córeczko, o co się tak pięknie modlicie?
- O miesiączkę mamusiu, o miesiączkę...
-Czym się różni pedofil od pedagoga?
-Pedofil naprawdę lubi dzieci.
Jeżeli mężczyzna przesiaduje od rana do wieczora w barze i żłopie piwo, to przyczyny tego stanu mogą być dwie:
- Nie jest żonaty
- Jest żonaty
Rozmawiają dwie przyjaciółki. Jedna mówi:
- Mam wspaniałego męża: nie pije, nie pali, nie zdradza mnie, nie lubi piłki nożnej, a nawet mnie nie bije.
Na to druga:
- Dawno go sparaliżowało?
Jedzie baca wozem i zatrzymuje go turysta.
T - Baco co tam wieziecie?
B - Mleko z kokosa.
T - Dajcie spróbować
Baca dał turyście kubek, ten wypił i pyta.
T - Baco co to mleko takie dziwne?
B - Nie ma czasu na głupoty. Wio Kokos
lista tematów
Pare sucharów
Nigdy, nie mów nigdy ...