lista tematów
Matematyka
kto mi zrobi zadanie ?
Prawdopodobieństwo, że któryś z pasażerów na pokładzie samolotu będzie miał bombę wynosi 1:1000000, prawdopodobieństwo, że dwóch pasażerów na pokładzie samolotu będzie miało bombę wynosi 1:1000000000.
-Co robi, matematyk, żeby zmniejszyć ryzyko, że ktoś na pokładzie samolotu którym będzie leciał będzie miał bombę?
-Bierze swoją
Trzech podróżników - baloniarzy zabłądziło we mgle. Gdy wreszcie mgła się rozwiała, zauważyli, że wiszą nisko nad ziemią, a z dołu przypatruje się im mężczyzna o inteligentnym wyglądzie, w rogowych okularach.
- Panie kochany, gdzie my się znajdujemy?
- (po chwili zastanowienia) hmm..., znajdujecie się w balonie!!!
- Ach, to pan jest matematykiem!
- Jak się domyśliliście?
- Bo odpowiedz pańska była: przemyślana, precyzyjna, ścisła i bezużyteczna!
Rektor uczelni do pracowników wydziału fizyki:
- Dlaczego wasz wydział ciągle pożera tyle pieniędzy z budżetu na te swoje przyrządy i laboratoria? Czy choć raz nie możecie, tak jak dział matematyki, kupić sobie papier, ołówki i kosze na śmiecie albo tak jak wydział filozofii papier i ołówki ?
Pewnemu profesorowi matematyki zepsuł się kaloryfer. Nie wiedział jak to
naprawić, więc wezwał hydraulika. Ten chwilę postukał, popukał i naprawił.
Ale profesor jak się dowiedział ile ma zapłacić, to mina mu zrzedła.
- Panie majster. Dlaczego to tyle kosztuje?
- To jest dużo?
- To pół mojej pensji!
- Gdzie pan pracuje?
- Jestem pracownikiem naukowym na wydziale matematyki.
- Panie, przyjdź pan do nas! Tygodniowy kurs i naprawia pan kaloryfery!
Tylko nie przyznawaj się pan do wykształcenia. Skończył pan 7 klasie i nic
więcej. U nas tylko takich przyjmują.
Profesor poszedł na kurs i zaczął pracować. Po roku szefostwo zarządziło
podnoszenie kwalifikacji i wszyscy musieli skończyć podstawówkę.
Na pierwszej lekcji matematyki profesor został przywołany do tablicy...
Kazano mu napisać wzór na pole koła, ale jak na złość zapomniał go.
Wyprowadza wiec: pierwsza tablica, druga tablica zapisana i wychodzi:
P= - pi*r2.
Ale przecież dobrze wiedział, że pole nie może być ujemne!
Zmazał wszystko, znowu zapisał dwie tablice i ten sam wynik!
Odsuwa się od tablicy, a z sali słychać cichutkie szepty kolegów:
- Zmień granice całkowania... !!
Skąd biorą się dzieci?
dzieci + zapałki = pożar
pożar - zapałki = dzieci
Przychodzi sinusoida do lekarza, a lekarz mówi: znowu ma pani okres?
Przychodzi zbiór do lekarza, a lekarz mówi: jest pan skończony!
Przychodzi zbiór pusty do lekarza, a lekarz mówi: następny proszę!
Przychodzi iloraz do lekarza, a lekarz pyta: a gdzie reszta?
Przychodzi wektor do lekarza, a lekarz mówi: kto pana tu skierował?
mała szczypta,
wciągnij,
mnie to wygląda na reklamę kokainy.
-No, całkiem jasne, grzyb stopy.
-gdzie my to jesteśmy, szefie ?
O jak wesoło wyglądają wyskakując z wody
Siema !
Prawdopodobieństwo, że któryś z pasażerów na pokładzie samolotu będzie miał bombę wynosi 1:1000000, prawdopodobieństwo, że dwóch pasażerów na pokładzie samolotu będzie miało bombę wynosi 1:1000000000.
