Gdzie jest nemo? strona 4 z 7

Nemo był koloru?

miałem trochę problemów ze zdrowiem ostatnio ;_;
schudłem

Ach, to przepraszam za zbedna ciekawosc.

Ty, ale nie rób scen. Wszyscy wiedzą, że jestem psychiczny. To żadna tajemnica.

Nie oszukuj. To dobra maska do złej gry z tą psychicznością.

znasz mnie na wylot ;_;

Na tyle na ile pozwalasz sie poznac.

tylko ty wiesz na tyle

I zabiore jakiekolwiek tajemnice ze soba do grobu.
Tylko daj jeszcze pozyc!

zyj i daj zyc innym


to juz niedlugo

Wedlug Ciebie uniemozliwiam to komus?


Pamietaj, na moim pogrzebie zero lez, tylko piwonie i mile wspomnienia. Usmiechy na twarzy i smiech w towarzystwie!

będę pękał ze śmiechu

w sumie to trochę dziwne, że ludzie są takimi egoistami i płączą na pogtrzebach. WReszcie denat ma święty spokój, prawdopodobnie jest w niebie, a ludzie się łązami zalewają. Banda samolubnych durni.

Przygotuj sobie jakis dobry dowcip aby inni tez plakali tylko ze smiechu.

Egoistami? Bo uswiadamiaja sobie, ze tej osoby juz nie ma? Poniekad masz racje, bo to wlasnie im bedzie brakowalo tej wiezi.
Przeciez temu "w piachu" to juz nic nie zmieni? A oni moga wyrzucic z siebie zle emocje, tesknote i bol?
Mi sie wydaje, ze gdy stracisz naprawde bliska Ci osobe lzy same naplywaja do oczu, moze jestem tylko wrazliwa kobieta.

Zacytuje ten twój o dwóch róznych cyckach.


chyba ze mną jest coś nie tak, bo ja tak nie mam
od dziecka w sumie

tylko czasem mnie serduszko zaboli, jak mnie ktoś do siebie przyzwyczai, a potem porzuci. :c

Nie kazdy go zrozumie, ale po co sie przejmowac innymi ludzmi.


Jestes mezczyzna, nie masz obowiazku byc wrazliwym i uczuciowym.
Moze ze mna jest cos nie tak? Na pogrzebach nie placze, a przy glupim filmie ciekna mi lzy po policzku... Chyba jednak jestem dziwna.

Znam ten bol. To przykre, ale ponoc wszystko ma swoje plusy i minusy Bartek. Mozliwe, ze potem bolalo by bardziej gdybys sie rozczarowal w tej osobie?

Btw. ktos ciagle minusuje Twoje wypowiedzi. Nudne zycie lvl hard.

Ktoś jest o ciebie zazdrosny chyba...

wolałbym, żeby nie bolało wcale

Co ta wczorajsza wyprawia, to nawet nie...