-Co robi, matematyk, żeby zmniejszyć ryzyko, że ktoś na pokładzie samolotu którym będzie leciał będzie miał bombę?
-Bierze swoją
Trzech podróżników - baloniarzy zabłądziło we mgle. Gdy wreszcie mgła się rozwiała, zauważyli, że wiszą nisko nad ziemią, a z dołu przypatruje się im mężczyzna o inteligentnym wyglądzie, w rogowych okularach.
- Panie kochany, gdzie my się znajdujemy?
- (po chwili zastanowienia) hmm..., znajdujecie się w balonie!!!
- Ach, to pan jest matematykiem!
- Jak się domyśliliście?
- Bo odpowiedz pańska była: przemyślana, precyzyjna, ścisła i bezużyteczna!
Rektor uczelni do pracowników wydziału fizyki:
- Dlaczego wasz wydział ciągle pożera tyle pieniędzy z budżetu na te swoje przyrządy i laboratoria? Czy choć raz nie możecie, tak jak dział matematyki, kupić sobie papier, ołówki i kosze na śmiecie albo tak jak wydział filozofii papier i ołówki ?
Pewnemu profesorowi matematyki zepsuł się kaloryfer. Nie wiedział jak to
naprawić, więc wezwał hydraulika. Ten chwilę postukał, popukał i naprawił.
Ale profesor jak się dowiedział ile ma zapłacić, to mina mu zrzedła.
- Panie majster. Dlaczego to tyle kosztuje?
- To jest dużo?
- To pół mojej pensji!
- Gdzie pan pracuje?
- Jestem pracownikiem naukowym na wydziale matematyki.
- Panie, przyjdź pan do nas! Tygodniowy kurs i naprawia pan kaloryfery!
Tylko nie przyznawaj się pan do wykształcenia. Skończył pan 7 klasie i nic
więcej. U nas tylko takich przyjmują.
Profesor poszedł na kurs i zaczął pracować. Po roku szefostwo zarządziło
podnoszenie kwalifikacji i wszyscy musieli skończyć podstawówkę.
Na pierwszej lekcji matematyki profesor został przywołany do tablicy...
Kazano mu napisać wzór na pole koła, ale jak na złość zapomniał go.
Wyprowadza wiec: pierwsza tablica, druga tablica zapisana i wychodzi:
P= - pi*r2.
Ale przecież dobrze wiedział, że pole nie może być ujemne!
Zmazał wszystko, znowu zapisał dwie tablice i ten sam wynik!
Odsuwa się od tablicy, a z sali słychać cichutkie szepty kolegów:
- Zmień granice całkowania... !!
Skąd biorą się dzieci?
dzieci + zapałki = pożar
pożar - zapałki = dzieci
Przychodzi sinusoida do lekarza, a lekarz mówi: znowu ma pani okres?
Przychodzi zbiór do lekarza, a lekarz mówi: jest pan skończony!
Przychodzi zbiór pusty do lekarza, a lekarz mówi: następny proszę!
Przychodzi iloraz do lekarza, a lekarz pyta: a gdzie reszta?
Przychodzi wektor do lekarza, a lekarz mówi: kto pana tu skierował?
mała szczypta,
wciągnij,
mnie to wygląda na reklamę kokainy.
-No, całkiem jasne, grzyb stopy.
-gdzie my to jesteśmy, szefie ?
O jak wesoło wyglądają wyskakując z wody
Siema !
Ja tu zrobię Meksyk.
całkiem matematycznie ;-)
a rekiny się boją delfinów... ;-)
orgazm najlepszy :-) A i w temacie się fajne rzeczy znajdą ;-D
persona non grata ;-) AwesomenessWhen I get sad, I stop being sad and i get being awesome instead. True story.Barney Stinson
Całkiem nieźle
Ballantines rzeźbi to wspaniałe ciało
Oglądanie meczów to nie tylko rozrywka, ale wręcz terapia. Futbol pozwala oswoić i uwolnić emocje - agresję, frustrację i smutek